Przetoczyło się po świecie wołanie
Jednak mi się dostanie
Dostanie to co dostać miałam
Przecież zaplanowałam
Czemu los tak nie miło sobie pogrywa
Muszę być sprawiedliwa
Nie raz i nie dwa...być miało
No i wiadomo co się po tym stało
Najpierw było wiele krzyku
A potem ręka w nocniku
Ale ja tej ręki nie będę wiecznie moczyła
Wiadomo,ręka by przegniła
Dziś się otrzepałam...no i dostałam
Wielka paczkę,byłam szczęśliwa
Otworzyłam i oniemiałam
To coś nawet stoika ruszyć może
Jestem w świetnym humorze
Wiedziałam że można na Tobie polegać
Ale nie myślałam że wiesz tak dokładnie
Czym mnie powalić
I było to totalne powalenie
I było wielkie cieszenie
O mało co po podłodze się nie turlałam
Z tego co dostałam...
Ale jestem skromna i nie zdradzę tego co dostałam
Bo wszyscy by się zaśmiewali
I po podłodze turlali
Jednak los bywa łaskawy
I podsyła i fajne sprawy
Ranek zapowiadał się nie ciekawy
A jednak dzionek wzbił się ponad chmury
I przepędził mój nastrój ponury
W przesyłce słonko zaświtało
I tak ciepło po główce mnie pogłaskało
Za to wszystko dziękuję
Cieplutko całuję...
Nigdy nie wiemy co nam los funduje
Nie raz nawet jak spiskuje
Śmiejmy się z tego...
Bo kto się śmieje ten nie rdzewieje...
https://youtu.be/AyaQjhxoeH4