Echo od serca odbite...niosę siebie w dłoniach
Niesamowity sen...przyszedłeś nad ranem
Czemu tak długo zwlekaleś?
Czy jesteś moją letnią czy jesienną miłością?
Pamiętam Twój głos...tańczy dla mnie
Wśród mojej tęsknoty
Zostawia dreszcz dotyku
Czy można aż tak kochać?
Każde Twoje słowo to jak muzyki granie
Proszę zostań...mów...
Nie chcę się bać że odejdziesz wraz ze świtaniem
Moje uczucia dojrzewaly jak rumiane jabłka w sadzie
Zakręty czasu,barwne kręgi miłości
W złotej lata sukience spotkamy się
Za dni pare...
Czemu miłość jak złodziej się skrada?
Do jednych przychodzi
I zostaje na zawsze
Drugiemu każe szukac...
Od początku zaczynać,błądzić
Ale i wierzyć że może już jutro nadejdzie
Nowy,nasz świat
I nie odejdzie....zostanie na wieczny czas
Wznieśmy toast za pomyślność
Spójrzmy sobie w oczy
I już wiemy ,że z miłością
Będziemy przez życie kroczyć
https://youtu.be/hwhSOJmjiK4