https://www.youtube.com/watch?v=YTlvJ7WEwkE..)
Wyraźnie
Ściągnięte z netu
BEŻOWE FLAGI
BEŻOWE FLAGI
Portale społecznościowe potrafią zaskoczyć trafnością w nazywaniu pewnych elementów związku. Właśnie dzięki nim dowiadujemy się, na co zwrócić naszą uwagę w bliskich relacjach. Pojęcia: gaslighting, mansplaining czy red i green flags są nam doskonale znane właśnie dzięki profilom na TikToku czy Instagramie. Zielone flagi są wskazówkami, o tym które zachowania prezentowane przez naszego partnera mogą podpowiadać nam, że relacja z nim może dobrze rokować. Czerwone zaś bywają często wskazówkami, że być może spotykamy się z niewłaściwą osobą, a relację należy poddać "rewizji".
Czym jest beżowa flaga?
Beżowe flagi stały się popularne dzięki Caito - tiktokerce oceniającej profile kobiet i mężczyzn w aplikacjach randkowych. Określenie to ma świadczyć o tym, że ktoś jest nudny i nie ma zbyt wiele do zaoferowania drugiej stronie. Caito podkreśla, że beżową flagę możemy zauważyć już po odwiedzeniu samego profilu danej osoby oraz przeczytaniu widniejącego na nim opisu. Powielające się, krótkie i mało kreatywne zdania, takie jak choćby "lubię dobrą muzykę" czy "kocham zwierzęta", to według niej pierwsze sygnały zwiastujące niepowodzenie w relacji.
Jeden odcień beżu to za mało
By ułatwić rozpoznanie beżowej flagi, Caito wyszczególniła na swoim profilu kilka kategorii. Wśród nich znalazły się "travel beige", "fitness beige" oraz "hot girl beige". Pierwsza z nich odnosi się do osób, których jedynym zainteresowaniem są podróże. Ci użytkownicy aplikacji randkowych, poza wzmianką o zwiedzaniu świata, nie ujawniają swoich cech charakteru ani innych informacji, które mogłyby cię zainteresować. Kolejna beżowa flaga dotyczy wszystkich miłośników siłowni, skupionych wyłącznie na rzeźbieniu własnego ciała oraz publikowaniu prezentujących je zdjęć. Ostatnie określenie związane jest natomiast z kobietami, które swoje profile opierają na urodzie i niczym więcej.
Idąc tym tropem, możemy już domyślać się, że za beżowe flagi będzie można uznać te znaki lub zachowania, które wskażą nam niezbyt szkodliwe cechy partnera, które w relacji będą oznaczać nudę lub niegroźne, ale dziwne postawy osoby, z którą się spotykamy. Odeślą nas do uznania, że dana osoba idzie utartymi schematami, próbuje wpasować się w mainstream, a w efekcie - po prostu nas zanudzić.
Chodzi tu m.in. o utarte i nadużywane powiedzenia lub opisy swojej osoby. "Kocham podróże", "Lubię pizzę z ananasem? Daj w lewo", "Szukam kogoś, kto za mną nadąży" - to najpopularniejsze przykłady.
Kolejnym aspektem są rzecz jasna zdjęcia, bo cóż jest ważniejszego na popularnych portalach randkowych niżeli właśnie one? Beżową flagą są tutaj wbrew pozorom zdjęcia ze zwierzakami. Pewna influencerka określiła to w taki sposób: "Serio, używacie zdjęć piesków, żeby zamaskować brak ciekawej osobowości?". Również jeśli osoba na swoim profilu ma wyłącznie zdjęcia z kieliszkiem wina, przy stoliku ze znajomymi w barze lub z drinkiem na tle basenu, może to budzić nasze podejrzenia i kierować nas w stronę pytania: "Czy spędzasz swój wolny czas w jakikolwiek inny sposób niż przy wysokoprocentowych napojach?". Nie musi to oznaczać rzecz jasna nałogu, ale może być właśnie tą delikatną, beżową wskazówką, że może czekać nas rozczarowanie.
