Trudno za nim nadażyć,zrozumieć
Są takie przypadki w życiu człowieka że
Wydaje mu się że na nic już nie czeka
Układa sobie życie
Wydaje mu się że już poukładał należycie
A tu jakaś myśl wpadnie niespodziewana
Namiesza, nakręci...
I już po pamięci...
Zapomniał o pozytywach ...
A po co? one gdzieś się pochowały
Tylko te na Nie zostały
I żadna siła go nie zatrzyma
Widzi tylko swoje racje
I tak nie tylko sobie dowala
Ta druga osoba też ma z tego
Oj ma i to wcale nie dobrego
Nie śpi,nie je,tylko spiskuje
Chodzi, zgląda, obmyśla
Złość złym doradcą
Wiemy o tym wiemy
Ale mówić nam zakazano
Wszak przez tą drugą stronę te stany
Boże kochany ,więc i słów jej zakazano
Siedzi biedulka i czeka
Co też ten jej ukochany
Wymyśli tym razem
Co będzie udowodnić musiała
Kiedy słowo kocham będzie wymawiała
Ale gdzie tam to nie wystarczy przecież
Słonko moje kochane...
Przecież wiesz że my juz do siebie przypisani
I na cóż gdybanie,głupich myśl słuchanie
Jeszcze kilka chwil i będziemy razem
Dotkniesz ,przytulisz, pocałujesz
I wtedy wszystkie te wredne myśli
Za morze oddelegujesz.....