Jutro... między nocą a świtem umrze
Chwile niedojrzałe cały dzień będą się snuły
W cieniu niedopowiedzianych słów
Plany nie ubrane w doskonałość
Po pierwszej przymiarce pasować nie będą
Mój dom ,tyle tego azylu szukałam
Kiedyś z marzeń utkany...
Tak niedawno te marzenia
Realne choć na moment się stały
Tak bardzo serce zachwycały...
Nie chciałam na wieczność
Wystarczył mi,, ten" czas
Za niego życie bym oddała
Ślepej kurze ziarenko się trafiło
Jak mogłaby się nie cieszyć ta kura ślepa
Chodź wiedziała że za to cierpieć będzie musiała
Obwiniana jest za te chwile
I zadaje pytanie... za cóż to karanie?
Droga donikąd ...cóż spotkam jeszcze?
Drogą do śmierci lepiej iść mi będzie
Wiej wietrze wiej...
Ciemne chmury przyganiaj
Łatwiej mi będzie z tymi chmurami
Nawet wiersz piszę czarnymi kolorami
Szukałam ,próbkę szczęścia dostałam
Zanim odeszła, ostatni taniec pajaca
Na krawędzi miłości odtańczyłam
Zgasłam i już nikim byłam...
https://youtu.be/5DzIrJnr99Q