Myślę że dlatego się przyciągamy
Już tyle razy rozmawialiśmy
I było na nie...
Ale wracamy, ciągle wracamy
Noce są takie pomocne
Szept i przytulenie
Zapominamy o złym dniu
O wszystkim zapominamy
Jesteśmy tylko my dwoje
W płomienie spowici
Ogarniamy swe ciało
Zapominając o świecie
Dla siebie my...
W jedność ubrani
Oszalali z namiętności
W dążeniu do spełnienia
Kocham te nasze rozmowy
I nocy o brzasku żegnanie
Kocham te nasze śniadania
I obiadów gotowanie
Kocham bycie pod prysznicem razem
Kiedy z pracy zmęczony wracasz
Otulam cię ciepłem namydlam jestem
Tak bardzo pragnę
By ten stan nie minął nigdy
By nasza miłość nie bała
Się trudności
Tak długo na nią czekalismy
Więc nie za zatraćmy jej w codzienności
Kochanie bądźmy...
Już niedługo przyjadę będziemy razem
Będziemy się kochali
Zapamiętamy każdy zakamarek ciała naszego
Od najmniejszego...
Od oczu blasku i ust obrysie
Po ciemnych włosów kolor i szorstkość zarostu
Który delikatnie drapał
Tym samym pobudzał pożądanie
Kochanie oprawmy tą naszą miłość
W proste codzienne słowa
I nieśmy ją przez całe życie