Litha to nazwa nadana wiccańskiemu, małemu sabatowi – obchodzonemu podczas letniego przesilenia. To najdłuższy dzień i najkrótsza noc w roku, co oznacza szczyt mocy Słońca, która napędza sezon wegetacyjny. Odtąd słońce będzie zachodziło każdego wieczoru nieco wcześniej, aż do Yule, więc rozpoznajemy i dziękujemy za jego ciepło.
Aby uczcić ten sabat, można udekorować swój dom letnimi kwiatami, ziołami i owocami oraz letnimi kolorami, takimi jak złoty, pomarańczowy,czerwony, żółty, zielony i niebieski.
Ten dzień w miarę możliwości powinniśmy spędzić na łonie natury.
Dobrym pomysłem jest urządzenie pikniku na świeżym powietrzu, aby wygrzewać się w ciepłym dniu i jedzenie domowych wypieków (np. chleb ze słonecznikiem czy miodowe ciasteczka musli) ,świeżych owoców i warzyw – najlepiej z targu lub zebranych z własnego ogrodu.
Zbierz polne kwiaty i zrób z nich wianki, bukiety.
Wieczorem rozpal ognisko, lub dużo świec, zaproś do celebracji rodzinę, znajomych sąsiadów i bawcie się i świętujcie, bo wreszcie nastało LATO.
Życzę Wam wspanialej celebracji.
LITHA - celebracja przesilenia letniego.
"Stary snooker" wywiad z Grzegorz76 (2008 rok)
Ode mnie : Grzegorz76, człowiek który na grach a dokładniej mowiac na Snookerze osiągnąl wszystko czego można osiągnąć na Skookerze wirtualny, zaskarbił sobie sławę i sympatie graczy.
Jestem Grześ W. Mam 32 latka, mieszkam w Brodnicy. Przez 13 lat pracowałem w Pracowni Projektowania i Nadzorów w Budownictwie. Obecnie żyję z oszczędności rozglądając się za nową pracą.
Oj Grzesiu... ile to już lat grasz w Snookera wirtualnego? Prośże napisz o ile pamiętasz swoje pierwsze rozgrywki
Grzegorz76 : Ulala..., kurczę, zapomniałem już ale baaaardzo długo.., będzie około 7 lat. Jestem z czasów gdy snooker był płatny, więc zaczynałem od B8. Pamiętam, że pokoje na snookerze miały śmieszne nazwy. Np, pokój złoty, srebrny, pod słoniem takie tam cuda Z tamtych czasów pamiętam tylko Zemka, on chyba jeszcze starszy wyjadacz ode mnie. Pierwszą partię pamiętam dokładnie...
Wiem, że nie wiedziałem jak obsługiwać stolik i kończąc grę po prostu wychodziłem, nie czekając na podsumowanie frejma. To były ucieczki z braku doświadczenia i niektórzy się na mnie wkurzali. Ale szybko załapałem o co chodzi i już było ok Pamiętam jeszcze swój pierwszy nick Magiker76, na którym uczyłem się podstawowych rzeczy.
Grzesiu, wiadomo ze na początku grałeś dla relaksu z ciekawości itd. kiedy gra zaczęła się pochłaniać tak na poważnie?
Grzegorz76 : Ja gram zawsze dla relaksu, czas grania tutaj nie gra roli. Gdybym nie czerpał przyjemności z gry to bym po prostu nie grał. Pochłaniać mnie zaczęła gdy zauważyłem, że całkiem dobrze mi ta gra wychodzi. A że wyszło w życiu tak, że większość mojej pracy polegała na przesiadywaniu przed komputerem miałem sporo czasu aby tą grą się delektować. Nie na na każdego snooker robi wrażenie ale ja zakochałem się w nim od razu. Jeszcze jak zaczęli pokazywać snookera w TV to już całkiem oszalałem na jego punkcie. Dla mnie piękna gra, może niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy ale w niej zawarta jest prawie cała STATYKA i DYNAMIKA, uczy logicznego myślenia, cierpliwości, odporności na stres. Ta gra uszlachetnia, pewnie dlatego Anglicy mają do niej tak wielki szacunek
Komu kibicowałeś w Snookerze profesjonalnym?
Grzegorz76 : Na samym początku Hendremu, on wtedy rządził kilka lat z rzędu. A potem oczywiście Ronniemu O'Sullivanowi - to przemistrz tej gry. To, że nie wygrywa wszystkiego spowodowane jest tylko tym, że facet ma problemy z własną psychiką. Sporo w życiu przeszedł i wcale się nie dziwię. Mimo, że czasami jego zachowania mnie irytowały to wiem, że facet lekko w życiu nie miał i darzę go wielkim szacukiem. Poza tym, sądzę, że on po prostu wie, że jest najlepszy i czasami ciężko jest znaleźć motywacje, czasami poprostu mu się nie chce.
Wielu tu graczy z którymi przeprowadzałam wywiad pisało jedno znacznie Grześ mistrz. Jesteś tu od wielu lat jak sam pisałeś 7 lat. Takie pochlebne opinie odnośnie Twojej osoby sprawiają Ci przyjemność?
Grzegorz76 : Jest kilku mistrzów.., nie będę ściemniał, że gram średnio. Gram dobrze, czasami nawet bardzo dobrze ale nazwanie mnie mistrzem mnie nie rajcuje. Przyjemność mi sprawia, że większość kolegów ze snooka odnosi się do mnie z szacunkiem i po prostu są mili. To lubię, zgodę, zgodę, uprzejmość, szacunek do drugiej osoby. Poza tym jeżeli sam zachowujesz się w porządku do innych osób to większość z nich oddaje Ci to samo. Jak mówi stare indiańskie przysłowie, dobro zawsze powraca Zdaję sobie też sprawę, że sporo osób z internetu (i tutaj jestem pewien) to ludzie bardzo wrażliwi, może mało rozumiani w życiu przez innych, dlatego trzeba uważać co się mówi, bo słowa mogą ranić bardziej niż nóż. I w drugą stronę, czasami jedno dobre słowo powiedziane w dobrym momencie potrafi zdziałać cuda. Dlatego uczmy się szacunku dla innych!
Grześ, przepraszam z góry za pytanie i za określenie Cie dziadkiem ale właśnie jesteś tu tyle lat widziałeś już wiele w grze w Snookera i tych co wznieśli sie wysoko i szybko upadli. Teraz grając w Snookera z Twojej obserwacji powiedz mi prosze dlaczego 7 lat temu mało osób miało maksa a w dzisiejszych czasach na grach wiele osób ma maksa, ba! napisała bym ze co 4 gracz ma maksa?
Grzegorz76 : No ja pamiętam czasy kiedy nikt nie miał maksa a nawet więcej niż 140 a brejk 130 wywoływał poruszenie Potem zdaje się Zemcio wbił pierwszego... Odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta, teraz jest inny poziom. Poziom gry wtedy a teraz to niebo a ziemia. Myśmy nie mieli kogo podpatrywać, sami się uczyliśmy. A teraz początkujący gracz sądzie na pierwszy lepszy stolik i widzi wszystko, brejki maksymalne, używanie rotacji. Jeżeli ma smykałkę do tej gdy to załapie szybko o co w tym chodzi i sam będzie w stanie wbić takiego brejka. Podejrzewam też i tutaj zaznaczam, że tylko podejrzewam, że sporo graczy nosi nie swoje brejki a jeszcze inni zrobione z ustawienia. Ale to już takie moje gdybanie. Ale większość graczy jest uczciwa a nawet jak ten maks jest nie do końca prawdziwy to mi nic do tego. Nie przeszkadza mi to.
Faktycznie, dla tych co teraz grają czyli dla tej młodej generacji jest o niebo prościej wbić maksa zatem powiedz mi prośże, ciężko było samemu nauczyć sie używać rotacji? Inaczej ciężko belo ją "rozgryźć"?
Grzegorz76 : No łatwo na pewno nie było..., ja pamiętam, że chodziłem sobie na bilard treningowy i tam się sam uczyłem. Oczywiście można tam się było nauczyć tylko zasady rotacji. Ale problem był w przełożeniu tego na stół snookerowy bo jak wszyscy wiemy na snookerze rotacje są połowę słabsze. Trzeba było się dopasować... Poza tym pamiętam mecze z Pawciem (Korule) i Delem, gdzie cudowaliśmy na stole. Jak już kiedyś mówiłem najlepiej mi się podpatrywało Pawcia bo on cudował na stole tymi rotacjami i można było się sporo nauczyć. Więc trening na bilardzie treningowym + luźne gierki z Pawciem + podpatrywanie Shada i innych dobrych graczy = opanowanie rotacji.
Czyli uważasz żeby sie wykazać umiejętnością w grze w Snookera wirt. bądź co bądź trzeba umieć używać rotacji?
Grzegorz76 : Oczywiście, rotacja to teraz warunek podstawowy. Bez umiejętności rotacji nie wygra się teraz z przeciętnym graczem Ale, że zawsze jest jakieś ale, to powiem tak. Umiejętność rotacji to warunek podstawowy ale nie wystarczający. Trzeba umieć wyczuć siłę, mądrze patrzeć na to co się dzieje na stoliku, umiejętność przewidywania, ustawiania sobie gry 2, 3 zagrania naprzód. No i wbijanie na poziomie 100% Panowie z Eurosportu niech się schowają Jak się spełni te warunki to śmiało można o sobie powiedzieć, że gra nie ma przed nami żadnych tajemnic.
Grzesiu bo mam warzenie ze zawsze grałeś mądrze, i zawsze w każdym frejmie myślałeś już zawczasu o dwa ruchy do przodu, a co z gra dla relaksu? Co graniem takim gdzie po całym dniu pracy wchodzisz na gry i chcesz tylko i jedynie oddać sie przyjemności i zapomnieniu o problemach czy przeżytego dnia ciężkiego dodam w pracy?]
Grzegorz76 : No ja uwielbiam tą grę, jeżeli sobie wieczorkiem pogram, jeżeli mi wszystko ładnie wychodzi to mnie to bardzo relaksuje. Problem z relaksem występuje wtedy jeżeli gra się słabo, nie wychodzi, dziwne faule, to, to już nie jest relaks tylko mordęga i wtedy składam kija, ładnie dziękuję za grę i po prostu nie gram.
Musze do tego wrócić. Czyli kiedy Ci nie wychodzi gra, masz brak formy to dziękujesz i nie grasz? Grzesiu grasz tylko wtedy kiedy masz formę? A gdzie ta satysfakcja za samą grę a nie z wyniku gry?
Grzegorz76 : Nie, nie. To nie chodzi o to, że jak przegrywam to nie gram. Można przegrywać grając fajnie i czerpać z tego przyjemność. Nie gram jeżeli biała bila podąża nie tam gdzie ja chcę, i po dłuższym czasie wtedy to staje się irytujące i wtedy dziękuję za grę Cała frajda z gry wynika z wrażenia kontroli nad czymś co wydaje się niekontrolowane
Wiec jednak nie zatrąciłeś satysfakcji grając w Snookera i wygrywając oczywiście .Powiedz i jaka satysfakcje dawało Ci z robieniem turkow w pokojach turniejowych jako TD?
Grzegorz76 : Powiem krótko, żadnej satysfakcji nie miałem Robiłem turnieje bo musiałem robić Teraz wydaje mi się to trochę śmieszne, że dałem się wciągać w robienie tych turniejów
Cofnijmy sie czasie. Bylam td w pewnym pokoju i pan SA owego pokoju poddał sie i spadł na mnie cały obowiązek prowadzenia tujeniu Mastersa. Wtedy Ty sie zjawiłeś jak Anioł i pomogłeś mi doprowadzić 'godnie" Masters do końca. Zatem po prowadzenie bo znałeś się na tego typu turniejach co i jak, sprawiało Ci jakakolwiek satysfakcje?
Grzegorz76 : Oj to było dawno..., satysfakcja...., hmm No takie były zasady, jeżeli jesteś TD to stajesz się w pewnym stopniu odpowiedzialny za pokój. Zależy Ci, żeby ludzie do niego uczęszczali... A jak najłatwiej było sprowadzić ludzi do pokoju, robiąc turnieje. Ot cała filozofia Ale teraz mam inne zdanie na ten temat, lepiej zadbać, żeby w pokoju była fajna atmosfera. Przy okazji robić turnieje duże... i wtedy kartkowce nie będą konieczne. Chociaż z drugiej strony są osoby, które lubią grać w małe turnieje, sam kiedyś lubiłem. Chyba się postarzałem Ale głównie chodzi o to, żeby było miło...
Chyba nie bede tu banalna albo i bede i spytam ile w ciągu tych siedniu lat Grzes nazbieral maksów?
Grzegorz76 : Grześ nazbierał 84 maksy Więc szału nie ma. Młode lisy już mnie dawno przegoniły (pozdrawiam domyślych)
Grześ wygrał albo mógł by sie podzielić z nami dobrymi wynikami czy miejscem w turnieju typu Masters?
Grzegorz76 : Większość mastersów była z moim udziałem. Też szału nie ma..., w większości z nim odpadałem w 1/4 i kilka razy wcześniej. Co wygrałem? No to będzie Poland vs World, największy oficjalny turniej GD (460 osób). + Maters w pokoju Nigt Club no i obecny w M-Room, który dzisiaj się zakończył
Pierwszy maks sprawił Ci przyjemność? Po wbiciu pierwszego maksa zacząłeś się bardziej przykładać do gry i powiedzmy to wprost spędzałeś dużo czasu na grach? wręcz gra śniła Ci sie po nocach?
Grzegorz76 : Oczywiście, że sprawił mi przyjemność Przykładałem się wcześniej dlatego pewnie ten maks padł. Co do czasu, to na początku bardzo dużo, teraz też wydaje się nie mało ale większość czasu siedzę tylko nickiem, albo siadam na stolik do kogoś i sobie oglądam. Sam obecnie gram niewiele.. Nie śniła mi się gra po nocach, niestety
Jako "dziadek" Snookerzysta powiedz mi jaka jest dla Ciebie różnicą pomiędzy gra na publikach a gra w pokojach turniejowych?
Grzegorz76 : Hehe, dobre pytanie Kędyś najlepsi siedzieli na publicznych pokojach i dla nich gra w prywatnych to było coś uwłaczającego. Ktoś kto grał na prywatnych był nazywany nabijaczem kartkowcem" i generalnie cieniasem Teraz sytuacja wywróciła się o 180 stopni. Wszyscy dobrzy gracze siedzą na prywatnych a średniacy trenują na publikach A jak jest różnica? Jeżeli ktoś sobie chce pograć z kimś dobrym, z kimś kto wiadomo, że nie zwieje ze stolika to przychodzi na pokój prywatny
Jaką rade dal bys komuś kto "raczkuje: w Snookera wirtualnego?
