Jak spowiedź trochę skarga
Podziękowanie...
Więcej prośba ...
Panie Ty nigdy nie zostajesz głuchy
Znasz przecież od dnia pierwszego
Córkę swoją którą od urodzenia samego
Obdarzałeś....czy uważasz że
Jeszcze Jej mało?
Od kiedy Ojca straciła Ciebie
Miłością bezgraniczną obdarzyła
I mimo że doświadczasz Ją srogo
Nie wyrzeka się Ciebie...tylko
Jeszcze goręcej kocha...
Wiem że z Tobą się nie targuje
Ale jestem nie raz niepokorna dusza
I jak wiesz się buntuje
Stawiam się i denerwuje
I często wyrzucam Ci Panie...
Obudź się,nie zasypiaj proszę
Tylko spójrz łaskawie na córkę swoja
No bo cóż to dla Ciebie znaczy...
Jedno skinienie i robala unicestwienie!
Sam mówisz że w życiu ...
Być musi równowaga....więc
Ona już się w swoim życiu na płakała
Spraw by teraz tylko się śmiała....
https://youtu.be/CL1_Hwkhctk