A może cnota jest milczeniem?
W triumfie głupoty...nadzieja
Nie ma powrotu
W postępie który króluje
Dusze zawładnie i umysł kształtuje
Po drodze ot tak... uśmiech rozdaje
Połyka łzy...kiedy nikt nie widzi
Wycieczka przez miasto
Ludne i obce...
Wśród ludzi samotna
Wczoraj przyjaciel
Dziś wróg...
Nie mogę ,nie mogę tego
Robić już
Jest mi duszno... kończę już
https://youtu.be/iFqpnGF8YFw