Cisza i orzech dostojny listkami Ci śpiewał
I ptaki okruszki pod nim zbierały
I kotki bezpańskie na wyżerkę przebiegały
Sam jedzonko wynosiłeś
A potem cicho siedziałeś
Obserwowałeś...
Opowiadałeś...no takie jedzonko
To jak kategoria,,s""
I las zachwycał i ognisko prawie codziennie paliłeś
Prosiłeś sam tą antenę spalę
Nie dotykać...
Długo w noc siedzenie
Z góry słonko mocno grzało
Do kąpieli w basenie zachęcało
W moim ogrodzie jabłonie i grusze
Ci się kłaniały
I śliwy się do Ciebie uśmiechały
Zapewniałeś ...choć w sercu wątpliwość była
Będę wracał zawsze ...nie ma siły
Nie wolno wszak wątpić
Ja wątpiłem...
Nie wolno być słabym póki serce bije
Ja byłam...
Nie wolno nie mieć nadziei
Ja miałam...
Ja to wszystko już wtedy wiedziałam
Czy niespodzianką to nazwać miałam?
https://youtu.be/aht_NFPvbmo