Grzegorz76 : Żeby się nie wkurzał niepowodzeniami, że jeżeli ma dryg do tej gdy i czas to się na pewno nauczy. I niech nie prosi o nauki, tylko sam dochodzi do wszystkiego graniem i podpatrywaniem lepszych. I żeby był uprzejmy dla przeciwników...
Grzesiu a Ty się nigdy nie wkurzasz jak któraś bila nie wpadnie do luzy?
Grzegorz76 : Różnie, czasami skwituje to uśmiechem, czasem napiszę " a ty picko gdzie!!" a czasami nic nie piszę. Z reguły w tym trzecim przypadku jestem już mocno wkurzony. A czy się wkurzam, no pewnie, że czasami się wkurzam. Człowiekem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce jak napisał kiedyś jakiś łebski gość Ale generalnie staram się nie denerwować, brać wszystko na luzie...
A kiedy gracz ucieka w trakcie kiedy wbijasz maksa to nie bluźni sobie pod noskiem Grześ?
Grzegorz76 : Na szczęście nie uciakają Ale zadowolony bym nie był.... A o tym, że zadowolony bym nie był, przekonała się ostatnio Inko, która przez przypadek zamknęła nam stolik podczas kiedy robiłem maksa Myśląc, że to jakiś koleś spsocił, wkurzyłem się na czacie... ale nie wiedziałem, że to Madzia i że przez przypadek. Głupio mi było wtedy bo Madziula jest dobra dziewczynka i nie należy na nią krzyczeć Madzia, pozdrawiam
Głupio sie teraz zapytam ale nie wiem.... Grześ miedzy nami wygrales Mastersa w mroom?
Grzegorz76 : Tak, udało się wygrać...
Ciężko bylo?
Grzegorz76 : 15-13 z Kaba w finale. Pozdrawiam KaBę.
Bardzo ciężko. KaBa to kozak, O ile dobrze pamiętam to we wszystkich ostatnich mastersach był w finale i większość z nich wygrał. Na dodatek super pomiata w B8. A te 2 gry niełatwo ze sobą pogodzić, więc należą mu się wyrazy uznania.
Robiłeś sobie nie raz przerwy od Snookera, powiedz mi w czym tkwi ten "magnes" co przyciąga powrotem na Snooker? Dlaczego tak ten snooker tak przyciąga i uzależnia?
Grzegorz76 : Robiłem, ostatnio miałem 3 miesiące przerwy w wakacje. Prawie wcale nie wchodziłem... a co przyciąga? No teraz to jesień, długie smętne wieczory...
Dziwisz sie tym młodym kiedy maja po 40 maksow mówiąc ze im mało czy im ciut zazdrościsz?
Grzegorz76 : Ale czego mam im zazdrościć Izunia? Niczego nie zazdroszczę, najwyżej mogę się cieszyć, że tak dobrze im idzie i docenić za ambitną postawę Mam 84 maksów więc jeszcze czuję się bezpieczny hehe, trochę się muszą jeszcze napocić Ale czuję na plecach oddech młodości, i niedługo pójdę w odstawkę. Ale póki co to całkiem dobrze się trzymam mimo wieku
Grześ czemu nie gra na nowym snookerze? Przyzwyczaiłeś się do starego pewnie tak?
Grzegorz76
Starych drzew się nie przesadza, spędziłem tu tyle czasu, że nie mam zamiaru się przestawiać. Będę tutaj do końca. A jeżeli odpukać, zlikwidują stary snooker co mam nadzieję, tfu, tfu, szybko nie nastąpi. To cóż, trzeba będzie się nauczyć grać na nowo
Nie podoba Ci sie nowy Snooker?
Grzegorz76 : Bardzo mi się podoba, ale tutaj się przyzwyczaiłem... W razie czego będę mieć następcę albo się od kogo uczuć grać na nowym, bo mój 12letni bratanek tam grywa
Czyli tych graczy jak Ono , USA, julka, rzenka przeżyłeś i z perspektywy czasu możesz mi powiedzieć czy faktycznie tacy dobrzy byli?
Grzegorz76 : Na tamte czasy byli super dobrzy, najlepsi... ale poziom teraz tak się podniósł, że pewnie mieli by problemy z niejednym dobrym graczem.
Czyli z tym wyższym poziomem z biegiem czasu również i Ty się "podniosłeś"?
Grzegorz76 : Oczywiście... Kto nie idzie do przodu ten się cofa
Bywa ciężej dorównać tej nowej generacji?
Grzegorz76 : No mi się wydaje, że jest poziom wyrównany, bez względu czy ktoś stara czy nowa generacja Jeszcze nikt z nowych nie zaczyna bardzo odstawać więc jeszcze nie jest tak źle. Ale z graczami takimi jak Maciej czy Adaś, bo chyba o nich mówisz mając na myśli nową generację to fakt, jest bardzo ciężko bo to bardzo dobrzy gracze...
Kogo uważa Grześ za godnego gracza w dzisiejszym Snookerze wirtualnym?
Grzegorz76 : Są lepsi, są gorsi ale generalnie wszyscy grają na wysokim poziomie. I każdy jest godny, żeby grać z każdym, bez względu na grę, wiek, rasę czy przekonania A jeżeli miałbym wymienić .... to Shad, trochę przykurzony lis ale cały czas debeściak... , Maciej, Adaś, KaBa. Korule, Delgado - Ci dwaj zawsze niebezpieczni Nie wymieniłem jeszcze pewnie kilku osób, których powinienem ale sami sobie winni, że tak często zmieniają nicki
Podoba Ci sie klimat który jest w pokoju M-Room?
Grzegorz76 : Bardzo mi się podoba... Atmosferę M-Room można porównać do starej knajpy do której przychodzą Ci sami fajni ludzie tworząc fajną atmosferę Jeszcze o pokoju słówko. Tylko, że chciałem powiedzieć, że to, że jest fajnie nie zależy od nazwy pokoju tylko od graczy, którzy w nim przesiadują I czy on będzie się nazywać M-Room czy inaczej to bez zgranej ekipy każdy pokój padnie Czego oczywiście nie życzę
Dlaczego korule i Del niebezpieczni? Bo "bawią" sie albo inaczej eksperymentują rotacją?
Grzegorz76 : Niebezpieczni w sensie cały czas bardzo dobrzy gracze
A tacy krzykacze jak Rivezy, cristiana nie robia po tylu latach na Tobie wrazenie prawda?
Grzegorz76 : Nie przeszkadzają mi..., trzeba brać pod uwagę, że zdarzają się dziwne egzemplarze Staram się nie ich nie oceniać bo może jako ludzie są naprawdę w porządku. A że sobie czasem pokrzyczą na pokoju i pohałasują to ja tam staram się tego nie oglądać.
Kiedy padl Night Club wszyscy poszli tam gdzie przepraszam za szczerosc gdzie ich wiatr zawiał. Nie uważasz ze tak było? Inaczej mówiąc, raczej czy to M Room czy X i tam by poszli tam gdzie najwięcej osób?
Grzegorz76 : Tak, zgadza się..., M-Room w odpowiednim momencie zrobił turniej, zebrała się stara ekipa i ot jesteśmy w M-Room
Dużo posiada Grześ nickow?
Grzegorz76 : 5 używanych, i kilka gołych, żeby czasem wejść i popatrzeć, nie będąc dręczonym o grę, gdy nie chce mi się grać Grzegorz_76, Grzegorz__76, Grzegorz*76., Grzegorz^76, Grzegorz76 to są główne
Zapewne wiele osób Cie prosiło byś im nabij breaka, ba! Pewnie prosili byś im wbił maksa. Jak do tego podchodzisz?
Grzegorz76 : Tak, kilka razy się zdarzyło ale zawsze odmawiam.. No, dobra... Raz mi się zdarzyło... Raz zrobiłem maksa pewnej osobie, która kilka dni później na moich oczach sama wbiła własnego
Scyzoryk się otwiera w kieszeni na takie prośby prawda? Kiedy Ty sam musiałeś dochodzić tutaj do wszystkiego a taki ktoś chce iść na łatwiznę?
Grzegorz76 : Tak, to jest denerwujące... i trochę nie fair w stosunku do innych graczy.
Czego Ci Grześ mogę na dzień dzisiejszy życzyć?
Grzegorz76 : Zdrówka i trochę więcej pieniędzy
Dziekuje za wywiad Grzes i dziekuje za poswiecony czas:)
Grzegorz76 : Dziękuję również i pozdrawiam wszystkich wirtualnych snookmaniaków
"Stary snooker" wywiad z azybalka
nazywam się Maciek, mieszkam w Białymstoku, obecnie interesuje się filmem i geografią, kiedyś natomiast snookerem o i jeszcze muzyką sie interesuje
Interesujesz sie filmem czyli jakim gatunkiem?
_ AzybalkA_ : Ciężko sprecyzować, jeśli reżyser jest dobry to ze wszystkiego, uczyni arcydzieło, warto spojrzeć np. na The Dark Knight Christ ophera Nolana, ale ogólnie to najbardziej lubie "Kompanie Braci", 10 - odcinkowy mini serial Spielberga i Hanksa, coś niesamowitego
Czyli dla Ciebie film musi mieć jakieś moralne przesłanie by go obejrzeć czy takimi amerykańskimi komediami nie pogardzisz ?
_ AzybalkA_ : Naturalnie, film musi nieść ze sobą jakieś przesłanie, zaskakujące zwroty akcji itp. ale zwracam również dużą uwagę na zdjęcia, dekoracje czy nawet efekty specjalne (nie w nadmiarze) komedie amerykańskie omijam szerokim łukiem
Co myślisz o filmach Amerykańskich w których są ważniejsze efekty specjalne niż dobra fabuła?
_ AzybalkA_ : Tak, trzeba przyznać że obecnie często możemy zaobserwować przerost formy nad treścią lub ukazywanie ameryki w świetle "co to nie oni". Ale jak już mówiłem jest kilu reżyserów, którzy mają pojęcie o swojej pracy
Masz szeroki pogląd na świat widzę nie tylko w świecie filmowym i powiedz mi co tu robisz? Dlaczego tyle lat grasz w wirtualnego Snookera?
_ AzybalkA_ : Dzień, w którym zacząłem w to grać można porównać do dnia narodzin Chrystusa.
Także dziś mamy 7 rok naszej ery. Wszystko zaczelo sie na informatyce gdzie kumpel pokazal mi tą gre. Początkowo szlo do dupy, ale z tego co pamietam to strasznie zależało mi na statystykach. Założyłem nick hitman_47 i mialem staty chyba 600 na 80 z czego ok. 400 to gry nabite i break 68. Tak nie lubilem przegrywac ze ustawialem stol na 30 minut i jak wiedzialem ze przegram to wychodzilem sobie na dwór itp. wracalem wykonalem ruch i znowu na dwór. Nie było jeszcze tak wytrzymałej osoby, także zawsze ta jedna porażka mniej. Ale nastąpił pewien przełom. Założyliśmy z kumplem nick azybalka (wp wygenerowalo taką nazwe) zeby nabic jeszcze wiecej gier dla hitmana i ustawić breaka. Męczyliśmy sie z tym z 2 godziny, wszystkie bile pod łuzy wiadomo i oczywiście zwaliłem po paru uderzeniach. Strasznie sie wkurzylem. Pomyslalem se ze zagram jeszcze 2 gry i rzucę to w pizdu, na szczęście (dla snookera) skleilem 81 i tak sie zaczęła przygoda z tym nickiem
(..)Z tego co widzę to większość graczy z którymi zaczynałem grac nie pokazuje się już na grach z tego samego powodu co ja. Czyli kogo masz na myśli? Kto według Ciebie był WTEDY dobrym graczem/graczami?
_ AzybalkA_ : Było ich wielu ale postaram sie wymienić wszystkich których pamiętam : azybalka alagar rubinek shadow zemeckis ono julka blancos sugob malkovich Jacek Mark USA dieter DukeR jbo GandM m_u_h_a_d ziomek_20 Grzegorz
Znam tylko Zemka, Julke, Blancosa itd. powiedz mi słyszałeś o tym "syndrom Blancosa"? Jak sie odnosisz do tego ze teraz gracze rywalizują ze sobą nie tylko w ilosci maksow ale i na to w jak szybkim czasie wbili maksa?
_ AzybalkA_ : Co z tego ze blancos wolno grał, skoro grał zajebiście. Co z tego ze ktoś gra szybko, skoro gra do dupy?. Śmieszy mnie taka sytuacja gdzie ludzie sie pytają mnie czy mój maks w 5minut cos to prawda (tak to prawda) jakby to pokazywało czyjeś umiejętności. Reguła jest prosta - szybko grasz -> nie myślisz -> pudłujesz lub szybko grasz-> nie myślisz->trafiasz = farcisz. Szczerze mówiąc to jeśli widzę ze ktoś gra byle szybciej i nawet niech mnie ogra 10 - 0 to i tak wiem ze jestem lepszy
Co Cię irytuje patrząc na graczy w Snookerze wirt. 6 lat temu a teraz? Jest jakaś różnica? Jeśli tak to jaka według Ciebie?
_ AzybalkA_ : Różnica jest spora. Kiedyś na snookerze była zajebista atmosfera, kazdy ze sobą rywalizował o jak najwiekszego breaka, rozkminiał co i jak z rotacją itd. Teraz tego brakuje bo nic juz nikogo nie zaskoczy, Druga sprawa to ludzie... nie wiem o co w tym kurwa chodzi ale kiedys bylo święte trio : kolcok0 Bambek Sobiechu - łazili za najlepszymi graczami włazili w dupę, ok rozumiem dało się to znieść, ale teraz snooker składa sie w 99% właśnie z takich ludzi. Żal
A co myślisz o tych graczach którzy Cię krytykują tylko dlatego ze napisałeś prawdę na czacie cytuje " jesteś najlepszy". Wiemy ze to była w pewnym sensie ironia, i nie jesteś najlepszy a jednym z najlepszych. I to jest prawdą. Jak przezywasz krytykę tych małolatów co piszą jaki to ten zły bo napisał ze jest naj i się "panoszysz"? (ale mi się dostanie za to pytanie)
_ AzybalkA_ : Najpierw wyjaśnię pewną rzecz. Wracam se do domu zmęczony albo znudzony, nie ważne, siadamę se na kompa raz na tydzień wejdę na snookera, a ze grac mi sie nie chce to sobie popisze. Więc zaczynam gadkę "jestem najlepszy" itp i tylko czekam aż jakis zbuntowany małolat sie zagotuje. Zazwyczaj tak się dzieje więc dalej w to brnę i robi sie coraz śmieszniej. A że małolat jeszcze nie wie co to ironia to tym lepiej dla mnie, wiec ciezko zebym cokolwiek przezywal. Zresztą ta krytyka to moze bardziej zazdrosc wsrod graczy. Przypuszczam ze wiekszosc z nich podświadomie marzy zeby grac jak ja. Teraz pisze do Ciebie czytelniku, jeśli bierzesz wszystkie moje slowa ze jestem mistrz itp. na powaznie to znaczy ze jestes ... IDIOTĄ. Tyle
Ciężko jest opanować rotację? Z Twojego punktu widzenia ciężko jest zdobyć setkę chociażby bez używania roty?
