I krzykiem jestem kiedy krzyku oczekujesz
Świat chaosu... po co ,na co i dlaczego
W naszym świecie obiecuję
Nic nowego nie będzie..tylko moc miłości
Wyniesiona z mojego domu rodzinnego
Będzie pięknie i radośnie
Miłość niczym rajski ogród
Jesteś moim czarodziejem
A ja nimfą wodną
Moje serce woła
I ostatnie walentynki...
Tak mi pięknie napisałeś
Każda chwila wyjątkowa
Moje zasypane w popiele marzenia
Odradzają się jak Feniks z popiołów
Zmysły co noc tango grają
Dotyk zniewala
Co noc niebo rozbłyskuje milionem gwiazd
A dusza? A dusza w odświętną szatę ubrana
Chodzi na codzień rozkochana
Przeminie zimna i lato, a moja miłość nie
Ona trwały most buduje
Spod cienia rzęs widzę Twoje spojrzenie
W nim miłość i oddanie
Ogień płonie i ciało hipnotyzuje
Magia i czar... I coś w sercu jak ogień pali
Zniewala... tyle miłości w nas
Śpieszmy się żeby ją dać
Kochać ot tak
Ręce splecione ,z niczego się śmiać
Nas dwoje, starczy za cały świat
Ogrzewasz mnie co noc ,wiary dodajesz
A ja zasypiam taka szczęśliwa
Nie boję się już niepewności
Strach już tu nie mieszka...