A może to deszczu krople?
Tak dobrze znam smak goryczy...
I pustka dookoła...
Świat w kryształki się rozpada
Pod powiekami wspomnień
Odległe kranće...
Popłynąć w głąb siebie
Bez kłamstw, prosto w oczy
Z fusów wróżenie
Gdzie radość a gdzie cienie?
Powiadają że Szatan jest kobietą
Czy mam coś z szatana?
Szepty niechciane...
Cierpienie uczy pokory
Idź ...coś podpowiada
Bądź spełnieniem
Przemywam oczy obsiadłe kurzem
One tam kryją prawdy...
Moje czy czyjeś?
Szumny śnie co życiem cię zwią
Żeby to tylko barwne podróże i
Szczęścia krainy to niech by
Ale nic nie dane nam na zawsze
Uciekają szczęśliwe godziny
Niedziela ,parna ,burzowa
Może dlatego że po niespanej nocy
Nawiedza strach ...i rodzi się pytanie
Czy moje życie warte grzechu było?
W pułapce umysłów jedno pragnienie
Dotknij mnie, zaczaruj swoim istnieniem
Potem nic ,potem mrok
W pościeli drżące ciało złoże
Szach i Mat...
Słodko gorzki smak
Czy wygram wyścig ze strachem?
Nadziei brak...a wiara?
Jej nie uratuje już nikt...
https://youtu.be/3a_l-jj3UxE