_ AzybalkA_ : No może to zabrzmi dziwnie ale według mnie opanowaną rotacje ma może z 20 graczy, wiec ciężko. A setke bez roty? myślę ze spokojnie sie da
Grasz tyle lat i wrócę do pytania - Robiłeś sobie pewnie przerwy w snookerze, zatem powiedz mi mi dlaczego ciągle wracałeś na gry? Co Ciebie tak tu ciągnęło i ciągnie ze do tej pory tu grasz?
_ AzybalkA_ : Jak każdy "były" maniak nie oszukuje się ze z tym się nie da skończyć. Mimo ze nawet nie gram to tak se czasem wpadnę popatrzeć, pogadać czy pognić. Ciekawi mnie również wymiana pokoleń jaka tu nastąpiła. Rzekomy wyższy poziom ( bullshit)
Czytałeś wywiad z Adrisso ( shad) Co pomyslaes odnosnie tego w jaki sposob sie odniosl do Ciebie?
_ AzybalkA_ : Odniosę sie w taki sposób " daj pograć" Nie no co tu duzo mowic shadow to jeden z najlepszych graczy i jeden z najfajniejszych kolesi na grach i zeby nie fakt iz kupil program break 147 (www.break147.prv.pl) to byłby osobnikiem kompletnym. A tak na poważnie to jak wiadomo jesteśmy starymi wyjadaczami i mnie rowniez by irytowalo zeby jakis krzykacz co nie ma pojęcia o grze pisal takie glupoty. Także moglby liczyc z mojej strony na to samo, ogolnie szacunek dla tego pana
Powiedziano mi ze wygrałeś j wielki tur na WP. Opowiesz mi mi cos więcej o tej wygranej? Kiedy to było?
_ AzybalkA_ : Było to dokładnie 4 lata 347 dni temu, a więc szmat czasu. Zaczęło się śmiesznie bo grałem w 1 rundzie eliminacji z niejakim reys'em do 3 i przy stanie 0:2 jak strąciłem kija zacząłem kłamać dla adminow ze mnie obraża. Koleś nie wiedział o co chodzi i w pewnym momencie sie wkurzył i obraził sędziego dzięki czemu przeszedłem do fazy grupowej. Tam natrafiłem na swojego poniekąd nauczyciela malkovicha i po wygranej z nim nabrałem pewności siebie. Szedłem jak burza i po ciężkich bojach z dieterem i gandM znalazłem sie w finale z nieznanym mi DukeRem Denerwowałem sie strasznie bo z 9:5 zrobilo sie 9-8 ale skupilem sie najbardziej jak tylko moglem i sie udalo. Wygrałem 100zł i 6 miesięcy abonamentu
Pisząc o tych emocjach ktore przeżyłeś w tym turze organizowanym przez PW mam wrażenie ze jednak czułeś wielka adrenalinę, chęc rywalizacji i w pewnym stopniu podniecenie czyli jak pisałam adrenalina?
_ AzybalkA_ : Pewnie że tak, mimo ze to tylko gra to denerwowałem sie jak cholera. Grałem tyle czasu wiec chciałem cos osiągnąć i sie udało. Moje ego +1000. Od tamtej pory nie mogę odpędzić się od dziennikarzy jestem jakby celebrity sceny snookerowej. Ale mam parcie na szkło jestem sobą i osoba pozytywną
Pamiętasz uczucie kiedy wbiłeś swojego pierwszego maksa?
_ AzybalkA_ : "Kurwa, jednak jestem najlepszy"
Hehehehehe
Gdybyś miał wytypować 5 graczy najlepszych na Snookerze wirt. kogo bys wytypował?
_ AzybalkA_ : azybalka shadow blancos sugob zemeckis
Dlaczego nie grasz w nowego Snookera?
_ AzybalkA_ : Nie ma klimatu, jest za bardzo dopracowany, zdążyłem sie juz przyzwyczaić ze snooker 2004 "has no limits" no i nie ma tam chyba dobrych graczy
Powiedz mi kiedy zacząłeś grac czyli na początku miałeś swojego wzorca? chodzi o gracza ktoregos
_ AzybalkA_ : Szczerze mówiąc to będę oryginalny bo raczej sam do wszystkiego dochodzilem, dopiero potem obserwowałem grę Alagara czy julki którzy byli prekursorami tej gry
Jako kobieta musze Cię zapytać - Widzisz różnice w grze miedzy gra z kobietą a mężczyzną?
_ AzybalkA_ : No niestety tak choć zdarzają się wyjątki (U_S_A, julka czy tez Izka28...) ale przeważnie to potrzebują 40 000 gier żeby dojść do breaka 80
Jaką widzisz różnice pomiędzy graniem w pokojach publicznych a graniem w pokojach prywatnych?
_ AzybalkA_ : Szczerze to nie widzę takiej różnicy bo od 3 lat mam bana forever na pokoje publiczne hehe. Ale kiedyś pamiętam ktoś wpadł na pomysł aby założyć pokój taterka dla najlepszych graczy, cos jak dzisiejszy m-room (Mirek zapłacił mi abym to powiedział). Uważam to za bardzo dobry pomysł
Widzisz zmiany miedzy pokojami turniejowe wtedy które były tzw. na "karteczki" a teraz kiedy już są te programy i idą zapisy dużo szybciej niż wtedy? i dodam pytanie dlaczego nie grasz w takich małych turniejowcach?
_ AzybalkA_ : Na pewno idzie to dużo szybciej i sprawniej ale według mnie powinien być inny system, że 1 turniej jednego dnia taki 1day cup. Miało by to większy prestiż i przyciagnelo by uwage lepszych graczy ale to już nie ode mnie zależy
Co sądzisz o tych co wbijają, bo wiesz o co chodzi "wbijają" 162 breaka, dla Ciebie to nabijacze?
_ AzybalkA_ : Wiesz ciężko żebym uważał kogoś za nabijacza skoro sam nabiłem z 2000 gier ale ogólnie tego typu breaki nie robią na MNIE żadnego wrażenia. A skoro nie robią na MNIE wrażenia to po co je robić?
Oj, a komuś wbijałeś na prośbę maksa czy setkę?
_ AzybalkA_ : i tu odsyłam do stronki [link widoczny dla zalogowanych] Tak w ogole to zarobilismy z Mihalem na tym po 100 zł na łeb. A o maxa prosił mnie sam shadow i wielu innych. Oczywiście się godziłem
Oj tom nie rozumiem robiłeś komuś breaki za namowa Adrisso?
_ AzybalkA_ :On będzie wiedział o co chodzi
Powiedz mi dał byś rade np. mnie w tydzień albo góra 2 tygodnie wytrenować bym była na Twoim poziomie jeśli chodzi o grę?
_ AzybalkA_ : Jak bym Ci zdradził swoje tajniki to musiałbym Cie zabić ale 2 zasady : mierzyć powoli, myśleć jak wyjść na następną bile. Jeśli umiesz wbijać to postępy bedą widoczne z dnia na dzień
jak Ci sie podoba atmosfera w M - Room?
_ AzybalkA_ : Atmosfera jest w porządku, jestem nie lubiany ale PODZIWIANY
Czego Ci życzyć Azy?
_ AzybalkA_ : Można mi życzyć aby to że wygrałem pierwszy turniej, miałem najwięcej maxow (i najszybszego) i 5 maxów w ciągu 24 godzin oraz to że byłem tak barwną postacią nigdy nie zostało zapomniane i zostało w Waszych ciepłych serduszkach do końca życia. Pozdrawiam Mih@la shadowa blue dragona ciebie oraz MAJORKE i REEBOKA KOCHAM WAS. Ot takie moje małe epitafium snookerzysty
Dkaczego ani razu nie wspomniałeś o Delgado ani o Korule?
_ AzybalkA_ : Delgado nie znam za bardzo a Korul to był brother in arm w walce z czaterami więc też pozdro
"Stary snooker" wywiad z dyktator1990
mam na Imie Marcin , mam 18 lat, chodzę do LO w tym roku maturka , mam nadzieje ze nie zdam , bo bardzo kocham swoja szkole , nauczycieli , szkolne ubikacje, kamery )
Dlaczego lubisz szkolne ubikacje? Tak lubisz sikać czy co?
DYKTATOR1990 – uwielbiam na nie patrzeć, to samo tyczy się szkolnych kamer )
I aż tak będziesz tęsknił za nauczycielami? wszystkimi?
DYKTATOR1990 – Tak , za nauczycielami na pewno mniej , za nauczycielkami bardzo będę tęsknił , tyle pał mi nastawiały
Bo może sie nie przykładałeś do nauki?
DYKTATOR1990 – Hmm ciężko powiedzieć, ale na pewno porozmawiam z dyrektorem
Ktoś Ci podsunął stronke z grami?
DYKTATOR1990 – kolega z osiedla (Marcelinho91) zaproponował i podsunął mi tą grę, oczywiście pozdrawiamy go i całujemy xD, niestety on nie gra , jest teraz bardzo zajęty )
Czyli ile lat temu to było?
DYKTATOR1990 – Ojj bardzoo dawno temu , zaczynałem już przy pomocy linijki w 1 klasie gimnazjum , obecnie nie grywam przy linijce , stwierdziłem ze można przy pomocy palucha przymierzyć
Hehe właśnie, niektórzy snookerzysci tak mierzyli na początku. Po jakim czasie odstawiłeś linijkę i "palucha"?
DYKTATOR1990 – Myślę ze to po jakimś czasie samo mija , uważam ze wzrokowcy którzy szybko zapamiętują uderzenie , przy następnym podobnym nawet nie dobrze nie przymierzają bo wiedza ze wpadnie , linijka głownie śluzy amatorom xD którzy dopiero poznają co to za gra i na czym polega xD . Ja już jestem Semi Pro dlatego nie używam linijki , ale palucha xD
Szybko zorientowałeś sie o co chodzi w Snookerze i w krótkim czasie wbiłeś swoja pierwszą setkę czy troszkę zajęło Ci to zachodu?
DYKTATOR1990 – No właśnie nie za szybko , na początku starałem sie podpatrywać zawodowców , interesowała mnie głownie rotacja bo jej jeszcze nie umiałem , wiec 1 setę może wbiłem po 6 miechach , 117 wynosiła )
W ciągu tych 6 miesięcy z jakim breakem sie borykałeś?
DYKTATOR1990 – hahahahaha 64 mialem hahahaha
Co czułeś wbijając pierwsza setkę? euforia pewnie co?
DYKTATOR1990 – tak nogi mi sie trzęsły , o rękach nie pamiętam xD, po wbiciu wyłączyłem kompa i poszedłem oblewać
Ta pierwsza setka zmobilizowała Cię do tego ze spędzałeś wiele godzin grając by wbić większego breaka?
DYKTATOR1990 – Tak , spodobało mi się to , w każdym frejmie starałem się żeby pobić te 117 , na początku wydawało mi się ze 117 to już dużo i znowu będę czekać aż to poprawie , ale po jakimś czasie sie udało )
Długo musiałeś grac po tym jak wbiłeś 117 by pobić te 117?
DYKTATOR1990 – Pograłem 2 dni i wbiłem 139 )
I potem jedna myśl " wbić maksa!" tak?
DYKTATOR1990 – Po tym jak znajomy podsunął mi ta grę, jedynym celem było wbicie maxa , o to tu w tej grze chodzi , 1 ruchem wbić jak najwięcej a przede wszystkim 147 )
Czyli od momentu kiedy pierwszy raz zacząłeś grac w Snookera wirt. miałeś za cel, być dobrym graczem? Nigdy nie grałeś ot tak dla relaksu?
DYKTATOR1990 – Rilax na pewno był , ale przede wszystkim chciałem być dobry , i grac z najlepszymi , takim graczem jest na pewno Born2Dance P
Ah ta ambicja:) Myśląc o tym ze chciałeś być dobrym graczem nie powodowała czasami ze przegrywając bluzgałeś na stole?
DYKTATOR1990 – Hehe pewnie , kto tu lubi przegrywać , czasami rzuciłem chujami , ale pomału nauczyłem się ze trzeba i przegrywać ;pp
Na pewno Ci sie udało poskromić nerwy? Nie wymknie Ci się czasem słodka inaczej wiązanka?
DYKTATOR1990 – Wymyka mi się nawet jak jestem spokojny , klnę cały czas , nawet jak śpię xD
Czyli przypuśćmy zapraszasz na randkę dziewczynę jak jej to mówisz " e kur..., pójdziesz zemną kur.... do parku na chu....wy spacer?"
DYKTATOR1990 – Nie chodzę na randki , wróćmy do spraw snookera, nie będę się wypowiadać o moich sprawach miłosnych
Ile masz wszystkich maksów?
DYKTATOR1990 – 20 , Mój żeński Bodygard Born2Dance niektóre mi ustawił ) tak wyszło , ale obecnie mam w sumie 20x147 , pozdrawiam ustawiaczy ^^
Mając tyle maksów, czasami kiedy z kimś grasz wchodzą na stół "gapie" i nie czujesz czasami presji? Wiesz ze wiedza ze jesteś dobry i oczekują ze z zamkniętymi oczami powinieneś wyczyścić stół?
DYKTATOR1990 - Nie czuje Presji bo maja mnie za leszcza ( , mój dobry znajomy !CoStE! , którego serdecznie pozdrawiam , woła na mnie ciota ( oswoiłem sie z tym , a jak mam okazje wbić 147 to mi nawet kropla potu z oka nie poleci , jeszcze raz pozdrawiam Coste , lecz wrzody synu
Miałeś ustawiane maksy, czybyś zwątpił w swoje umiejętności i nie mógł wbić maksa własnymi siłami?
DYKTATOR1990 – Wbiłem maxy i to nie ustawiane , wiec myślę ze mam predyspozycje do wbijania maxuf P wystarczy sie skupić , nie rozmawiać podczas gry i myśleć xD , ja często gadam , śmieje sie i ze tak za przeproszeniem wtedy Chuj wychodzi P
Ile byś wbił breaka nie używając w ogóle rotacji?
DYKTATOR1990 – Wszystko zależy od układu , jeśli układ jest rozbity a czerwone ładnie rozproszone to spokojnie 100 nawet , ewentualnie 101 xD
Ale ciężko by było grac bez rotacji prawda?
