Nieświadoma ...słucham ... mówię
Zaskoczenie...nie... tego się nie spodziewałam
Głos utknął w krtani
Myśli jak szalone przelatywały
Ile czasu nie było żadnej rozmowy ,ni słowa
Czemu los parszywe karty rozdaje
Nie daje zapomnieć...
Jak by miał z tego zabawę
Czy tylko na takie skrawki szczęście zasłużyłam
Czy aż tak niegodna bylam?
Noc za oknem się ściśle
Księżyc ciekawie do okien zagląda
Ale sen znowu strajkuje
Każe rozpamiętywać daty ,wydarzenia
Pytań zadawanie i czekanie
Ale brak odpowiedzi
Za drzwiami listopad stoi
I listopadowe chłodne dni
A mi co się znowu śni?
Znowu gdzieś rozum za zakrętem się schował
I razem ze snem strajkuje
Czy ktoś zapytał, podpowiedział
Jak ja się z tym czuję?
Czy chcę znów ignorowania
I za plecami się wyśmiewania?
Pamiętam każde wydarzenie
Blokowanie i takie wredne zachowanie
Bezsilność i w poduszkę łez wylewanie
Nawet na urodziny ni słowa jednego
A teraz ...czy na powtórkę czekam?
Serce nie ma rozwagi ...szaleje
Nie sposób powiedzieć
Spokój ...bez emocji i innej plusowej opcji
Założenia,założenia ....
A życie i tak wszystko poprzekręcane i pozmienia
A ja nie mam siły by z tym walczyć
Oczy zamykam i szepcze cicho
Przyjdź chcę tego
Nie ważne że być może
Jutro będę żałować czynu swojego
https://youtu.be/b_Sv6xBIUUk