Moje anioły wiedzą
O upadkach i potknięciach
One zawsze czuwają
A nocą kiedy zło puka
Bronią ,nie dają
Puki skrzydła zranione
Nie odrosną...frunąć nie dadzą
Ile razy przez podłość człowieka
Moje skrzydła cierpiały
W ciemną noc długo płakały
Z pytaniem...dlaczego
Ile razy w bicie serca się wsłuchiwałam
Ile razy serca pytałam
I w głos co z oddali wolał
Dasz radę...
A ja się bałam
Ze sporupki wyjść
Zacząć jeszcze raz
Myśli nie wypowiedziane
W pół słowa zatrzymane
Tylko Ty wiedziałeś
Tylko Ty dłoń podawaleś
I dziś kiedy Ty jesteś w potrzebie
Nie zawiodę
Przed złem się nie ulęknę
Z podniesioną głowa będę kroczyć
Tym co psioczę
Będę prosto patrzec się w oczy
Dzień za dniem wolno płynie
Cichutko wymawiam Twoje imię
Bez niego już się nie da
Życie wpisało w mój rejestr Ciebie
I wiem że już tak zostanie
Jesteś przypisany do mnie mój Panie
https://youtu.be/5a6xZBQVGa0