Zamykam barwy motyli
I zapach kwiatów
Szum wiatru w mym ukochanym lesie
I letnie burze z ulewnym deszczem
We mnie jeszcze lipiec śpiewa
I sierpień...
Ciepło wieczoru...
I ogniska blask...
I nocną ciszę też mam schowaną
U jesieni bram
Wrzesień z czerwonych jarzębin
Korali blaskiem
Z babim latem co nad polami płynie
Z rosą we włosach o poranku lśniącą
I z liliowym wrzosami
Na polanach leśnych utkanych
Rude rydze i borowiki
W koszyku ułożone
I bukiet liści co w płomień ubrane
Takie piękne, takie znane
Każda jesień jest inna
Na każdą patrzę inaczej
Przecież i o miłości
Można inaczej
Natura to też miłość
Która zawsze mnie inspiruje
Ona nie zawodzi ...
Nie zdradza...
Nie żartuje...
https://youtu.be/XmQFt6AEEFY