DYKTATOR1990 –Zajebiście ciężko , radzę każdemu kto zaczyna grę w Snoka , szybko opanować rotacje , nawet jeśli nie posiada super skuteczności )
Na swoim nicku obecnym masz breaka 153, a dlaczego nie 162? Jak ustawiać to porządnie ,nie?
DYKTATOR1990 – No może i tak , jak zdam maturę to se wbije nawet i 170 , na razie 153 mnie jara, xD ( pogadam z Bornem czy mi wystawi)
Przeszkadza Ci to kiedy przeciwnik rozbija ?
DYKTATOR1990 – Zajebiście mnie to irytuje , w większych turniejach typu "Masters" powinno być zakazane rozbijanie , dyskutowałem na ten temat juz kiedyś z Mirkem nawet, żal patrzeć jak gość który rozbije układ wbija 100 i mówi ze kozak xD , żal żal żal , pobanowac takich
I pewnie pobanowac tych co kiedy wbijasz breja a on daje nogę, tak?
DYKTATOR1990 – W swojej karierze spotkałem sie z takimi którzy mi uciekali podczas budowania brejka , ale nigdy nie zdarzyło mi sie na przykład przy maxach ) dlatego śmieje sie z tego jak dojdzie do takiej sytuacji , ze typ poddaje , albo ucieka
Powiedzmy ze jesteś taki nerwus Snookerzysta. Trafił swój na swojego? Grałeś z kimś bardziej od Ciebie nerwowym?
DYKTATOR1990 – jest tu kilku takich , ale nickow ujawniać nie będę bo strącę zęby xd
Widzisz jakąś różnice po miedzy graniem na publikach a w turniejowcach?
DYKTATOR1990 – Bardzo dużą , po prostu granie na publikach nie podnieca mnie tak jak granie w pokojach turniejowych , a tylko w nich można zdobyć hajsiwo za tura, a także rozegrać mecze z najlepszymi , i się sprawdzić przede wszystkim )
Kto jest tym najlepszym dla Ciebie?
DYKTATOR1990 – Wislak , ale nie gorszym na pewno od niego jest Coste a także Born i ja , Maciej_MS nam nie dorasta , pozdrawiam Macieja i jego maxy P <beer> for ju
Kiedy widzisz takiego nazwijmy "kozaka" który pokazuje ze każdego ogra i z tym się ogłasza wszem i wobec, lubisz takiego ograć i trochę takiemu podciąć skrzydełka? Lubisz takie wyzwania?
DYKTATOR1990 – Na początku se myślę co będzie jak mnie taki "kozaczyna" jednak ogra , ale po chwili wbijam na mebel i go gniotę xD
A kiedy on Cię przygniecie? ciut się irytujesz ?
DYKTATOR1990 – mam uraz psychiczny ze 2 miechy , lepiej nie podchodzić bo zarznę xd
Nie chciał byś zostać TD?
DYKTATOR1990 – W wieku 14 lat albo 15 byłem TD , bardzo dobrze sie sprawdziłem , ale nie będę już nim nigdy , szkoda mi czasu na organizowanie turnieji P
Trudno było wtedy pogodzić pomiędzy robieniem turków a graniem?
DYKTATOR1990 – No , musiałem wybrać albo Td albo granie , ciężko pogodzić mi było jedno z drugim
Ok to tak na koniec, czego Ci życzyć? Połamania kija?
DYKTATOR1990 – Niczego , a ze się kij mi złamie to ja wiem bo jest ogromnie duży , ale chciałbym pozdrowic moich ziomuf , costka , którego musiałem umoralniać 5 lat az w końcu dorósł , mój Team Cup przede wszystkim moja Faje Borna to na tyle xd
"Stary snooker" wywiad z beczka_piffa
Dobrze, imię Jacek, lat 17, chodzę do drugiej klasy Liceum ogólnokształcącego profil europejski( historia, geografia itp. ) , mieszkam w Grudziądzu, interesuje sie sportem, biernie dużo oglądam, a czynnie piłka ręczna, nożna, ping pong, gry barowe, darty, bilard
Lubisz Historie? Zapamiętujesz te wszystkie daty?
Beczka_piffa – E tam od razu lubię humanistyczna rodzina to jakoś tak poszedłem w ślady, daty- zmora historyków
A co planujesz dalej, jakie studia?
Beczka_piffa – No planuje iść na prawo, tzn. pójdę na prawo możliwe ze do Gdańska bo klimat mi sprzyja nadmorski, uczyć się tego co lubię a do tego dbać o zdrowie
Chcesz być prawnikiem?)
Beczka_piffa – Właśnie tak powiem ze będę miał łatwo bo moja mama jest prawnikiem ale czytam sporo akt i oglądam czasem sprawy mojej mamy i chciałbym robić to samo:) Chociaż i tak nigdy nie będzie sprawiedliwości na tym świecie;)) ale ja to zmienię(postaram się)
Trzeba mieć głowę do kodeksów i tym podobne prawda?
Beczka_piffa – No niestety, kodeksy, artykuły czy tam konstytucje, wszystkie te prawne potrzeby trzeba opanować jeżeli chce sie być w miarę dobrym i sumiennym adwokatem:)
Grasz w Bilarda na żywo?
Beczka_piffa – ależ zmiana no jasne, czasem pogrywam w te kulki w realu.
Kiedy pierwszy raz wziąłeś kij do ręki trafiałeś w te bile?)Pewne komiczne były początku w grze w Bilarda na żywo co?
Beczka_piffa – No parę lat temu, nie pamiętam dokładnie, oczywiście ze było to żenująco śmieszne Akurat grałem z tata wtedy który już cos tam potrafił, ośmieszał mnie:(
Ile razy albo tygodni podchodziłeś do kija aby już cos tam wbijać poprawnie?
Beczka_piffa – Było tak ze najpierw mnie to wkurzało, wiadomo nie wychodzi to nerwy na początku to z 2 razy w tygodniu, im lepiej się grało to poświęcało się tego czasu na bilarda relatywnie więcej. Ale to było kiiiiilka ładnych lat temu:)
I potem odgryzłeś się i ograłeś tatę?
Beczka_piffa – Powiedzmy, jak tata nie grał kilka tygodni czy miesięcy to wiadomo ze był dość słaby parę razy wygrałem:)
Pochwal się gdzie byłeś na wakacjach?
Beczka_piffa – Nad morzem ale zeszło z 5 tygodni byliśmy:) pogoda była beznadziejna w te wakacje:)
Napisałeś "byliśmy" z kim byłeś? ( tak, tak, ciekawska)
Beczka_piffa – z Agatka
Czyli z Twoją drugą połówką tak?
Beczka_piffa – jak najbardziej tak:) z moja miłością a Agata jej na imię
Co byś teraz zrobił gdybyś zaliczył z ukochaną wpadkę?
Beczka_piffa – Byłbym tatusiem, faaaajnie myślę ze byśmy sobie poradzili, rodzice moi, i Agi są przychylni nam, na początku na pewno bym nie emanował wielka radością ale w głębi serca bym sie cieszył, jakby już przyszedł na świat potomek to byłbym w niebie
ale lepiej odpukać(puk puk) jeszcze za szybko
tak tak, pukaj pukaj ;d
Beczka_piffa – czemu nie ale uważamy P
SNOOKER
Widzę w Twoim nicku 147, to jedyne 147 które wbiłeś?
Beczka_piffa – nieee mam trochę więcej tych maxow Mam ich na pewno za dużo jak na moja grę, masa ludzi ma mniej a są zdecydowanie lepsi, no ale tak wyszło
Za każdym razem kiedy wbijasz maksa, towarzyszą Ci te same emocje co wtedy kiedy pierwszy raz wbijałeś maksa?
Beczka_piffa – Nie, teraz to już 147 wpada bez zbędnych emocji czyli jakikolwiek stres. Myślę ze powyżej 10-tego maxa stres jest zdecydowanie mniejszy. w moim przypadku na pewno. a jeszcze, stresu może i nie ma, ale zepsuty max na kolorach szczególnie potrafi zaboleć
Pamiętasz uczucie kiedy wbijałeś pierwszego maksa? Ręce się trzęsły?
Beczka_piffa – Jasne ze pamiętam ręce? nie tylko ręce, cały się trząsłem, szok, zdziwienie, radość, niezmierna radość
Sie zagalopowałam pytając o maksa a nie wiem po jakim czasie "treningu" wbiłeś swoją pierwszą setkę?
Beczka_piffa – To jeszcze na innym nicku, po 2 miesiącach gry, było to 104 a emocje wcale nie były słabsze jak przy maxie zero rotacji kątów, jakiś tam przypadek:)
Wbijając 104 to zasługa systematycznej gry?
Beczka_piffa – Wbijając 104 to był zwykły przypadek, masa szczęścia, pewnie i farta( nie pamiętam) jedna setka to o niczym nie świadczy no ale jak ktoś ma jedna setkę to na pewno nie jest jakiś wymagającym rywalem
Jak to o niczym nie świadczy? A nie daje takiego "kopa" by po setkę przyszedł maks? I wtedy sie siedzi do bólu i gra by maksa "wskrzesić"?
Beczka_piffa – A czy motywacja, na pewno, wpierw by pobić tą setkę a potem po kolei dążyć do tych 147pkt:P
Zanim wbiłeś pierwsza setkę pisałeś ze grałeś dwa miesiące. Czy w ciągu tych dwóch miesięcy przychodziłeś grac ot tak dla hecy czy chciałeś już jakiś cel osiągnąć?
Beczka_piffa – kilka pierwszych tygodni to na pewno było dla hecy, ale podglądało sie to i owo i chciało się tak grac Na początku nie miałem żadnego celu, grałem dla "jaj"
Co znaczy dla Ciebie grać dla jaj?
Beczka_piffa – Grałem po nic "pomerdac" sobie kijem na stole, uderzanie na pale zero przymiarki
Kogo tak konkretnie podglądałeś?
Beczka_piffa – Głównie osoby z pokoju w którym grałem, ehh. zigi na pewno, desi, cino tez, ledzeppelin, jak zaczynałem grac to był organizowany turniej Poland Open, zapisy od 140+ brejka to tam chodziłem podglądać, delgado rerut Grzes76, baku, kaba i tym podobne
Zmieniły Twoje podejście do gry te wszystkie maksy? Bardziej się skupiasz podczas frejmu albo czujesz sie w przypływie "formy" ze możesz "rozpykać" np. Grzesia?( niech teraz Grzesiek tego nie czyta ;p)
Beczka_piffa – Grzesiem w jakimś poważnym turnieju grałem tylko raz, musiałem wygrać by wyjść z grupy i nawet sie udało 5-4, na pewno po wbiciu kolejnych maxow stałem się bardziej pewny siebie, na początku jak miałem grac z kimś lepszym skupiałem się, denerwowałem ale obecnie nie ma stresu jeśli mam grac z Shadem czy tam Grzesiem
"(...)obecnie nie ma stresu jeśli mam grac z Shadem czy tam Grzesiem" A kiedy grasz z kompletną ciapą to pewnie już zabawa co? Czy jednak nie lekceważysz żadnego gracza?
Beczka_piffa – Szczerze, nie wolno nikogo lekceważyć ALE!! na pewno się mniej przykładam jak mam grac z ta "ciapa" ewentualnie jak przyciśnie to trzeba go postawić do pionu
Beczka_piffa – a kto to dla Ciebie ciapa ?
Ja
Ok, zaczynasz frejm.. na co pierwsze zwracasz uwagę?
Beczka_piffa – U gracza czy co?
Ogólnie jaka masz wtedy pierwszą myśl?
Beczka_piffa – Jeżeli chodzi o gracza to przydałoby sie gdyby to nie był nowy nick a w miarę konkretny break a jak zaczynam frejma to....kulam białą od dolnej bandy i dotaczam do czerwonych a myślę o tym by wbić maxa<cwaniak2> ale przeważnie nici:D
Nie bardzo rozumiem dlaczego sie tak boicie grac z nowymi nickami, chodzi o to ze jest większą szansa ze dadzą "nogę" w trakcie frejma?
Beczka_piffa – No jasne, a do tego ma zero gier, wbije maxa czy 100+ w pierwszej grze i sie próbuje ukrywać pod tym nowym nickiem, struga cwaniaczka, nie lubię z nowymi nickami grac, chyba ze wiem kto to jest:)
A teraz Jacuś, policz po cichutku wszystkie swoje maksy i pochwal się ile ich "naciułałeś"
Beczka_piffa – naciułałem 33 sztuki . Żaden z rozbicia Żaden nie ustawiony tym bardziej
E no wstydź się! tylko tyle? postaraj się mocniej a nie sie obijasz!
Beczka_piffa – hahahahahahahahahahahahha, jak już pisałem mam ich ZA DUZO jak na moja grę
Dobrze, mając na koncie "skromne" inaczej 33 maksy, wiec już zapewne operujesz rotą i robisz te całe jak napisał Emil, jakieś rogale czy duble?
Beczka_piffa - Akurat czy rota ma cos wspólnego z dublem to bym polemizował rogale...potrzebna rota i kat, na razie w tym raczkuje jak każdy chyba, ale w końcu i to większość tych dzisiejszych cyborgów opanuje do perfekcji
A Ty Cyborgu chcesz rotę opanować do perfekcji?
Beczka_piffa – nie obrażaj tych cyborgów nazywaj tak mnie jasne ze chce, w jakimś tam stopniu już jest opanowana ale to na pewno za mało
Dla mnie cyborg brzmi jak terminator to zaszczyt ich kopnął a nie obraza ;d
Beczka_piffa – No ich tak, ja się nie zaliczam do tego zaszczytnego grona bo ....jestem słaby :<
33 maksy co Ty tu robisz? Nie powinieneś teraz opanować nowy Snooker?
Beczka_piffa – Nowy Snooker, beznadziejny jest nie podoba mi sie, chociaż jest bardziej już realistyczne ale tez łatwiejszy, nie przenośże się na niego chyba ze tego zlikwidują, zobaczymy
Powiedz mi lepiej ile nickow masz na swoim koncie albo sumieniu?)
Beczka_piffa – Nickow malutko, beczka_solyy, beczka_piffa, Jacoosiek ale pisze się inaczej zaczynałem na man_united2:)
Skoro jesteśmy przy nickach, skąd ten pomyśl na beczka piffa albo solyy? Lubisz piwo solone czy jak?
Beczka_piffa – Po pierwsze, najpierw była beczka solyy gdyż....na lekcji języka polskiego, czytaliśmy małego księcia, i pani walnęła taki morał związany z ta książką," proces poznania człowieka jest tak długi jakby zjeść beczkę solYYYY" Nie mówiła ta pani „i” tylko „y” i tak wyszło Beczka_piffa to chyba Heniu podrzucił, miała być beczka, czegoś tam, wyszło na piffo aa jeszcze mam nick, beczka_zaluu, po nic stworzony:D
Ranking 7863 , wytłumacz się z tego. Dlaczego nie 10000?
