W lustrzanym odbiciu widzę twarze
Wznieść się ponad ,zawrócić, rozmawiać
Czekałem na coś ...dostałam
Może wcześniej tego nie dostrzegałam
Chodź się śmiejemy, chodź upadamy
Rozmawiamy choć tak naprawdę się nie znamy
Chcę wrócić do domu... tylko gdzie on?
Moje pragnienie czy ono liczy się?
Ale już wiem zakazany owoc trafił się
Epitafium ...zabijam siebie, tak chcę
Los gra a ja to znam ...knowania
Od pewnego czasu strach mieszka we mnie
I boję się ,choć miało być pięknie
Już nie wiem czy chcesz?
Lecz ja odejdą w cień
Moje życie mści się ...chciałam fruwać
Nie dało się ...złamane skrzydło bolało
Wysoko pofrunąć nie dało
Po co słowem miłości się szczycić
Kiedy we mnie ból krzyczy.......