W podzięce za tyle lat przyjaźni
Ta część jest dla Ciebie Sztukan-Sylwuniu
Nigdy się nie zaliłas
Zero opowiadań o rodzinie
Nigdy nie lubiłam testów,wypytywan
W tym przypadku też nie pytałam
Po długim czasie dowiedziałam się że
Całe swoje dzieciństwo spędziłaś w Bidulu
Spędzałyśmy ze sobą dużo czasu
Wierną i pierwszą czytelniczką byłaś moich wierszy
Często pod wierszami w komentarzach bronilas mnie
Przed tymi co szykanowali, wyśmiewali
Pamiętam jaka byłaś wściekła na swój już wysłużony komp
Był taki chłopak Robercikiem go nazywałaś który
Nie umiał oprzec się Twojej urodzie i naprawiał go
Tobie zawdzięczam naukę wklejania grafiki pod moje wiersze
Ileż miałaś cierpliwości aż w końcu osiągnęłam cel
Wspominałaś że nie jest Ci lekko dorobić się czegos
Postanowiłaś wyjechać na zarobek do Niemiec
Śmiejąc się powtarzałeś że jedziesz zarobić
Na dwa białe nowiusienkie laptopy
Jeden dla siebie drugi dla mnieI
leż miałaś cierpliwości zacięcia
Przesyłając mi codziennie dwie bajki
Jedna na dzień dobry druga na dobranoc
Miałam je czytać swojej córeczce Misi
Nigdy te bajki się nie powtarzały
I byly też takie o których nigdy nie słyszałam
Ileż lat czytałam je Marsjaninowi
Ileż żeśmy się przy nich zaśmiewali
A ile płakali
Tyle radości nimi dawałaś tyłu ludziom
Potem wyjechałaś obiecałaś pisać
I tak się działo wpadłaś raz w tygodniu
Do kawiarenki internetowej i opisywałaś
A potem nastała cisza,długa,głucha
Zaglądałam ciągle tu na GD
Z wiarą że dziś coś będzie od Ciebie
Niestety złowroga cisza trwała
Aż pewnego dnia napsałaś
Z radości aż oczy się zaszklily
Wycierałam je mocno ,mocniej
Czy dobrze widzę czy wyobraźnia
Mi figle płata?
Chłonęłam każde słowo
I co raz bardziej niedowierzalam
Każde następne słowo było jak
Smaganie batem...bolało bardziej i bardziej
O Boże gdzie byłeś?
Czemu na to pozwoliłeś?
Ludzie wilkami bywają
Ludzie?czy można nazwać ich ludźmi?
Sylwuniu załatwiłaś pracę Robercikowi
Robercik?kanalia,padalec,oprawca
Podobnie jak w przypadku Wiki
Też nie miałaś ubezpieczenia
Wypadek naprawdę nieszczęśliwy
Potłuczone szkło nawet intymne
Narządy uszkodziło
Pobyt w szpitalu ,leczenie
Rachunek olbrzymi ...I kanalia wymyśliI
Bez cienia współczucia
Sprzedał Cię do Emiratów
O tej stronie Twojego życia
Dowiedziałam się od przyjaciółki
Podałaś jej stronę GD i przekazywała mi
Wiadomości od Ciebie
Po jakimś czasie Musli tak nazywałaś
Tego Araba którego byłaś własnością
Przekonawszy się że piszesz tu z kobietą
Wspaniałomyślnie pozwolił Ci pisać
Do mnie raz w tygodniu ,
WtorekI tak co wtorek mogłam choć
W konspiracyjny sposób wiedzieć Co u Ciebie...
Pamiętam jak bardzo bolalas nad tym co zaszło
Myślałaś że odwrócę się od Ciebie
Sylwuni jakże bym mogła
Serce mi krwawiło nie byłam w stanie nic zrobić
Na początku nawet chwalilas tego Musliego
Adorował Cię leczyl zamówił tv europejską
Pisałaś że musisz być wdzięczna
Bo masz jedzenie,ubranie,dba itp
Był też taki czas że i On przesyłał mi kartki
Z życzeniami ,świąteczne choć nie rozumiałam
Nie słowa ale przesyłam roześmiane emotki
A Ty nawet z tak daleka przesyłałas bajeczki
Mówiłaś że musisz to robić bo
Czujesz Jak byś znowu była w Polsce blisko
Nie wiem ile trwał ten sen,to dobro
Urwalo się nagle cisza i cisza
Nawet jak pisałam do Twojej przyjaciółki
Ona odpowiadała że i na jej wiadomości
Nie odpowiadasz
Nagle zobaczyłam napis na kopercie
Krótki lakoniczny pozostawiający
Wiele do myślenia
Siostrzyczko on spi zakradłammi się do kompa
By przekazać Ci że jeszcze w swoim życiu
Nie doznałam takiego upokorzenia
Uciekam jeżeli tylko nadarzy się okazja
Opowiem Ci wszystko.....
To były ostatnie słowa ostatni wpis
Były jedne święta drugie imieniny urodziny
Cisza cisza
Czekałam i czekam
Może łaskawy Bóg ma Cię w swojej opiece
I żyjesz???