Tyle mam pragnień i wymagań do siebie
Z jakimś smutkiem spoglądam na czerwcowe dni
Z pytaniem...śmiech czy łzy?
Jeszcze dwa dni...wiesz życzę Ci
Tylko jednego...lecz czas nieubłagany
Jestem na łące tu bliżej do Pana Boga
Osłaniam oczy ,spoglądam w niebo
Widzisz mnie Panie...
Te rozległe łąki i tylko Ty i ja
15czerwca...wiesz co to za data
Nie zdarzyłam uwić wianka z moich kwiatów
Taki skromny dar dla Ciebie ode mnie
Nie chcę Panie by po tej dacie piękno kwiatów
W szarość się zamieniło
Jak każdy mam obawy i strach mnie paraliżuje
Jestem tu na tych umajonych łąkach
By łatwiej mi było na głos prosić
Nie myśleć że ktoś podsłuchuje
Jak pięknie ptaki śpiewają
One w mojej modlitwie mi pomagają
W szuwarach ważki się kołyszą
Mój świat...wiesz Panie jak go kocham.
Wiesz ile razy tu przychodziłam
Ale dziś szczególną potrzebę miałam
O udana operację i powrót do życia proszę
Dla kochanej Przyjaciółki ...Ty wiesz Panie
Bez Ciebie sobie nie poradzę
Usiądź proszę obok ...
W koło kwiaty i motyle fruwają
Piękno polskiej ziemi...
Tylko ono nie umie teraz mnie cieszyć
Bo w sercu niepewność i strach
Usiądź i nic nie mów ...tylko bądź
Wesprzyj mnie ...niech moje serce wie że
BĘDZIE DOBRZE...
Tyle mi wystarczy.... dziękuję
https://youtu.be/aBZ1u93tDa0