Beczka_piffa – miedzy 7800 a 7900 krążę już hohohooh, wieki:D czemu nie 10000, ciężko ugrać z tymi rywalami tak dużo gier na plus
Ale chciał byś mieć 10000?
Beczka_piffa – Chcieć może i tak a nie potrzebuje tego, do niczego to potrzebne a lepszego ze mną nie uczyni
Pewnie miałeś fajne sytuacje z błędami gry? Wkurzałeś się wtedy?
Beczka_piffa – Obecnie, każdy banalny błąd potrafi mnie wkurzyć ze sobie nawet poklnę a kiedyś...nie było to aż tak odczuwalne ale jak wiadomo wole mieć kija niż go tracić
Czy nie jest tak kiedy grasz z dobrym graczem i zabierze Ci kija już możesz spokojnie gazetkę w tym czasie poczytać?
Beczka_piffa – Jak jest rozbite to nawet nie mogę ale musze zawsze można przerwać czytanie bo Snooker jest nieobliczalny i każdemu może sie zdarzyć prosty błąd ale raczej rzadko już wtedy odzyskuje kijka
Wiec to taki maciupki minusik grac z kimś dobrym bo jak kija zabierze to nie ma napisanego na kiju "wróć"?
Beczka_piffa - W życiu, żaden minus, można sporo się poduczyć jak taki dobry zawodnik bierze kija i czyści blat, milo na to patrzeć no ale nie np. mieć przez to serie -10;] do -7 zniosę
Teraz trochę Mitologii. krąży mit ze każdy grasz ma swój styl, taktykę gry. Ty tez masz swoja taka ze można by było Cię poznać gdybyś wpadł do pokoju w innym "przebranku"?
Beczka_piffa – Moim zdaniem sporo osób gra baaaardzo podobnie, trudno rozpoznać kto kim jest, nie mam jakiegoś nadzwyczajnego stylu, niedawno próbowałem grac tylko na czarna, na siłę ale teraz już gram i zachowawczo i ryzykownie jak trzeba:)
Masz jakiego dziwnego pecha do któregoś gracza? W sensie ze akurat z TĄ osobą Ci marniej wychodzi mimo ze się starasz?
Beczka_piffa – Słabo mi idzie z KUBUSIEM i....ze Skajem:D ze Skajem drugi raz z rzędu ligę przegrałem;]
MASTERS / LIGA / TURNIEJE
Grałeś w Mastersie w M-Room?
Beczka_piffa – grałem Wyszedłem z grupy, trafiłem na Shada i....wiadomo
To był Twój pierwszy Masters? Jeśli nie to w ilu już brałeś udział?
Beczka_piffa – W night, 4 bo jeszcze w fall in love
Który Masters miło wspominasz i dlaczego?
Beczka_piffa – W każdym wychodziłem z grupy i w każdym odpadałem w pierwszej fazie play off W night club robiony przez kb był ciekawy bo na sety i dobrze poprowadzony. Mirek tez zrobił zajebisty
Na kogo trafiałeś ze Cię tak brutalnie "likwidowali"?
Beczka_piffa – w Mroom - shad;], w Night u kb - rafik;], w night u adzika - delgado;] w fall nie pamiętam ale chyba lewap
A to łobuzy
Beczka_piffa – co nie? szczęście mieli <miech> nie no generalnie byłem bez szans
Lubisz grac w Mastersach? Poczuć zapach rywalizacji czy siebie "przetestować"?
Beczka_piffa – Pewnie ze lubię, mocna obsada napędza do większej motywacji a i rywalizacja z nimi jest o wiele ciekawsza w czymś takim jak Masters, każdy wg mnie próbuje sie wnieść na wyżyny żeby osiągnąć jak najlepszy wynik, to dodaje smaczku tego typu turniejowi:)
A granie w Ligach to już nie to samo co Masters tak? Już nie te same emocje?
Beczka_piffa – W lidze gram dopiero drugi sezon, jest więcej meczy, a i obsada nie ta sama, w lidze jest wiele niespodzianek a w Mastersie bywają one rzadko ale zdarzają się jak np. w tej edycji było całkiem sporo , myślę ze w lidze nie ma tak wysokich emocji:) ale fajnie sie gra w lidze, można się sprawdzić
Po 33 maksach , rzuć to w cholerę i zacznij robić turki jako TD, co?
Beczka_piffa – NIGDY!! td czy tam admin, w życiu Iza miałem propozycje ale nigdy sie na to nie zgodziłem i nie zgodzę poza tym 33 maksy to nie tak dużo jest co szkolić i podbijać staty
Czyli jednak chciał byś jeszcze parę maksow powbijać. Albo dojść do takie stanu ze wbijać maksy na zawołanie?
Beczka_piffa – tak na zawalnie, nie wszystko zależy ode mnie a maksy jasne ze bym chciał niech sobie rosną a tak a propos dawno już nie wbiłem ostatnio 24 października:( słabizna:)
Jak bardzo się wkurzasz jak Ci ktoś daje nogę w trakcie frejma? Rzucasz tam czymś czy nie?
Beczka_piffa – Nie, nie rzucam ale wkurzam sie i LUBIE nakablowac na takiego chłystka żeby go karali<cwaniak2> frajerzy poddają na brejkach albo uciekają w ogóle ze stołu, nabijacze co ciągną serie często tak robią, uciekają i seria zostaje:)
Nie lubisz grac w tych "turkach" jak to zwał Cimek?
Beczka_piffa – W takich zwykłych na 8 czy tam 16? nie bardzo, w poprzednim pokoju w którym grałem długo nie grałem w ogóle, słaby poziom nawet jak dla mnie ale w mroom są o kasę i lepsza obsada ale również nie gram:) raz zagrałem, zgarnąłem 40k<cwaniak2> w mroom
Podoba Ci atmosferka w Mroom?
Beczka_piffa – baaaaaaaaaaaaaaaardzo, w końcu pokój gdzie jest luźno, dużo śmiechu, ludzie maja poczucie humoru, w porównaniu do poprzedniego pokoju, to tu jest genialnie, świetnie super itd.
A w którym to pokoju byłeś wcześniej ze jak mówisz nie było to samo co w Mroom?
Beczka_piffa – ehhh "polska" nawet mi nie przypominaj:P
Nie korciło Cię nigdy jak to mawiasz dla " jaj" wbić 162?
Beczka_piffa – korciło ale nie próbowałem korciło tez 155, to wbiłem 154 raz i starczy nabijania:) ustawiania itp:P sa lepsi fachowcy od nabijania ustawiania aaa jak już mowie o tym 154 to mam jeszcze jeden nick, Fightuapa17
Grałeś na publikach, nigdy Cię nie korciło by troszkę, ciut ponabijać?
Beczka_piffa – nigdy nie korciło żeby ponabijać, nie grałem na publikach i nie zanosi się żebym tam grał
Dlaczego ?
Beczka_piffa – bo grają ludki typu , rank 9000 brejk max 110:D ja lubię grac w miarę na poziomie
Czego Jascusowi życzyć?
Beczka_piffa – dużo zdrowka P ZDROWIAAAAA:D
Beczka_piffa – pozdro dla wszystkich których znam
"Stary snooker" wywiad z @KUBU$@
no spróbuje cos nabazgrać, wiec nazywam się Kuba Słowik, mam 22 lata, od jakiegoś czasu dzielę prace wraz ze studiami:>, jestem na I roku administracji II stopnia na umk Torun, ale ze względu właśnie na prace uczę się zaocznie.
SNOOKER
Posiadasz tylko jeden nick?
@KUBU$@ - Tzn. staram się grywać cały czas na jednym, ale w miedzy czasie parę innych zdarzyło sie stworzyć, lecz są one raczej mało rozpoznawalne dlatego zostańmy przy
Jak sie rozpoczęła Twoja przygoda ze Snookerem?
@KUBUS@ - Nawet nie pamiętam dokładnie kiedy to było, ale wiem ze już studiowałem i jakiś kumpel na zajęciach mi opowiadał ze sobie pogrywa na WP, wiec z nudów kiedyś tez wszedłem i tak jakoś się potoczyło aż wchodzę do dziś
Po jakim czasie wbiłeś swoja pierwszą setkę?
@KUBU$@ - Uuu po długim czasie, z początku grywałem rzadko, dopiero po paru miesiącach wciągnąłem sie na dobre, wiec gdzieś po 3-4 miesiącach regularnej gry wbiłem pierwsza setkę, pamiętam ze to było 120
Z początku grałeś ot tak z nudów , kiedy zacząłeś sie bardziej wciągać w grę i próbować polepszyć breaka? Tzn. w którym momencie postanowiłeś jednak cos osiągnąć?
@KUBU$@ - Nigdy nie podchodziłem do tego tak żeby cos wywalczyć czy cokolwiek osiągnąć, po prostu polubiłem to na tyle ze zacząłem poświęcać coraz więcej czasu, a wyniki ranking i brejk przyszło z czasem:)
Ale po osiągnięciu breaka 120 ambicja Ci nie podpowiadała by zrobić maksa skoro było Cię stać na 120?
@KUBU$@ - Nie no oczywiście, ale po pierwszej setce nie zmieniłem wcale swojego podejścia:) bo gdybym tylko sie skupiał na tym aby każda najbliższa gra była możliwością pobicia brejka, to nie traktowałbym już tego jako wyłącznie zabawy
Ale przyznaj po wbiciu maksa poczułeś satysfakcje prawda?
@KUBU$@ - Jeśli chodzi o maksa to tak, bo szczerze mówiąc wbiłem go bardzo późno i trochę była siara, mając 4000 gier i nie mieć maksa
Kiedy wbiłeś 120 breaka, już co nieco opanowałeś rotację?
@KUBU$@ - dobrze napisane, co nieco
Ciężko było opanować rotację?
@KUBU$@ - z poczatku wcale jej nie używałem, potem grając z najlepszymi ( Grzegorz76 i Shadow przede wszystkim) zacząlem powoli kumać czacze i ucze sie jej caly czas
Ile maksów sobie już naliczyłeś?)
@KUBU$@ - 1
Tak bez rotacji ile Ci się udawało zrobić breaka?
@KUBU$@ - dopóki jej nie używałem to 95
Był taki czas ze mogłeś powiedzieć śmiało ze popadłeś w nałóg grania?
@KUBU$@ - Jasne, to trwa do dziś
Grasz w bilarda na żywo?
@KUBU$@ - tak, ale tylko w bilarda, w Snookera nie miałem jeszcze okazji, chociaż bardzo bym chciał, mam nadzieje ze kiedyś mi sie uda
MASTERS/LIGA
Grałeś w takich większych turniejach jak Masters?
@KUBU$@ - Tak, w paru udało mi zagrać, raz chyba tylko doszedłem bodajże do ćwierćfinału w nightclubie
Udział w takim turnieju pewnie niesie za sobą jakieś emocje, stres? Czy luzik bluzik?)
@KUBU$@ - Może do pierwszych turniejów podchodziłem bardziej spięty, ale potem luzik blusik :>
Ciężko było dojść do ćwierćfinału? Byli tacy gracze których sie obawiałeś?
@KUBU$@ -Łatwo nie było, dopisało trochę szczęścia, forma była w miarę , ale to nie wystarczyło ze dojść dalej niż ćwierćfinał
Czyli ten Masters w którym sie znalazłeś w ćwierćfinale wspominasz milej niż pozostałe w którym brałeś udział?
@KUBU$@ - No oczywiście. Chociaż było to dawno, takie rzeczy się dobrze zapamiętuje
Jaka jest dla Ciebie różnica miedzy pokojami publicznymi a pokojami turniejowymi?
@KUBU$@ - Zasadniczą różnicą jest poziom gry, z reguły w prywatnych grywają już gracze lepsi i bardziej doświadczeni, zmniejsza sie liczba graczy notorycznie uciekających ,są tez normalniejsi admini którymi są przeważnie założyciele danego pokoju, a nie tacy jak na publikach wybieranych przez "zacnych" SA którzy myślą ze można im wszystko, jednym słowem jak dla mnie publiki mogły by nie istnieć
Grasz w lidze w M - Room i jak Ci idzie?
@KUBU$@ - Jak na razie zagrałem jeden sezon w październiku, i udało sie wygrać, w listopadzie pewnie już nie będzie tak kolorowo , no ale pożyjemy zobaczymy
Co Cię w ogóle skłoniło by grac właśnie w takich turniejach jak Masters czy grac w ligach?
@KUBU$@ - Pewnie chęć rywalizacji z lepszymi graczami od siebie, a poza tym to jest fajna zabawa, jest to o wiele ciekawsze niż ciągłe rozgrywanie sparingów
Przyznaj sie, czasami się wkurzałeś podczas gry?
@KUBU$@ - Nie no pewnie, ale jeśli już mnie cos bardzo wkurza (przeważnie moja kiepska gra) to staram się tego nie okazywać
Jak się widzisz za 5 lat, dalej będziesz grał?
@KUBU$@ - oj nie mam pojęcia, ale jeżeli dalej będzie istniał tu wirtualny Snooker oraz nie stracę chęci do tej gry to jak najbardziej tak:)
Nie będę już pytać dlaczego nie grasz na nowym Snookerze tylko zapytam - dlaczego nie grasz w nowego Snookera?
@KUBU$@ - Z dwóch powodów, po pierwsze dlatego ze na nowym nie widuje graczy z którymi lubię popykać, a po drugie to za bardzo sie już przyzwyczaiłem do tego starego i nie ciągnie mnie jakoś na tą nową grę
Nigdy Cię nie korciło robić turki, być Td?
@KUBU$@ - Nigdy, to nie dla mnie
"Stary snooker" wywiad z !_MaJoRka_!
Mam na imię Michał, lat 19. Uczęszczam do 4 klasy technikum ekonomiczno-handlowego (profil technik ekonomista). W wolnym czasie poza gra w wirt. snookera lubię chodzić na imprezki, wyskoczyc z kumplami na piwko, albo uprawiać sport , głownie piłkę nożną.
Wyrywasz troche panienek na imprezkach?
!_MaJoRka_! - Hehe, nie wiem czy mogę napisać, czy ktoś się nie obrazi
Cos ma na sumieniu Michaś
Skąd się wziął pomysł na nick !_MaJoRka_! ?
!_MaJoRka_! - A to dosc proste pytanie. Jak wiesz (badz tez nie :p) moje poprzednie nicki to michal_ajron i @jR0n tak wiec wołają raczej do mnie po prostu ajron.
Kiedyś natomiast chcialem zrobic nowy nick, a ze akurat dobry kawałek Majorca leciał , to sama rozumiesz
Uważasz sie za kontrowersyjną osobę na GD?
