z rzeczywistością zmierzyć się
wydaje się stanął czas
w szklanych obrazach ta sama codzienność
muszę nauczyć się ciszy
cóż może się jeszcze dziać?
za oknem zamglony świat
kiedyś myślałam ...tajemniczy tak
jak zimno tu,napalić w kominku
przejmujący chłód...nie chce się nic
logika podpowiada...wstań, idź
drwa przynieść..nie chce się nic
tylko strach...nie ma pośpiechu
jeszcze dwa dni...
po co się spieszyć...i po co uciekać
życie i tak dogoni mnie
co ma być..od dawna to wiem
moje życie to walka...
przez okno wpada cień
znany krajobraz..
las ,mój,ten sam
tylko ja nie ta sama...to wiem
walka ze sobą...
dziś wolne dałam sms-om
ładowarkę wyłączyłam
sama ze sobą trwam
nie czekam,nikt nie
wie gdzie jestem...
nie,nie tylko jedna osoba wie gdzie
ale ona za daleko by tu odwiedzić mnie
kolejny raz napiszę list do Boga
Ty który dajesz cierpienie
i czynisz moje życie pełne smutku
proszę spraw by kielich który mam wypić
nie był tak gorzki.............