Patrzę w lustro i widzę swoje odbicie.
Zmęczonego życiem człowieka.
Oczy mam smutne podkrążone.
Usta puste bez uśmiechu.
Moja twarz jest wychudzona.
W sercu tylko boleść i żal.
Kiedyś byłem pełen życia i wigoru.
Teraz nie mam już sił.
Jestem ciężarem i kłopotem dla bliskich.
Teraz już wiem co znaczy ........
Moja egzystencja dobiega końca.
Wypalam się jak ogarek świecy.
Ale muszę wytrwać jeszcze trochę.
Jeszcze trochę nacieszyć oczy światem.
Powiedzieć jeszcze komuś KOCHAM CIĘ.
Spełnić jeszcze swoje ostatnie marzenie.
Zanim odejdę w niepamięć.
I stanę się tylko mogiłką wśród drzew
Jeszcze trochę muszę wytrzymać..............
on 1
gdzie nie znajdzie mnie nikt
Rejestracja:
"POZWÓL MI Z SOBĄ POMILCZEĆ"