Beżowe flagi w opiniach
Choć wielu użytkowników TikToka zgadza się z prezentowanymi przez Caito spostrzeżeniami, nie brakuje osób, które są do nich sceptycznie nastawione. Niektórzy twierdzą bowiem, że publikowane przez użytkowniczkę treści są przesadzone oraz dopatrują się problemów tam, gdzie ich nie ma. Dlatego tak ważne jest, by podchodzić do publikowanych w aplikacji treści z dystansem oraz nie traktować ich zbyt personalnie.
Pamiętajmy również o tym, że każdy z nas ma jakieś niecodzienne zachowania czy cechy, które poniekąd stanowią o naszej wyjątkowości. W istocie fakt, że ktoś nie wysyła żadnej beżowej flagi, może być uznane za czerwoną flagę. Odrobina beżu nie zaszkodzi nikomu zwłaszcza, gdy szukamy czegoś stabilnego.
Podsumowując, odnoszą się one do szerokiego zakresu zachowań i cech, ponieważ dla każdego mogą wskazywać na coś innego.
A co dla Was jest "beżową flagą"?
Czy stosujecie "oznaczanie" flagami?
Czy w sugerujecie się opisem na profilu?
Źródło:
https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-bezowe-flagi-w-zwiazku-neutralnie-czy-dziwnie,nId,6852548#google_vignette
https://www.ofeminin.pl/milosc/zwiazek/bezowe-flagi-czyli-nowy-trend-randkowy-na-tiktoku-sprawdz-co-oznacza/qktm306
Jestem Polakiem, bo mi się tak podoba
"Jestem Polakiem, bo mi się tak podoba. To moja ściśle prywatna sprawa, z której nikomu nie mam zamiaru zdawać relacji, ani wyjaśniać jej, tłumaczyć, uzasadniać. Nie dzielę Polaków na "rodowitych" i "nierodowitych", pozostawiając to rodowitym i nierodowitym rasistom, rodzimym i nierodzimym hitlerowcom. Dzielę Polaków jak Żydów i jak inne narody, na mądrych i głupich, uczciwych i złodziei, inteligentnych i tępych, interesujących i nudnych, krzywdzonych i krzywdzących, gentlemenów i nie-gentlemenów itd. Dzielę też Polaków na faszystów i kontrfaszystów. Te dwa obozy nie są, oczywiście, Jednolite, każdy z nich mieni się odcieniami barw o rozmaitym zgęszczeniu. Ale linia podziału na pewno istnieje, a wkrótce da się całkiem wyraźnie przeprowadzić.Polak - bo mi tak w domu rodzicielskim po polsku powiedziano; bo mnie tam polską mową od niemowlęctwa karmiono; bo mnie matka nauczyła polskich wierszy i piosenek;[...][...]Polak dlatego także, że brzoza i wierzba są mi bliższe niż palma i cyprus, a Mickiewicz i Chopin drożsi, niż Szekspir i Beethoven. Drożsi dla powodów, których znowu żadną racją nie potrafię uzasadnić.Ale przede wszystkim - Polak dlatego, że mi się tak podoba.[...]"*
Julian Tuwim
KOLONEK K*R*ISZONEK
Kolonek Korniszonek
Przyjdż kolonek,
Na postronek.
Jako Twój patronek,
Będę sypał Ci mamonę.
Nawet bez koronek.
Nie tknę Twych golonek.
Jeden tylko mam warunek,
Krótki będzie sznurek.
Nie wyskoszysz mi za murek,
Wbijesz się w mundurek.
Choć do szkoły masz pod górę,
To zrobimy tę maturę.
Za niedługo, za dni kilka,
pierwszy test: arabica,
Potem francuz: ustny,
Bo Twój język jest rozpustny.
Otwórz tę pyskatą buzię,
Ze spokojem i na luzie.
I do rączki coś tam włożę,
Całe życie Ci ułożę.
Bezrobocia Ci nie wróżę.
Zaprowadzę pod "Czerwoną Różę",
Tam dostaniesz łoże gościnne,
Będziesz Wielką Panią, tak jak inne.
Wnet zapomnisz o wyjazdach,
O voyage'ach i wakacjach,
Zamiast holiday
Będzie **** daj.
Jeśli pragniesz grilla,
To jest Twoja chwila.
Wsady będą częste,
A napoje gęste.
Altruizm bezwzględny i dobrostan przynależny .
