Zwrotnice losu przesunąć swą
Zapytasz... po co ci to?
Oj ...wiele rzeczy innymi by były
Niebieskie motyle by w moim ogrodzie fruwały
Pajacyki i lalki w swych domkach mieszkali
A my?... A my od dawna byśmy się kochali
Chowali byśmy nasze dzieci w
Miłość żarze...
Codzienny obrazy szczęściem podpisane
A noce dotykiem gwiazd wyznaczane
Patrzeć w Twoje rozkochane oczy
Zatracać się, niczego nie żałować
Życie dojrzewa jak owoc ,powoli
Chcę dawać miłość niczym nieskalaną
Taką chowałam dla Ciebie
Wierzyłam że przyjdzie ten czas
Czekałam ...zawołałeś mnie
Od teraz znam swoje miejsce na ziemi
Szczęście otula moją twarz
Otworzyłeś tylko dla mnie inny świat
I czyste powietrze i różany kwiat
Najpiękniejsze poranki po upojnych nocach
W cieniu kwitnącej wiśni usiądziemy w
Bezładzie po majowej nocy
Malutki bukiecik konwalii
Dołączysz do porannej kawy
Zasłuchani w śpiew ptaków i szum wiatru
Na tarasie we dwoje...
Będziemy nasze dzieci obserwowali
Będziemy wspominali...
Kołysz mnie kochany
Bądź zawsze blisko
Nie pozwól bym tęskniła
Bym samotna była
Kochaj mnie jak
Nikt nigdy jeszcze