bieguny miłości...jak to jest?
plusy i minusy,jakie przyciągają się?
oddycham chwilą, liczę je
nadzieję jak koraliki na niteczki nawlekam
zapytasz...na co czekasz?
może na nieznane noce,a może dnie
niewola słów...już nie pisze otwarcie,nie
jestem milczeniem i krzykiem
kiedy odlatują sny milczę,nie wiem już nic
a kiedy dzień wstaje mam do świata pytanie
nienazwane i na głos nie powiedziane
ciężar na duszy osiada nie na pięć czy dziesięć dni
ale nie chce zapomnienia
chciałam byś mnie dziś na spacer zabrał
przez łąki rozległe takie mgłą owiane
to nic że dla mnie te miejsca są jeszcze nieznane
dużo bym dała,żebym je poznała
jak osika na wietrze z emocji jak ona bym drżała
poczuć ciepło Twojej dłoni i głos ciepły słyszeć
jak drogi to spacer...
przeszłość i przyszłość...wodospady nadziei
i morza zwątpienia...sprzeczności są we mnie
po prawej plusy... lewa to minusy
czy kiedyś do biegnę do mety radości
splątane myśli...to ja
gdybyś był, gdybyś był
a może jesteś tutaj?
istnienie milczeniem jest?...