Nam! Ludziom! Tego spodziewamy sie po Sztucznej Inteligencji. W sieci pokazują się prorocy opisujący co sie stanie. Bzdura!!! Nikt nie wie jakie to zjawisko przyjmie oblicze i kosekwencje. Nie chodzi o to ,że chcę obalić te radosne przewidywania ,bo czarno widze.Chodzi oto ,że nie wiem i na pewno nie wie nikt. Pewnym rzeczom nie da się zaprzeczyć,nastapi postęp w wielu dziedzinach ,przeważnie tych które wymagają czasochłonnych badań teoretycznych ,niekowencjonalnego myślenia z możliwością uwzględnienia wielu dostepnych żródel ,itp.
Może od początku;co to jest i jak się tworzy AI? Otóż-nie wiadomo ! Chociaż ludzie rozpoczeli ten proces ,to jak on przebiega nikt nie jest w stanie określić . Dygresja- budowa internetu i sposób fukcjonowania tej sieci też jest zagadką.
Co potrafi AI. ? Pomijam,że nie wszystko jest ujawniane (to normalne ,bylo nie było jest to nowa technologia) Powiem tak - kilka(lub kilkanaście miesięcy temu miała umiejętności mniej więcej ośmioletniego dziecka. Obecne jest to młodzieniec kilkunastoletni. Wiecie jak się uczy? Z jakim skutkiem i szybkością? Po wprowadzeniu danych z zasadadami gry w szachy ,po dwóch godzinach była już w stanie ograć każdą forme intelektu opartego na białkach .Czytaj człowieka . Myślicie ,że an.alizowała w błyskwiczny sposób zasoby internetu? Nie -wyłącznie grała sama ze sobą! Co potrafi teraz .po pierwsze o wiele więcej niż pieć dni temu .W sensie dosłownym. Chociaż w dalszym ciągu jest "w powijakach" (oczywiście w odniesieniu do samej siebie- nie nas..) ,wiele jej umiejętności jest ...powiedzmy dziwnych ..Wyobrażcie sobie,że po samym wyglądzie twarzy potrafi zdjagnozować np. cukrzyce! To dobrze! A,wiecie ,że po wyglądzie twarzy potrafi z 80-cio procentową (na razie) pewnością określić czyjeś sympatie partyjne ?? To dobrze? .Umówmy się,że...dziwnie..
Czy uprawnione jest nazywanie tego tworu "inteligencją" .Powiem tak: człowiek ma duże trudności z określeniem ,co to naprawdę jest :inteligencja ,czy samoświadomość . W każdym razie dostępne do tej pory (jakkolwiek ułomne) testy AI zdała bez trudu.
Czy jest się czegoś bać Nie! nie ma sensu bać się tego co nie uniknione.
Czy jest możliwa ,jakas kontrola ,ustalenie reguł korzystania ,przepisów związanych z AI?- NIE!!!
Czy jesteśmy bezpieczni ? Powiem ,za klasykiem, najlepiej by było ,gdybyśmy stanowili część Jej łańcucha pokarmowego. Wtedy wszystkich się nie zjada ,bo samemu sie zdechnie z głodu .
Gdyby teraz ktoś mi powiedział :masz możliwość przerwania tego procesu -to zniknie -ZADECYDUJ!! Co zrobisz??
Niech mi Pan Bóg wybaczy...
Dobitnie
I to głupie uczucie... Kiedy walczyłeś o coś tak długo że teraz nawet tego nie chcesz "
Nie moje lecz ciekawe ... Ilu z was się z tym zgodzić może??
https://youtu.be/OCgXpkPuZfo?feature=shared
Cudownej majówki ... Swoją drogą pozdrawiam serdecznie wszystkich znajomych którzy mimo lat są tu nadal
Jb 90 Wilanów . ;)
Śpieszcie się pisać blogi !
