Spiesze doniesc, ze haslem przewodnim mojego wojazu nadmorskiego bylo PINK POWER (uklon w strone Rozowego;))
To zgrabne haselko powstalo natchnione przez przyszlosc narodu jadaca kilka przedzialow dalej.Mlodziez ta spozywala napoje wyskokowe w duzych ilosciach i sluchala boomboxa na cala epe. Jeden z chlopcow zadal zapodania czarnej muzy "bo taka fajna byla", po czym piec minut potem darl sie przez okno"white power"... Ubawilam sie do lez.Odtad z moja towarzyszka podrozy przybijalysmy sobie zolwiki i poczatkowo rzucalysmy haselko white power, acz uznalysmy je za wysoce niestosowne i rasistowskie, wiec przemianowalysmy je na pink:D
Tyle na dzis, usiedziec nie moge, bo mam spieczone i to, i owo:D