Nici babiego lata oplotły mnie
Tak jak ogrom wspomnień
O zachłannych dłoniach
Zachmurzony kawałek nieba nad głową
Przypomina mi lody czekoladowe
Rosa na łące lśni...
Zamykam oczy
Jak wtedy biegnę głośno krzycząc
Kocham...
Sama siebie oszukuję
W niemalowane pukam
I życia pytam...
Co mi przeznaczyło?
Ale wierzę ,jeszcze wierzę że...
Kiedyś spokojną przystań odnajdę
I przypłynę do portu swego
Odnajdę tego jedynego...
Który pokocha mnie
Mimo wszystkich moich wad
Szczęście nawet będę łapać
Sitkiem i widelcem...da się
Z Tobą nawet boso
Mogę iść przez świat
Nie patrzeć na to ile mam lat
Prawdziwe piękno jest głęboko w duszy
Ja je odkryję...
Wtedy zacznę jeszcze raz
Wtedy odżyję...
https://youtu.be/CL1_Hwkhctk