!_MaJoRka_! - hmm nie mi to oceniac , ale zapewne wielu graczy za taka osobę by mnie uznała
Jak myślisz dlaczego?
!_MaJoRka_! – To przez moje zachowanie. Raz jestem spokojny jak baranek i odporny na wszystko , zaś następnego dnia potrafię być zupełnie inny , zwrot o 180 stopni
Pochwal się ile posiadasz nickow i ile maksów?
!_MaJoRka_! - nickow nie licze , ale moje główne to !_MaJoRkA_! , michal_ajron i @jR0n , maxow wbitych na dzień dzisiejszy: 14
Powiedz mi, jaka jest różnica miedzy pokojami pub. a pokojami turniejowymi?
!_MaJoRka_! - Oj spora. Na pokojach publicznych trafienie na dobrego gracza raczej graniczy z cudem. Na dodatek tam często grają nowicjusze, i osoby które dość często uciekają, bądź poddają partie , gdy widza ze nie maja szansy na wygrana.
w prywatnych pokojach poziom jest zdecydowanie wyższy , no może poza "tartakiem"
Na co zwracasz uwage jak wchodzi Ci na stół gracz?
!_MaJoRka_! - Przede wszystkim na ilosc rozegranych gier, nie gram z nowymi nickami. Następnie patrzę na brejk, rank jest bez znaczenia. Ale ogólnie rzadko grywam spary, a nawet jak gram to tylko ze znanymi mi osobami
Których graczy sobie cenisz? i Dlaczego?
!_MaJoRka_! - Nie bede oryginalny jak napisze, ze shadowa. Ten człowiek to żywa legenda wirt snookera, zawsze tak bylo, jest i mam nadzieje ze będzie. Cenie także szycha300 (nie gra już od dawna) to on byl pierwsza osoba z maxymalnym brejkiem z która miałem okazje pogrywać.
Często się denerwujesz jak przegrywasz?
!_MaJoRka_! - To zależy, jak wiem ze grałem na swoim poziomie i przegrałem , to nie mam sie o co denerwować. Natomiast gdy wiem , ze "lamie" to czasem bywa ze sie denerwuje.
Aczkolwiek zdarza mi sie to coraz rzadziej
Pytam innych graczy od czego zależy wbić maksa. Wszyscy zgodnie piszą ze trzeba mieć szczęście, dobry układ itd. .A Ty co o tym sądzisz?
!_MaJoRka_! - Maja racje. Przede wszystkim szczescie , bo co Ci po tym , ze masz dobry układ jak bila nieszczęśliwie wpadnie do luzy. W drugiej kolejności umiejętności panowania nad rotacja , dopiero na trzecim miejscu układ
Trzeba mieć talent by wbijać maksy czy według Ciebie każdy może być dobrym graczem?
!_MaJoRka_! - To, ze ktos wbil jednego maxa nie znaczy od razu, ze jest dobrym graczem. Lecz na pewno nalezy juz na taka osobe zwrócić uwage. Pamiętam jak wbiłem swojego pierwszego maxa to wcale az tak dobrze nie grałem , ale sie udało akurat.
Patrząc na gre Shadow, korule czy tam innego dobrego gracza , według Ciebie każdy ma swoja obrana taktykę gry? Czy podczas każdej gry grają inaczej? Chodzi o to ze gdyby taki Shadow, wszedł pod innym nickem rozpoznał byś go poprzez jego technikę gry ?
!_MaJoRka_! - Ciężko by było rozpoznać. Czołówka graczy ma raczej bardzo podobny styl. Ile razy jakaś osoba zrobi nowy nick i 20 graczy sie głowi kto to może być.
A Ty masz swój styl?
!_MaJoRka_! - Myślę ze tak. Mało osób w dzisiejszych czasach "gra z rozbicia" , ja natomiast często gdy gram jakiś mecz o stawkę i widzę ze z normalnej gry nici , to sobie walne , zazwyczaj skutecznie.
Angelina Jolie czy Monica Belluci?
!_MaJoRka_! - Najlepiej obie
Tabasco czy chili?
!_MaJoRka_! - Raczej chili
Dokończ prószę zdanie. Jak mnie ktoś wkurzy to...
!_MaJoRka_! - ..... To robię sie niemiły.
Lanborghini Gallardo czy Murcielago?
!_MaJoRka_! - Nie interesuje się zbytnio motoryzacja. Wole fiaty
ło matko
Masz w portfelu frotke?
!_MaJoRka_! - No jak na faceta przystalo...
Co Cie irytuje w ludziach?
!_MaJoRka_! - Dobre pytanie. Najbardziej nie lubie gdy ktoś ocenia druga osobę, chociaż w ogóle jej nie zna. Nie lubię tez osób które są "wrogo nastawione" od początku
Jak sie widzisz za jakieś 10 lat?
!_MaJoRka_! - Praca , rodzina , dziecko i snooker 2004
O właśnie a propos, czemu nie grasz w nowego snookera?
!_MaJoRka_! - Bo mi się w ogóle nie podoba. Odkąd powstał nowy słyszałem juz przynamniej pare naście razy ze zamkna starego. Za każdym razem mówiłem ze na nowym grac nie będę, i tego sie trzymam
Co myśli Michaś o pokoju M - Room?
!_MaJoRka_! - A co mam myśleć. Jestem tu z Mirkiem praktycznie od poczatku ,jest to pokój w którym graja najlepsi gracze na wp i gd. Dobrze, ze jest takie miejsce jeszcze na wirt snooku
Co myślisz o pełnieniu funkcji TD?
!_MaJoRka_! - Kiedyś sprawiało mi to radość, teraz raczej jestem adminem , nie td. Podziwiam osoby które robią turki, ja sie juz wypaliłem
"Stary snooker" wywiad z cimek757
Mam na imię Paweł, mam 16 lat i chodzę do pierwszej klasy Technikum Informatycznego. Mieszkam w mieście (czyt. "wielka wieś" - trochę to miasto wygląda jak większa wieś, ale ma urząd miasta i te inne instytuty hehe czyli liczy sie jako miasto ) które nazywa się Głuchołazy.
MASTERS
Masters w M - Room to nie jest Twój pierwszy Masters z Mastersow?
Cimek757 – Hehe, a gdzie tam już grałem w kilkunastu, może i kilkudziesięciu takich turniejach, ale cóż jakoś nigdy nie potrafiłem zająć odpowiedniego miejsca zawsze gdzieś musiałem odpaść ;]
Więc masz doświadczenie w tego typu turniejach. Każdy Masters jest inny czy nie wiele się różnią?
Cimek757 – Doświadczenie? Hmmm.... pewnie i tam jakieś mam, ale jakby to powiedzieć, nie umiem jego wykorzystać w praktyce hehe.
Hmmm... w sumie to zależy w jakim pokoju się odbywa taki Masters, np. u Was w M-roomie jest bardzo dobrze prowadzony, nawet można określić to słowem - profesjonalnie i nie że jak to mówią "d**e liże" teraz czy coś w tym stylu tylko stwierdzam fakty. Natomiast, było kilka takich pokojów w których czasami Mastersy nie potrafiły się zakończyć, albo też się kończyły tylko że np. nagród nie wydawali, albo czasami tak amatorsko były one prowadzone że gracze po prostu rezygnowali z udziału i tak sie kończyły przeważnie "kariery" tych pokojów, nie chcę tu podawać nazw takich pokojów no bo po co
Jak Ci idzie w tym Mastersie w M -Room? Masz przypływ formy czy nie bardzo?
Cimek757 – "idzie" to raczej złe słowo ;] raczej powinno być "poszło", bo odpadłem w 1/4 z Majorką vel ajron. Co do formy, no to nawet mi fajnie szło od początku fazy grupowej ale jakoś już nie czułem tej "mocy" w spotkaniu z Majorką i jeszcze byłem lekko przeziebiony i gorączka lekko utrudniała sprawę, ale też musze przyznać że ajron dobrze grał i jak to mówią: "wygrał lepszy"
Ajrona się obawiałeś najbardziej?
Cimek757 – To znaczy kiedyś pamiętam to przed każdym meczem jak miałem grać z kimś lepszym no to zdeczka sie obawiałem tego meczu ale fakt, jak każdy chyba no to chciałem wygrywać ale niestety to mi sie udawało. Teraz jakoś mi na tym wszystkim mniej zależy i uważam że jak przegrywam, no to jest tylko i wyłącznie moja wina, bo w każdej partii zazwyczaj mam kija, no chyba że przeciwnik rozbija i czyści do końca no to całkiem inna sprawa, wiec teraz to obawianie raczej mnie mało denerwuje.
Wiec co Cię stresowało?
Cimek757 – Raczej przeciwnik - to że ma ileś tam razy więcej maxow ode mnie, więcej wygranych pojedynków w tej "karierze" Snookerowej na GD i w ogóle jakoś dla mnie było dziwne to jak czasami robiłem breaka w partii, byłem na dosyć bezpiecznym prowadzeniu i miałem realne szanse na zrobienie breaka wygrywającego partie, ale jakoś to do mnie nie pasowało, zawsze zrąbałem na prostej bili i wtedy przeciwnik czyścił stół do końca i wygrywał tą partie. Jak tak się zdarzało np. 3 razy pod rząd w jednym pojedynku no to wtedy dochodziło do mnie to że nie mam praktycznie żadnych szans na wygranie jakiegokolwiek meczu z kimś takim i niestety co chwile była przegrana, przegrana, ciągle przegrana aż wreszcie postanowiłem to zdeczka olać i może jakieś tam wyniki się poprawiły, np. ze średnimi graczami zaczynałem wygrywać, breaki może zaczęły mi większe wpadać, setek coraz więcej, jakoś to szło powoli do przodu ale i tak do dzisiaj nie potrafię wygrać z każdym i dużo mi do tego brakuje ;] Kurde ja tu bla bla i znowu sie rozpisałem
I jak tu mam zadawać pytania jak już wszystko prawie wiemy
Jak wspominasz swój pierwszy Masters? Kiedy to było?
Cimek757 – Łaaaaaa... kiedy to było ;] ale pamiętam to dobrze, był to wtedy chyba Masters prowadzony przez stronę GD, chyba on się nazywał Masters Cup? nie jestem pewien, ale mniejsza o to, wtedy to ja w prawdzie nie wiedziałem jak się w to gra ;] kiedyś mi się po prostu nudziło, wiec się zapisałem do czegoś o czym w ogóle nie miałem zielonego pojęcia, chyba rozegrałem wtedy ze 3 spotkania i jak nie trudno sie domyślić przegrałem je ;] ale coś w tym jednak było co mi sie w tym spodobało i jak widać do dzisiaj gram w takich turniejach.
No proszę Cię, nie mów mi ze w żadnym Mastersie w którym brałeś udział nie wbiłeś maksa?
Cimek757 – Hehe tu właśnie jest haczyk, bo zawsze jak gram w Mastersie jakimś i nie mam formy no to często mi wpada maxik i wtedy mówię sobie "LOL?", a żeby było śmiesznie to jak czuje że te bile wchodzą i w ogóle wszystko idzie no to ni cholery nigdy tego maxa nie wbije...
Czyli pochwal mi się tu ile w jednym Mastersie miałeś najwięcej maksow?
Cimek757 – Hehe, cały.... jeden max ;] Ale dodam że w jednym Mastersie udało mi się akurat tego któregoś z kolei maxa nagrać i jak może widziałaś lub widzieliście jest do dziś na youtubie. Ale to aż szkoda gadać, jak ja wtedy grałem, ostatnio jak to obejrzałem to aż się uśmiałem ;] w 50% to sam fart tam był, ale cóż nie oszukujmy sie, max jest? Jest... i to w dodatku nagrany
Jak myślisz kto będzie w pierwszej trojce w finale w Mastersie w M -Room?
Cimek757 – Hmmm... teraz to dokładnie nie wiem kto tam jeszcze gra oprócz Majorki, ale momencik, wejdę szybciutko na stronke i zobaczę
Ojej.... trudno mi powiedzieć kto to może wygrać widzę że będą ciekawe mecze bo jest bardzo wyrównany poziom i trudno mi powiedzieć kto będzie na 1, 2 i 3 miejscu
Powiedz mi. Z perspektywy czasu , organizacja Mastersa sie polepsza czy kiedyś była lepsza jeśli chodzi o organizacje czy to tylko zależy od organizacji danego pokoju?
Cimek757 - Myślę ze to tylko i wyłącznie zależy od tego czy organizator ma doświadczenie w takich Mastersach, czy grał w ogóle kiedyś w takim czymś i może to ma małe znaczenie ale ja też lubię jak jest to wszystko ładnie graficznie zrobione hehe, wtedy aż się chce grać żeby być jak najwyżej w takim turnieju. A tak poza tym no to zawsze były te lepsze Mastersy i te gorsze, nawet do teraz, tylko że teraz bardzo się przerzedził Snooker 2004 i jest mało takich turniejów, kiedyś to potrafili robić w jednym czasie 3 pokoje naraz ,Mastersy i było grania a grania bo się chciało jak najwyżej być w obojętnie którym turnieju.
WSZYSTKO I NIC
Wyobraź sobie - jest wieczór, siedzisz w domu w podkoszulce z podobizną Myszki Miki, w bokserkach w serduszka i w kapetkach z głowami Króliczków. Wnet puka ktoś do drzwi otwierasz a to Twój kumpel. Co byś wtedy zrobił?
Cimek757 – Hehe, zawsze patrze najpierw przez wizjer (vel judasz) kto tam za drzwiami stoi, ale gdyby jednak do takie czegoś doszło no to bym pewnie zaprosił go do środka i powiedział niech sie rozgości a ja bym przed nim zatańczył taniec erotyczny w tym stoju hehe żarcik ;]
Idziesz na randkę gdzie się umówiłeś z dziewczyną na ławce w parku. Idziesz na umówione miejsce, zbliżasz sie do dziewczyny i nie oczekiwanie poślizgasz sie na psiej kupce.. Co robisz by szybko wybrnąć z niezręcznej sytuacji?
Cimek757 – hehe ale pytanie a wiec wycieram buty dłonią z tego łajna i się witam z dziewczyną widok uciekającej dziewczyny - bezcenny
SNOOKER
Policz ładnie na paluszkach i powiedz mi ile sobie liczysz wszystkich maksów?
