ucieka czas ,na żadne prośby nie zważa wręcz kpi
tak niedawno dzieckim byłam
beztrosko życie pędziłam
czas był łaskawy
zdawało się w zółwim tepie wlecze się
wręcz przystaje
niestety byłam w błędzie...
oj co to będzie jak zdążę z planami
tyle mam ich do zrealizowania
tyle zadań do wykonania
czy zdążę...pytanie
tik-tak nie stanie
hej zegarze stary dotrzymaj mi kroku
daj choć złudzenie że zwolniłeś
że już trochę się natrudziłeś
że zadyszki dostałeś
że odpocząć troszkę musiałeś
a tu nic...kartka za kartką z kalendarza spada
i cóż że człowiek się obraża
na bezwzględny czas wygraża
nic to nie daje...więc stopuję
już nie wypisuję,bo żadne to mądrości
od takiego pisania rozboleć mogą kości
za chwilę weekend,skupię się na tym
znowu pojadę na swoje podwórko
wśród sosen posiedzę ttroszeczkę
nad rzekę pójdę na wycieczkę
wysłucham ptaszków opowieści
z kwiatami się przywitam
a potem usiądę cichutko
tak jak bym na koncercie była
do śpiewu wiatru będę się tuliła
w nocy policzę gwiazdki na niebie
i już tylko kroczek i wskoczę
do łóżka ...do Ciebie