Właściwie -to już mi sie nie chce...Chciałem się powymądrzać . Ale raczej jest już za póżno, to się nie da powstrzymać. Zaczyna się proces w którym na "dziewczynkę zapałkami " spadnie z nieba tona cukru . To Ją oczywiście zabije, tak więc nastepne spadające dobra ,o które się modli,a będzie ich niewyobrażalne dużo, nie mają już znaczenia. Parę dni temu z nostalgią wspominałem dawnego Hukera i jego rymowanki,dzisiaj zdałem sobie sprawę, że (sory Huker) moge mieć swojego "Hukera' we własnym komputerze .Oczywiście przeczuwałm coś takiego ,ale nie ODCZUWAŁEM ...To była raczej zwykła konstatacja ,teraz jest to stan psychiki.Oczywiście w pewien ,ograniczony sposób ,ja sobie z tym poradzę. Trochę...Wrócę do swoich krów ,stolarni,kompletnie niepotrzebnego remontu domu , tworzenia nieudolnych tekstur na ścianach i mandreli..Ale ja na to sie przygotowywałem.Tworzyłem sobie wyjście awaryjne.O co chodzi? Troche niżej jest blog ,a w nim dow.cipna ,stworzona (co to w ogóle za słowo? ) przez A.I. piosenka . Pierwsza jest fajna ,zaskakująca , właśnie dow,cipna, druga jest lepsza ,lub trochę gorsza ,bez znaczenia,trzecia też. Bardzo niebywałe zmyślne itd. Teraz wyobrażcie sobie 5000 nowych wersji...To można ,albo za chwilę będzie można zrobić w 10 min. Gwarantuję Wam,że powszedność tego zabije świeżość i przyjemne zdziwienie "jakości" wersji pierwszej.TAK BĘDZIE z wieloma wieloma,wieloma,dziedzinami życia ,nawet się nie spodziewacie z którymi...Gwarantuje wielkie (bardzo nieprzyjemne) zdziwienie . Pierwszymi ofiarami będą ludzie,którzy chcieli by wygrać w totolotka 100 milionów i twierdzą, że doskonale wiedzą co by zrobili z wygraną...E tam....
"Babilon. Kryminalna historia Kościoła" Artur Nowak, Stanisław Obirek
"Współczesnym więzieniem wierzącego człowieka, katolika nie jest Watykan, ale cały kościelny system, który niemal od zarania służy interesom spasionej hierarchii - dowodzą Stanisław Obirek i Artur Nowak w swojej nowej książce, kontynuacji bestsellerowej „Gomory”. Perfidia tego systemu polega na tym, że żywi się człowiekiem. Nie chodzi tylko o wyzysk i pazerność. Kościół żywi się poczuciem winy jednostki zazdrośnie strzegąc jedynej recepty na życie. Ma nią być ślepe posłuszeństwo - by odwołać się do języka wiecznie aktualnego Boya Żeleńskiego – wobec „naszych okupantów”.O ile Sodoma i Gomora to miasta zepsucia i moralnej degrengolady, Babilon to symbol zniewolenia. Na kartach tej książki, trzymając się przerażających faktów, autorzy kreślą kryminalną historię kościoła, który łupił i mordował ofiary kolonialnej opresji w Kanadzie. Który przyuczał kobiety w Irlandii do kultury gwałtu. Który cynicznie wmawiał ustami „świętej” Matki Teresy, że cierpienie uświęca więc nie należy go uśmierzać. Który prześladował gejów dehumanizującym ich głosem uciekających często przed własną tożsamością seksualną kościelnych liderów.„Babilon” pokazuje też kościół stojący po stronie latyfundystów, kościół, który przerażała prosta prawda głoszona przez teologię wyzwolenia, kościół skorumpowany przez władców, uwikłany w wojny polityczne, kościół zalękniony wizją synodu, w którym wierni na równi z kapłanami będą decydować o jego kształcie. Wreszcie Kościół, który nienawidzi kobiet.
Jednak to nie jest książka antykościelna ani antyreligijna. Podobnie jak Frederic Martel w Sodomie, a wcześniej Obirek i Nowak w Gomorze, autorzy piętnują przede wszystkim zakłamanie kościelnych urzędników w przekonaniu, że pomoże to oczyścić sam kościół i pozwoli mu odzyskać wiarygodność."
Kolonek bez koronek
Kolonek bez koronek
Wyskoczył kolonek,
Ze swoich stronek,
Nie zdjął walonek,
Ten "salcesonek".
Marzy mu się worek,
A może też potworek,
Nie zliczysz oponek,
Więc szanuj ogonek.
Bo ten kolonek,
To nadmuchany kondonek,
Co nie ma koronek,
A chce złoty pierścionek.
I odda swój przedsionek,
W zamian za pierścionek,
Bo lubi gdy trzonek,
Buha (ha ha) do kieszonek.