Leży Miki na poduszce
Troszkę siku ma w pieluszce
Szczerzy zęby, minki stroi
Moich krzyków się nie boi !!!
Wczoraj była taka heca
Kupa ciekła aż po plecach
Dziś podobna sytuacja
Czyżby ostra prowokacja ???
Chodząc wrzeszczy nie i nie !!!
Zejdź z poduszek?! – autko chcę !!!
Gdy po nocnik biegnie raźnie
Kupa gniecie go wyraźnie
Ama Ama – głośno krzyczy
Dopomina się słodyczy
Serkiem gardzi łyżką ciska
A mi piana leci z pyska
Taka już ojcowska rola
By nie zrobić z syna trola
Wychowywać z dumą , pasją
Kiedyś to zaimponuje laskom !!!
„Obóz jaki rozbijam każdego dnia podtrzymywany
jest tylko Waszą obecnością ”