Odwróciłam się
Spałeś cichutko pochrapywałeś
Delikatnie kosmyk włosów na bok odrzuciłam
Podparta na ręku patrzyłam
Zawsze to lubiłam...podpatrywanie
Takie cichutkie bez słów podglądanie
We śnie całkiem inaczej wyglądamy
Rysy wygładzamy i jak dziecko
Nie raz się uśmiechamy
Bezbronność i czułość maluje się na twarzy
Ile rzeczy przez sen się wymarzy
Ile podróży się odbywa
Do ilu portów się przypływa
Ile skarbów się znajduje
Nie raz i na grubego zwierza się poluje
Oj sny są takie kolorowe
Często chcemy by trwały by inny
Świat nam oferowały
By było mniej wrogości i ludzkiej zawiłości
By ludzie się tak prosto kochali
By sobie nie dokuczali
Oj ale tak tylko w snach bywa
Świat całkiem co innego skrywa
I może dlatego tak bardzo lubię
Podglądać tego śpiącego
Mi przypisanego
https://youtu.be/eoxTEXNkV68