Rozchyliły się nieśmiało
Zapachniało mocno choć kwiatuszki małe
Tak, wszak tu co roku konwalia
Ma swoje królowanie
Tu zapachem zniewala
Przystanąć każe choć na chwil kilka
Taka mała a jak inspiracyjna to roślinka
Dalej bez kiście swe rozwija
Jeden krzak rośnie obok drugiego
Jeden ciemny aż we fiolet wpada
A drugi figluje w kolorze się nie gustuje
Ale zapach jeden i drugi posiada
Aż w głowie zawrócić potrafi
Nie lada...taka z bzami kanonada
Dalej malutkie niebieściutkie kwiatuszki
Przyciągają oko...jest ich tak dużo
Rosną nie wysoko...zadasz pytanie
Bo nie poznajesz tego kwiatka niebieskiego
To barwinek...nie wymaga nic wielkiego
Rośnie wszędzie i za jakiś czas
Masz go w koło,chcesz czy nie
On do Ciebie śmieje się
A przy wjeździe na rabatce obok bramy
Irysy w kępkach dostojnie rozkwitają
Swoją barwą nie jedynego do zatrzymania
Zmuszają...
Kolorami zachwycają
Żółcie, róże i fiolety są w cenie
Kolorowe swe pokazują grzebienie
Oj wiosno Ty kochana tak potrafisz
Od rana czarować
Uśmiechem lico dekorować
Chcemy by nas Twoje ciepło grzało
By nam uśmiechać się chciało
Ty nam rozdzieracz chmurny
Sprawiasz że znika humor ponury
Co roku tak się dzieje
To Ty wiosno budzisz zawsze
Nowe nadzieje
https://youtu.be/TQvF1icxc84