Kiedy zamieszkałaś w moim domu?
Nie pamiętam czy cię zapraszałam
Sama przyszłaś i zostałaś
Cicho przytuliłaś się do fotek na komodzie
I do lustra co na toaletce stoi
Cicha cisza...bezszelestnie do mojej szklanki
Z mlekiem zagląda
I na telefonie siada
Włosami się bawi
I koszulki rąbek rozchyla czasami
W pudle pod oknem rozgościła się cała
Snuje się tak całymi dniami
Odkąd Ciebie nie ma... wyjechałeś
A ona została
Nie spodziewaj się pieszczot wieczornych
I nocnego kochania
O nie...
Nie przeszło,nie poszło
Jest...
Tak bez twarzy lepie dzień
Bez nazwy i wymiaru
W poszukiwaniu szczepionki
Snuje się bez słowa
A cisza nie odpuszcza
Jest...
W każdym kroku i geście
Cisza...nie krzyczę,nie płaczę
Tęsknota przecież nie ma twarzy
https://youtu.be/qJhPOaX89_4