Wiadomo co wolimy
Ale życie równo rozdaje
Wczoraj o tej smutniejszej
Stronie życia się dowiedziałam
Śmierć mojej sąsiadki...
Pomyślicie obca osoba
Dla mnie jak matka była
Pod każdą postacią się mną opiekowała
Wspierała,doradzała
A kiedy choroba przyszła
Ciężko było się poruszać
Prawie codziennie była
Zakupy robiła,gotowała
Jednym słowem....
Niezastąpiona była
Zżyłam się bardzo...
W dzisiejszych czasach trudno
O tak prawego,uczynnego człowieka
W świecie ułudy i kłamstwa
Aż dziw...
Że właśnie taką osobę mi życie postawiło
Nigdy nie przyjęła żadnej rekompensaty
Na nic nie liczyła,zbyt dumna była
Teraz aż boję się powrotu do domu
Drzwi w drzwi mieszkałyśmy
A teraz...tylko cisza
Niewyobrażalne dla mnie
Haniu ból straszny mnie przenika
I w sercu smutna brzmi muzyka
Od wczoraj modlitwy w ciszy odmawiam
I łzy ocieram...
Pamiętam jak mówiłaś
Nie chorowałam
Miejsca w szpitalu nie zajmowałam
A tu pierwszy raz Cię do szpitala zabrali
I już nie wróciłaś...
Czy to mi się tylko śniło?
Jesteś już TAM gdzie nic nie boli
I czas inaczej płynie
Gdzie słychać tylko
Głos Boga serdeczny...
POKÓJ CI WIECZNY...
https://youtu.be/4WxwZFKovVQ