Depresja jest podstępna
Jak żmija atakuje skrycie
Mijają dni niby nic nie dzieje się
Ale depresja wyciąga kły
Wbija pazury,dręczy,spać nie daje
Jak mackami oplątuje
Radość zabiera,smutek serwuje
Lecz ciągle jej mało
Dalej męczy duszę i ciało
Już nie potrafisz się podnieść
Mimo że dzień nowy wstaje
Słonko się śmieje,ptaki śpiewają
Ty nie widzisz tego...
Depresja swój plan wykonuje
Nie raz myśli złe w głowie gnieźdzą się
Trudno uwolnić się od nich jest
Wtedy tylko prawdziwy przyjaciel pomoże
Zjawi się wypyta doradzi
Za rękę potrzyma,po policzku pogładzi
I dzięki Ci Boże za kogoś takiego
Bo sam człowiek jest tak bardzo malutki
Na swej życiowej drodze
Stan ..depresja
Z życia wzięte
Studentka Marysia jadła codziennie cebulę i czosnek, dlatego o anginie i s.eksie opowiadały jej koleżanki.
Jesienne pisanie
Wrzesień do drzwi zapukał
Słonko jesiennie zaświeciło
Ranek też się później obudził
Noce jesiennym chłodem straszą
A ja jeszcze mam w pamięci
Piękne uroki lata I gorące Twe dotyki
Wspomnieniami wszystko zapisane
Każda chwilka życia warta
Teraz jesień do sadu zaprasza
Śliwy jabłonie i grusze
Koszyki zapełniają
Warzywa też swoje racje mają
Kiedy wszystko zgromadzimy
Już się zimy nie boimy
Nie straszne będą wichury i mrozy
Kiedy kominek rozpalimy i zajadać
Będziemy jesienne witaminy
Zegar
Najbardziej boję się nocy
W której nasze rozżarzone usta
Smagane codziennymi problemami
Ostygną w zamęcie niezrozumienia
Kiedy księżyc obudzi moje oczy
Dłonie nie poczują Twojego ciepła
A dotyk sparaliżuje nicość
Najbardziej boję się chwili
W której pozostawieni sami sobie
Pójdziemy w chłód przeciwnego poranka
Nie oglądając się za siebie
Bez żalu i prób kolejnych rozmów
Westchniemy głośniej z przekorą
Wygaszając wulkany mikro uśmiechu
Parafrazą byłoby skupić się na codziennych problemach nie dostrzegając bliskości
Ach te pytania
I po co tyle pytań zadajesz
I co to będzie tak szybko pędzi czas
Dzień za dniem,miesiąc za miesiącem
Nie zatrzyma się choć na chwilę parę
Więc nie pytaj co będzie...żyj
Patrz na życie,patrz na świat
Słuchaj śpiewu ptaków I liści szumu też
I życie całymi garściami bierz
Nie martw się kiedy na pytanie
Nikt Ci nie odpowie
Życie to nie bajka,ani śmieszny film
Idziemy swoją drogą
Pytanie ...czy to droga do nikąd?
Czy też swój ma cel?
Brak sił
Nie mam siły,nawet za grosz
Nie raz potykam się o własne nogi
Dni jak czarne kruki myśli malują
Z szuflad wypadają wspomnienia
Dzień nowy puka do drzwi...pobudka
Otwierać się nie chce,nogi za ciężkie
Głowa cała w smutkach
Pod kołdrą życie ma inny smak
I dalej leżę na wznak
Pomarańczowy blask sunie po ścianie
No i kto przygotuje śniadanie?
Rozmyślanie...
Czy minus i minus to plus
A dwa plusy to dwa minusy
No nic na dzisiaj szlus
Jutro obiorę inny kurs
Młodość kontra młodość
Dzisiejszy świat pędzi, wyścig szczurów trwa. Pogoń za pieniądzem, chęć bycia lepszym na każdym kroku poraża. Przechwałki, podszepty, podkopy, by tylko samemu się wybić. Taki świat zauważam dookoła siebie. Taki nie mój ... czas umierać ?! Ten, który znałam minął. Przykre, lecz prawdziwe.
Warte przemyślenia
,, Jeśli masz obok siebie kogoś, z kim chcesz przebywać, kogoś, kto sprawia że czujesz się dobrze. Kogoś, kto jest, a nie bywa. Kto jest wsparciem i nigdy nie próbuje dać ci do zrozumienia, że nic nie znaczysz, kogoś kto wysłucha, ale nie ocenia, zrozumie, ale nie będzie na siłę dawał rad. Kogoś kto będzie zawsze się cieszył na twój widok...... to nie spieprz tego.
Tacy ludzie w dzisiejszych czasach są niezwykli, a spieprzyć jest łatwo, a naprawić znacznie trudniej..."
Kolejny Wrzesień
1 września to już 84 lata
Przed świtem wybuch bomb
Obudził ludność Wielunia
Pancernik Schleswig Holstein
Ostrzelał Westerplatte
Mieli się bronić kilka godzin
Pod dowództwem majora Sucharskiego
Bronili się tydzień
Pamięć nie ginie...
Nikt nie myślał ze wojna będzie
Trwała tyle lat
Tyle poniżenia,mordów,bestialstwa
Życie ludzkie nie miało wartości
Pamięć nie ginie...
Obozy zagłady,krematoria
Eksperymenty lekarskie na więzieniach
Gehenna ludności żydowskiej
Głód i mordercza praca
Pamięć nie ginie...
I nigdy nie zaginie
Historia nie pozwoli na to
Coraz mniej tych co przeżyli to piekło
Ale każda opowieść rodziców,krewnych
Niech zostaje w naszej pamięci
Pamiętajmy też jak powiedział
Prezydent Duda
,,nikt nie daje nam wolności na zawsze''
Jeden w roku
Dzielę kartkę na pół
Za i przeciw
Dobre i złe
Podsumowanie
Kolejny rok
Szybko zleciał
Zamyślenie
Co przyniósł?
jakże inne kiedyś
Były urodziny
Ta atmosfera
Czekanie
Stół zastawiony
Gości witanie
Siedzę zamyślona
Szklanka ciepłego mleka
Na stole
Cisza w moim azylu
Las cichutko szumi
Umykają godziny
Pytanie...
Czy za rok będę tu jeszcze?
Tylko Ty znasz odpowiedź
Panie...