Widzą nasze przebogate wnętrza
Nasze ciała
Mianownikiem miłości nazwane
W malutkich nadziejach miłość ocalona
Ulepszony nasz świat
On już będzie bez wad
Pożądania, czułość jak w amoku pragnienia
Kiedy błądzimy z opaską na oczach
Mało widzimy...
Niełatwo przekreślić
Odesłać w niepamięć
Te nasze marzenia i plany
Odcienie miłości ,wszystkie je znamy
Chwila poznania...Twoje ego
Myśli rzeka, rozłąka
Ale przeznaczenie...
Ono nie odpuszcza
Ono między nami
Poszukamy naszego nieba
Ja wierzę...
Tam odnajdziemy zagubioną miłość
Ożywimy ją...
Bo przecież nadal się kochamy
Dla Ciebie abyś już nigdy nie błądził ,ani nie zbaczał z obranej drogi...