Czy przyjdziesz dziś do mnie
Kiedy noc rydwany zaprzęgnie swe
I księżyc ukryje za ciemnych chmur ławicą
W sypialni ciszy smak jak by zasiał ktoś mak
Płyną myśli w monotonnego zegara takt
Siódme niebo dawno zamknęłam na klucz
Mleczna droga pobiegła już na skrót
A nasz raj został i czeka...może w końcu
Zobaczysz przez odsłonięte firanki
Stary piec i fotel przy kominku
I jak wtedy będę w tym olbrzymim fotelu siedziała
Długie jasne włosy po woli czesała
Zapukasz cicho...usłyszę ...zapytam ...
Zimowa noc a wraz z nią Ty się zjawisz
Igiełki szronu na wąsach będą się mieniły
Tyle Ciebie szukałem ...powiesz
A Ty na wyciągnięcie ręki byłaś
Włóż pod poduszkę marzenia
One takie piękne sny serwują
Uśmiech na twarz wywołują
I nic nie kosztują
https://youtu.be/1m9PbdY4VTQ