Cimek757 – Ok, no to liczę... jeden, dwa, trzy hehe dokładnie no to 10, może i jest to dla niektórych mało a dla niektórych dużo, bo niektórzy to w ogóle nie mają a ja mam i z tego powodu się cieszę ;] a dla tych co uważają że mało no to powiem że ja dosyć mało gram, jak już gram no to tylko jakiegoś Mastersa albo ligę, chociaż ostatnio też zrezygnowałem z lig, bo już mi się nie chce grać tyle spotkań i jeszcze te denerwowanie się czy zagra czy nie... łaskę robią niektórzy... jak nie chcą grac no to po co się zapisują do tego... A o sparach no to ja już nie mówię, tego to dopiero mi się nie chce już grać jakieś 75% maxów moich no to właśnie jest w tych Mastersach i ligach. A znam dużo osób co mają znacznie więcej ode mnie maxów i właśnie dużo grają tych turniejów dla rankingu strony albo też dużo sparują no to mają więcej maxów no bo jak łatwo sie domyślić więcej grają, mi to już lata koło .... wiadomo czego ;] wbiłem tego maxa w swojej karierze i jestem z tego zadowolony że to zaliczyłem, jeszcze bym chciał chociaż na jednym nicku dojść do rankingu 10000 ale to też jest mozolna robota i pewnie prędko tego nie osiągnę
Ale ciągnie Cię by przy nicku Cimek757 widniał ranking 10000? Kusi co?
Cimek757 – No pewnie i chyba nie tylko mnie. Ale to jest naprawdę denerwujące jak ci za wygraną dają 3 punkty a za przegraną czasem odejmują 4 ... w moim przypadku bym musiał nieźle zacząć grac spary jakieś albo te "tury" albo po prostu zacząć nabijać na publikach hehe stary sprawdzony sposób, ale mi się po prostu tego już nie chce robić
Opowiedz mi o swoich początkach w Snookerze? Pewnie zanim zacząłeś grac w Snookera grałeś w B8 tak? Czy się rąbnęłam?
Cimek757 – Nie, nie nic z tych rzeczy. Najpierw grałem na tej stronie w Kuku, ale potem jakoś mi się nudziło i wszedłem w takie coś co się nazywało "Snooker" - byłem ciekaw co to takiego ;] pamiętam pierwsza partia, jakiś facet trzyma kij i wbija jakieś kolorowe bile i ja sobie myślę "o co tu chodzi?!" aż wreszcie się skapnąłem że trzeba najpierw wbić czerwoną a potem jakiś kolorek i tak pamiętam do dziś że w pierwszej partii wbiłem break 18, jak sie potem podniecałem tym hehe, dużo czasu minęło aż zajarzyłem w 100% o co w tej grze chodzi. I tak zleciały do dziś prawie te 3 lata Ale najbardziej źle wspominam okres kiedy byłem TD, w ogóle nie grałem tylko robiłem te tury... straciłem jakieś pół roku...
Czekaj czekaj..hehehe hahaha... to Ty tury robiłeś? I jak wspominasz czasy będąc TD?
Cimek757 – A robiło się i to ile... najpierw byłem TD w płynny room - co bardzo pozytywnie wspominam ten room i szkoda że upadł bo było tam naprawdę spoko potem jak upadł ten pokój no to przeszedłem do jakże ulubionego pokoju przez wszystkich graczy, który nosi piękną nazwę "Drewutnia" byłem tam TD z jakieś 2 miesiące i potem wreszcie sie opamiętałem i rzuciłem to w cholerę i zacząłem wreszcie grać... Potem pamiętam gdzieś jeszcze byłem TD ale nie pamiętam już gdzie to było ale dosyć krótko to trwało, aaa i jeszcze też w kilku miejscach zrobiłem kilka turów, m.in. w Mirka byłym pokoju Hot Shots
Pisałeś ze wchodziłeś na Snooker podpatrywałeś jak inni grają i nie mów ze sam się nauczyłeś? Nie miałeś żadnego wzorca w tamtych czasach?
Cimek757 – Hehe, no jakże bym nie miał swojego "idola" w tej grze zawsze lubiłem patrzeć jak gra Korule - jego ryzykowna a zarazem efektowna gra była jakby to ująć... (nie przeklinając) zarębista, można było patrzeć na jego grę godzinami, ale również byłem pod wrażeniem gry Delgado, potem też poznałem jak gra Shadow, Grzegorz i inni ale zawsze wolałem patrzeć jak gra Korule, jego szybka gra była naprawdę fajna, stąd pewnie mi sie podoba taka gra, bo lubię do dziś oglądać w TV jak R. O'sullivan gra. O nim można by było pisać i pisać ale nie ma na to tyle czasu
Wiec powiedzmy ze się wzorowałeś na Korule. Po jakim czasie gry, wbiłeś pierwsza ukochaną setkę?
Cimek757 – Hmmm... dokładnie to nie pamiętam po jakim to czasie było, ale na pewno po kilku miesiącach od pierwszej rozegranej partii. Pamiętam tylko to że pierwsza moja setka to było całe 102 punkty
Pewnie radość i satysfakcja nie miała końca?
Cimek757 – Hehe taaa, podniecałem się potem kilka dni, ale się nieźle wtedy spociłem (fuuuuj ale świnia ) i nieźle mi się ręce trzęsły gdy było na liczniku ponad 90 punktów
OOOooo co tak krotko piszesz?( chory?(
Cimek757 – hehe ok no to się teraz rozpisze
Setka za sobą pociąga nowy cel, czyli myślenie typu " ok, stać mnie setkę to i stać mnie i na maksa". Wpadłeś w szpony nałogu gry?
Cimek757 – Dokładnie, potrafiłem dziennie nawet grać po 6h, a czasami gdy było jakieś wolne np. ferie albo jakieś święta to i więcej grywałem. Ale mimo to i tak trochę minęło kiedy wbiłem drugą setkę, było to pamiętam na feriach zimowych, miałem wtedy jakąś tam chorobę skóry czy coś takiego już nie pamiętam ale nie mogłem wychodzić z domu, tzn. mogłem ale wolałem nie zarażać nikogo i wtedy nawalałem w to całymi dniami pamiętam że jak sie ferie skończyły no to miałem już jakieś 15 setek i potem szkoła i znowu zastój....
Pierwsza setka wbita była już z rotacją? Czy nadal ja "wąchałeś"?
Cimek757 – Rotacji jeszcze wtedy nie umiałem ogarniać, ale coś tam już kombinowałem i czasami wsteczna i postępowa wychodziła, dopiero gdy tych setek już wpadło więcej no to i rotacje bardziej miałem wyćwiczone, ale ich sie i tak nie da w 100% opanować, do dziś mam z nimi problemy, czasami chce do innego miejsca dojść a ta biała gdzieś leci na boki ... a czasami tez fart pomoże no to i prościej dojdzie do tego miejsca gdzie chciałem niż inaczej tak jak miała dojść docelowo
Ale przyznasz ze bez niej to można pomarzyć o jakiś konkretnych wynikach?
Cimek757 – Raczej powinno się ją chociaż minimalnie znać, bo ona bardzo ułatwia robienie breaka
I pytanie rytualne. Dlaczego nie grasz w nowego Snookera?
Cimek757 – Ponieważ nie ogarniam tamtych stołów, rotacji, łuz i te dźwięki mnie wkurzają ogólnie dla mnie to jest kicha... stary Snooker tez nie jest idealny ale wole w niego grac niż w tego nowego. Ale w Bilarda nowego czasami grywam.
A na nowym Bilardzie tych nie ogarniętych dźwięków przez Ciebie nie ma?
Cimek757 – Oczywiście ze są, ale czasami fajnie pójść sobie tam i się wyżyć na tych rotacjach, i co że biała często wpadnie do tych szerokich łuz ale postępowa rotacja jest fajna. Ale głośniki oczywiście mam zawsze wyłączone jak gram tam
Masz tylko jeden nick?
Cimek757 – Nie, mam ich więcej ;] ale ostatnio gram tylko na jednym, w sumie to mam ich może z 5
M – ROOM/GRACZE
Jak Ci sie podoba ogólnie pokój M - Room?
Cimek757 – Można go określić jednym słowem - zajebisty ;] I gratuluje Mirkowi i nie tylko, że wreszcie sie udało, pokój jest w czołówce i niech tak zostanie
Porównując dawne pokoje turniejowe a te dzisiejsze, różnią sie, nie wiem atmosfera? W ilości dobrych graczy grających w nich?
Cimek757 – Moim zdaniem zawsze gdzieś ta elita siedziała w jednym miejscu, kiedyś to był pokój na publikach - Kraków, potem znowu dużo dobrych było w Exclusive (później nazwa sie zmieniła na Wola-Max147), potem przeszli do Night Clubu i teraz chyba zaglądają wszyscy do M-roomu :> ale też dużo dobrych graczy zawsze było w pokoju wwwBilardyinfo
Wielu przepytanych przez moja skromną osobę(taa) graczy pisało ze kiedyś mało kto miał setkę a dziś co 5 gracz spokojnie wbija setkę nie mówiąc o maksach. Czy zgodził byś sie z tą tezą?
Cimek757 – Taaak, teraz mało kto nie ma setki, nawet maxa ma dużo osób, można choćby nawet zobaczyć sobie na "Ranking" na stronie głównej Snooker - 2004
Powiedz mi dlaczego tak sie dzieje?
Cimek757 – Świadczy to o tym że jest teraz bardzo wysoki poziom na grach i jest bardzo dużo graczy. Nawet te "wygi" (oczywiście ich nie obrażam tylko mówiąc tak wiadomo że chodzi mi o Shada, Grzegorza, itd) mówią że nie potrafią teraz wskazać kto jest najlepszy według ich na tych grach bo wszyscy dobrze grają.
Pewnie nie raz grałeś z kobietami. Powiedz mi jaka jest różnica według Ciebie miedzy gra mężczyzny a kobieca?
Cimek757 – Kobiecie nie zależy na osiągnięciu czegoś w tej grze tylko po prostu na zagraniu sobie, ale są oczywiście wyjątki. Znam np. koleżankę którą znam na żywo nie przez Internet, która właśnie gra w B8 nowego i ona sobie pyka po prostu w to ale też przegrywać nie lubi ale to chyba jak każdy z resztą ;] nikt nie potrafi przegrywać, jedni to jakoś znoszą i ich to motywuje a inni wyrzywaja sie na kimś lub na czymś i często tu pada na czat, niestety też zdarza sie i to nie raz już widziałem ze przegrany po prostu wyzywa tego kto wygrał - przykre...
Co musiał by sprawić gracz byś chciał nasłać na niego BinLadena?
Cimek757 – Hmmmm.... pewnie trochę by było tego, np. ucieczka podczas gdy ja np. bym miał w breaku 140 i jeszcze czarna na stole - to raz, a dwa to np. gdybym wygrał Mastersa i za pierwsze miejscu by było np. 2 mln WG, a by mi nic nie dał i napisał jeszcze "pocałuj mnie w dupę" - no to by to chyba wystarczyło żeby go spotkała zemsta jakaś
"Stary snooker" wywiad z Drexelo
-> Kamil - urodzony 17 stycznia 1991 roku w szpitalu miejskim w Gnieźnie. Kamil od początku wiedział co dobre. Mieszka w Gnieźnie do dzisiaj lecz swoje losy poplata z częstymi wizytami w stolicy Wielkopolski Parafrazując wywiad z Ono znam numer swojego buta (a jak!) a wynosi on 44
Kamil posiada jakieś zainteresowania?
Drexelo – Oczywiście, są nim sport oraz taniec w ekipie No Copy Project.
Opowiesz cos więcej o No Copy Project?
Drexelo – NCP, to nie jest tzw. 'szkoła tańca nowoczesnego'. Skupiamy się przede wszystkim na tańcu i ludziach, nie na całej kolorowej otoczce typu federacyjne legitymacje czy zabieganie o klasy IDO. NCP nie jest klubem, nie traktujemy tańca jako sportu. Dla nas, to co robimy jest sztuką, a my jesteśmy częścią kultury. Staramy się żeby nie zatracić tych wartości na rzecz rywalizacji i współzawodnictwa. Staramy się być ekipą. Każde zajęcia to nowe doświadczenie, każda osoba, która z nami tańczy ma coś do powiedzenia. Dlatego na zajęcia zapraszamy wszystkich, którzy kierują się pasją...
Kto wpadł na pomysł by stworzyć No Copy Project?
Drexelo – To był pomysł 2 osób ( pozdro dla Macka i Ilonki). Na początku zbierali ekipę, trenowaliśmy gdzie się dało, przeważnie na świeżym powietrzu aż do czasu gdy udało się załatwić salę Może chciałabyś spróbować ? 22.11-23.11 organizujemy warsztaty
Czy te warsztaty, taniec Cię relaksuje? Dodaje weny?
Drexelo – Powiem krótko: daje się oderwać od rzeczywistości.
W niedalekiej czy kiedykolwiek w ogóle wystąpicie i pokażecie swoje umiejętności taneczne na jakiś festiwalach, imprezach?
Drexelo – Czas pokaże, ale myślę że jesli tak to robiliśmy to charytatywnie jak grupa.. wybić mogą się jednostki... daleka przyszłość.. na razie żyje dniem dzisiejszym... ciekawe zdanie powiedział K. Wojewódzki w programie "Mam talent" "ja widziałem juz takie talenty, widziałem.. a potem wyrastał szymon wydra" swoją drogą Ziółko pięknie zaśpiewał Ale wróćmy może do gier bo ten wywiad jest chyba po to robiony
Jeśli chodzi o Mam talent to Paulina Lenda wymiata:)
Drexelo – Tak wymiata. I wyrośnie potem druga Brodka. W Polsce wszyscy znają ale za granicą już nikt o niej nie słyszy.
Jeszcze jedno pytanie odnośnie Twojej pasji. Zawsze lubiłeś tańczyć? Czy dopiero po stworzeniu No Copy Project taniec Cie wciągnął?
Drexelo – Dopiero po. Wcześniej trenowałem w klubie piłkarskim, ale życie poszło w inną stronę.
Zacznijmy od początku. Jak sie znalazłeś na Snookerze wirt? Jak do tego doszło?
Drexelo – Pewien wiosenny dzień. Do szkoły było na 13:15 bodajże a więc przed czas wolny. Do gry namówiła mnie koleżanka (tak koleżanka:)))) ) A że nie miała z kim grac mówi do mnie chodź Kamil zagramy w jakąś grę No to poszliśmy założyłem konto: Sn00kerowiec czy jakoś tak i się zaczęło. W sumie to ciekawa historia gdyż wpadł również do nas Jej tata i graliśmy we trójkę na zmianę.
Potem wpadałeś częściej na Snooker wirt. i Cię wciągnęła gra do reszty, tak?
Drexelo – Dokładnie tak
Jak dobrze zrozumiałam na początku grałeś sobie w formie relaksu albo z nudów. Kiedy zacząłeś sie "przykładać" do gry?
Drexelo – Szczerze? Jestem jednym z nielicznych chyba graczy co do teraz się nie przykładają
Czyli zaczynałeś grac jeszcze za czasów kiedy to nie wielu miało maksow? Podpatrywałeś wtedy Terminatorów?
