Kochać i nie
Jakie sprzeczności
We mnie mieszczą się
Słoneczna nadzieja
I mroczny deszcz
Sercu rozkazać,zabronic
Nie da się
Zielona wiosna
I kolor oczu Twych
I nadzieja też zielona jest
Życia taniec, miłości przysięga
Wiem nie można mieć wszystkiego
Ale ja..
Tylko okruszek od życia chcę
Zamykam oczy i proszę
O panie ...Ty wiesz
Daj zdrowie ,daj szczescie
I już nie poproszę o więcej
Nocą bliżej do rozmowy ,do raju
Oczy zamglone nie chcą świtu
Namiętny uścisk zmysły zniewala
Na aksamicie ciała Twoje palce grają
A słowa księżycową balladę układają
To wszystko wiesz...
Ale jak poradzić sobie
Jak odpowiedzieć na trudne pytania?
Wiesz od nich uciec się nie da
One doganiają
Co chciałbyś mi dać
Gdybym tak niespodziewanie
Zapukała do Twoich drzwi
Z ust ubranych w słodyczy smak
I dłoni w niespokojnych pieszczoty drgań
I serce co tak głośno bije
Co byś odpowiedział co byś dał?
Skoro niby tak się kochamy
Wiec odpowiedz mi
Czemu tak bardzo ranisz
I mimo że obiecujesz
Obietnicy nie dotrzymujesz?