Łapczywie chwytam w obie dłonie
Dużo,chcę więcej
Wysypuje szybko do pojemnika
Zamykam szczelnie
Mam...nie oddam nikomu
Jest tylko moje... zapamiętaj
Karuzela zdarzeń
Karuzela życia
Nie staje ...cały czas się kręci
Powiadaja że...
Kowlami losu jesteśmy sami
Jestem małym trybem
W tym życiowym kołowrotku
I zadaje to pytanie
Jakie moje jest zadanie?
Czy dostrzegę co jest ważne?
Miłość, dobroć to zalety moje
Nie chcę gubić ich po drodze
Nie chcę robić co mi każą
I tombaku nie chce też
Nie ...nie kasa liczy się
Są cenniejsze rzeczy w życiu
Przecież wiesz
Przyjaźń ta prawdziwa
Ona najcenniejszą jest
Karuzela życia ona za szybko kreci się
Chociaż proszę...zwolnij...nie
W mojej głowie strach i czerń
Tak normalnie...boję się
Moje ciało jeszcze walczy
Ale serce nie
Kiedyś może odnajdziemy się
Dzisiaj ...nie
Myśli biegną w ciemność nocy
Nie dogonię ich o nie
Słyszę je tak wyraźnie
Jak by na głos wypowiadane
Jedna chwila,jeden czyn
Tyle złego,płacisz teraz
Sam to wiesz...
A mi żyć dalej trzeba
W oczach smutek
Te dobre i te zle wspomnienia
Żal tego czego nie zrobiliśmy
Pytanie iść czy może zawrócić?
Dylematy kto podpowie?
Rękę poda ,wesprze dobrym słowem?
Wiedziałam że kiedyś tak się stanie
Ale obiecałam...będę czekała...
https://youtu.be/_gmquChTE3k