Drexelo – Jak ja zaczynałem to nie widziałem co to max jest i ile wynosi..
Kiedy zacząłeś grac tak na poważnie? Chyba nie wtedy kiedy wbiłeś pierwsza setkę, prawda?
Drexelo – Nie pamiętam.. zaczęła się to chyba od pokoju De Beściaki Szpietowo gdzie organizowane były turnieje
Ile czasu minęło od pierwszej gry w Snookera do chwili gdy wbiłeś pierwsza setkę?
Drexelo – Jakieś 2,5 roku bodajże i pierwszą setką było 101
Cieszyłeś się jak małe dziecko kiedy wbiłeś 101 breaka?
Drexelo – Niezbyt, gdyż ciężko wbijane bile przeplatałem problemami z Internetem
Te 101 było wbite za pomocą rotacji?
Drexelo – Nie, ale mógł pomagac mi wiatraczek stojący na biurku gdyż było gorąco
Wiec 101 było wbite tak jakby na chybił trafił?
Drexelo – Na chybił trafił raczej 100 punktów się nie wbije... Po prostu pozycjonowanie bez rotacji;]
Ciężko było pojąc rotacje?
Drexelo – Bardzo ciężko. Nawet do dzisiaj nie mogę pojąc gdzie na starym snooku jest wsteczna rotacja Jeden z wielu błędów tej gry;)
Jaka jest dla Ciebie różnica po miedzy gra na publikach a gra w pokojach turniejowych?
Drexelo – Hmm myślę ze taka jak w nazwie
Lubisz wyzwania? grałeś w większych turniejach typu Masters?
Drexelo – Tak, na tych oficjalnych organizowanych przez serwis (Maxlin, airjack axsas) jak i tych pokojowych
Który Masters, milo wspominasz?
Drexelo – Masters organizowany w bilardy.info gdzie zająłem drugie miejsce (Maciej dopadnę Cię jeszcze! ) gdzie toczyła się wojna w meczu finałowym o jedyną w swoim rodzaju koszulkę :d (choć 500k piechotą nie chodzi)
Czułeś wtedy rywalizacje i lekką adrenalinę?
Drexelo – Mysle ze czuli ją nawet obserwatorzy wtedy jak odrabiałem strate jakis 8 frejmow
Nie irytuje Cię kiedy grasz ważny mecz i mas zna stole tłum gapiów?
Drexelo – Fajnie jest gdy na Twoją grę patrzy parę osób.
Opowiadasz to wszystko z żelaznym spokojem i mam wrażenie ze kiedy wbiłeś swojego pierwszego maksa zbytnio sie tym osiągnięciem nie ucieszyłeś?
Drexelo – Hmm prędzej czy później każdy wbije.. Nic się z tego nie ma oprócz satysfakcji. Ale nie powiem cieszyłem się, może nie skakałem po łóżku ale byłem z siebie zadowolony:)
Jak pamiętam , miałeś kiedyś nick Drexel. Grałeś w pokoju Kraków wśród całej śmietanki Snookerowej. Pamiętasz Monikę USA?
Drexelo – Ja wtedy wchodziłem dopiero do tej "śmietanki" wiec znam wyczyny Moniki i innych z opowieści miejscowych bardów Można powiedzieć, gdy ono, usa i reszta schodzili ze snooka to ja dopiero na niego wchodziłem
Wiec nie miałeś okazji zagrać z takimi jak Ono, Monika, Julka czy ( cholera miał nick taki ruski końcówka cov)?(chodzilo tu o kirov.Przepraszam Pana Kirova za pomylke:) )
Drexelo – Nie ale może jeszcze kiedyś wrócą i taka okazja się nadarzy
Ile sie doliczyłeś swoich wszystkich maksów?
Drexelo – Do tej pory jest ich 28.
Widzę taki troszkę rozrabiaka z Ciebie na czacie:) Kolekcjonujesz ignory i bany?
Drexelo – Wiesz są 2 typy ludzi... niektórzy siedzą cicho i grają, niektórzy dyskutują... czasami łagodniej czasem ostrzej... Powiedz mi czy nie właśnie po to są ignory i bany żeby tłumić zapędy... Jakby wszyscy siedzieli grzecznie to admini byliby niepotrzebni Nie kolekcjonuje bo nie za bardzo mam co Bana to dostałem raz i to jeszcze przez przypadek.. a ignorki... - life is brutal
Dostałeś bana przez przypadek? Jak to się stało?
Drexelo – Znaczy dostałem... ktoś z innym ip dostał a miałem neostrade ze zmiennym ip to zmieniłem kiedyś na takie ip co miała jakaś inna zbanowana osoba
Ktoś Ci proponuje taki układ : 2 mln wirtualnej kasy za ze masz w tydzień nauczyć kogoś grac na Twoim poziomie. Dodajmy ze ta osoba ma rank 1200, break 36. Zgodził byś się? Dał byś rade tą osobę 'podszkolić" w tydzień?
Drexelo – Zgodził bys sie? TAK za 2 mln? NAWET ZA DARMO w tydzień? WATPIĘ
Był taki okres gdzie gra w Snookera Cię "opętała"?
Drexelo – Raczej tak bo gdyby było inaczej nie rozmawialibyśmy teraz.
Masz pokaźną ilość nickow czy raczej skromnie?
Drexelo – Moje nicki : Drexel , !TheOne! , (!)Roll*9 , Drexelo
Ale chyba teraz tak mniej przywiązujesz uwagę do gry czy się mylę?
Drexelo – Tak, mniej czasu w końcu to już 17 lat.. zacząłem teraz grac w częściej w B9 niż w snookera.
A dlaczego nie w nowego Snookera?
Drexelo – Brak czasu. partia w snookera trwa 12 min a w B9 2 min:)
A już myślałam ze napiszesz jaki to ten nowy Snooker jest ble ble
Drexelo – Napisałbym gdybym tak uważał.
Lubisz nowe wyzwania widzę, nie korciło Cię wiec by zostać TD?
Drexelo – Byłem, w niejednym pokoju, ale to nie dla mnie Wole grac, brać czynny udział.
Czyli Snooker trochę poszedł w odstawkę, i nie chcesz już pomnożyć maksów?
Drexelo – Nie poszedł w odstawkę ale nie zależy mi aż tak jak kiedyś.
Czego Ci Kamil życzyć?
Drexelo – Pięknych pań, nowoczesnych domów i aut wprost z salonu
Dzięki Tobie za wywiad Pozdrawiam cały pokój M-Room oraz gracza Real_World. Real - znajdź sobie w końcu chłopaka <piwo> NPBKKNJ
"Stary snooker" wywiad z emol
Wiec... jestem studentem pierwszego roku w Akademii Muzycznej w Łodzi. Wydział II specjalizacja fortepian. Mam na imię Emil.
Jak się to stało ze wpadłeś na stronke gier?
Emol - Od małego lubiłem grać w bilard i snookera na realu i kiedyś z kumplem rozmawialiśmy na ten temat i wspomniał coś o grach online na portalu WP. I tak to się zaczęło...
Grałeś na żywo w bilarda i Snookera? Ile wbiłeś na żywo breaka maks?
Emol - 42;]
Zatem kiedy zacząłeś grac w snookera wirt od razu Ci szło jak "po maśle"?
Emol – gram w snookera GD/WP od 2005-04-16 15:19:39
3 lat(a) 208 dni temu ;p oczywiście jak każdy chyba miewałem liczne przerwy dłuższe, krótsze... różnie było z czasem i chęciami . Początki były chyba dość podobne do początków innych graczy.
Ile musiałeś czasu grac by co nie co ogarnąć rotację?
Emol – "opanowałem" rotacje stosunkowo szybko. Ciekawość nie pozwalała mi wbijać "prostych" bil i zawsze cudowałem na stole. Oczywiście dużo dało mi oglądanie bardziej doświadczonych graczy.
Bez rotacji ile Ci się udało wbić najwięcej?
Emol – hehe nie pamiętam dokładnie już ale pierwsza setka wpadła stosunkowo szybko 104:D przypomniało mi się , że zanim zacząłem tutaj grać, grałem sporo w snookera 3d/2d na flyordie.com
AHA! podpatrywałeś doświadczonych graczy czyli kogo? Ono?
Emol – hmm, na początku grywałem sporo ze !Speedem!, zaczynałem grać na 3mieście a on tam wtedy był najlepszy.
Powiedz mi, czy tak ciężko jest opanować rotację?
Emol – Rotacja.... wg. mnie podstawą w poprawnym jej opanowaniu jest wyobraźnia Wiemy o ile gra "snooker" na wp odbiega od rzeczywistości . Należy zapomnieć o większości praw fizyki, wytworzyć nowe i wtedy opanuje się dobrze rotacje
Na dzień dzisiejszy ile był byś wstanie wbić nie używając rotacji?
Emol – Musiałbym spróbować ;p ale sądzę, ze mniej niż wbijałem parę lat temu, zanim nauczyłem się poprawnie jej używać.
Co poczułeś kiedy pierwszego maksa wbiłeś? satysfakcje?
Emol – A kto by nie poczuł? Satysfakcja, było przecież wtedy wielu bardzo dobrych graczy, którzy nie mieli maxa:)
Według Ciebie dlaczego wcześniej mało kto miał setkę nie mówiąc o maksie, a teraz prawie co 5 gracz ma maksa?
Emol – Hmm. Wg. mnie są 2 powody. Po pierwsze, kiedyś dawno dawno temu gracze jak np Grzesio76 uczyli się sami wszystkiego od podstaw. Rotacji siły, taktyki. Jest większa liczba ów graczy, ale nie znam raczej nicków, bo zacząłem grać długo długo po nich. Drugim powodem jest to, że coraz więcej osób, które dopiero zaczynają wbijać pierwsze maxy, robi to w sposób nie fair. Ustawiają czerwone itp. Ale jaka z tego satysfakcja? Tylko szpan, bo przy nicku jest 147
A Ty po osiągnięciu pierwszego maksa nie chciałeś jeszcze więcej ich osiągnąć maksow?
Emol – Jasne, że tak. Od pierwszego maxa stałem się strasznym sępem i przegrywałem przez to wiele pojedynków
To ile masz maksów?
Emol – Na dzień dzisiejszy 44x147
łatwo Ci przychodzi zrobić maksa?
Emol – czyłatwo... to zależy od tego czy gram ciągle, czy wracam po przerwach. Czy jestem zmęczony, czy potrafie się skupić. gdybym nie miał problemów z koncentracją pewnie ta liczba byłaby podwojona.
Mówiłam nie oglądaj tyle pornoli to bys się skupiał wystarczająco
Emol – ps. nie oglądam brzydkich rzeczy, gdy gram w snookera ;p
No dobrze gdy się potrafisz skupić to potrafisz ot tak, wbic maksa?
Emol – Na samego maxa składa się wiele czynników, to nie jest takie hop-siup.
Pewnie grales w Mastersa nie jednego, którego do dziś wspominasz?
Emol – hehe, ja nie byłem jednym z tych utytułowanych a ni nie jestem i nie będę. Nie nan psychiki do turniejów. Jestem za bardzo wybuchowy i nieprzewidywalny. Wspominam 2 takie pojedynki. Oba z Korulasem, jestem przegrałem po fatalnym załamaniu z 4-1 5-4 a drugi wygrałem o ile się nie mylę w podobny sposób
Wybuchasz to znaczy co? Bluzgasz, rzucasz klawiaturą?
Emol – Niestety zdarza się, że siada mi na ramieniu taki diabełek i mówi, złe rzeczy, a ja czasem go słucham;) Niektórzy porównują mnie do Dava, z tą niepoczytalnością i zachowaniem
Co musiał by gracz zrobić by Cie wkurzyć do potęgi?
Emol – Wygrać ze mną ? Nie no żartuje... Jak każdego, szczęście przesadne, może wyprowadzić z równowagi, pasywna gra, wolna gra.... etc
Tak mniej więcej ile masz swoich wszystkich nickow?
Emol – ciężko szacować, z różnych ip to nawet Pan Weber nie wie. założonych ok 500 może być. Aktywnych ok 40
Dobra wymień chociaż z 5
Emol – emol1001 różne przeobrażenia graficzne wyrazy "emol" ^emol^ ..emol. Emol. Em0L eI^I()L e_I^I_o_I_
Miałeś czasami wrażenie ze wpadłeś w nałóg gry?
Emol – Owszem, tak. Bywały takie dni, w których potrafiłem całymi godzinami nie odrywać wzroku od niebieskiego sukna Jak nie grałem myślałem o turniejach. Śniły mi się bile, maxy, pudła... Wiadomo, że po czasie, chyba każdemu ta gra się nudzi i przestaje poświęcać jej tyle czasu. Zabiciem nudy w takich chwilach są partie na tricki:D Rogale, duble, wózki... Najczęściej gram tak z blue, czy korulem.
Jest ta sama satysfakcja grając tutaj w wirt Snooker i grając na żywo czy troszkę sie czym to rożni według Ciebie?
Emol – Wiadomo, że na normalnym snookerze nieosiągalnym dla mnie jest wbicie 100, a co dopiero 147, tak radość sprawia wbicie choćby 20-30:D na WP/GD już setki nie rajcują
Grasz głownie na publikach, a dlaczego nie w turniejowych pokojach? Nie lubisz tych pokoi gdzie sie robi "turki"?
Emol – Oj z tymi pokojami to nie jest do końca tak. Zawsze jestem tam, gdzie jest "ekipa". Kiedyś stara gwardia siedziała na Krakowie to i tam byłem, teraz już się porozwalało po wszystkich... w M roomie są większe turnieje to u ja tu jestem.
Wymień 5 najlepszych graczy według siebie (oprócz siebie )
Emol – Z góry przepraszam nie wymienionych. Każdy gra inaczej i różnie dzisiaj z ich formą... (Kolejność przypadkowa P) Shadi, Korule, G76, Davinho, Baku, Adam89, Del
Masa innych powinna być również uwzględniona, Stox, Rerut, Redman, Maciek_ms...
Tak szczerze uważasz ze każdy może grac tak jak Ty czy Dav, korule, del czy Grzes?
Emol – Żeby grać jak ja trzeba mieć dużo maxów i czasami grać zupełnie do niczego. Trzeba być postrzelonym i posiadać dziwną wiarę we własne umiejętności ;p. Wyobraźnia jest kluczowa moim zdaniem:) Są osoby z masą gier na karku, opanowaniem rotacji, wyczuciem, ale bez maxa...
Nie maja maksa bo nie mają wyobraźni?
Emol - Może nie tylko wyobraźni. Ale czym jest myślenie na 5 ruchów do przodu? Może tu chodzi bardziej o ambicje i większe chęci?