poproszę by ta noc końca nie miała
od czego mam zacząć by narysować Twoje ciało
wyrzeźbić jak doskonałość
tak bardzo potrzebne są chwile uniesień i miłości
w szelescie ust Twoich przemierzam odległość by
złączyć nasze pragnienia
wiesz przeczytam Ci ten wiersz który jest we mnie
tylko sięgnij po moją rękę i kochaj mnie
za rzeczy małe i nie
i wszystkie,,tak,,i ,,nie,,
zabieraj mnie do krainy miłości
unoś mnie ,bądź snem
z którego nie chcę się budzić
bądź tu bym mogła Cię dotykać
i nie bać się dnia, bądź zawsze
mów szeptem i zapachem
skraplaj aromatem
wypełniaj w mocnym uścisku
niech ciało omdlewa
ucz mnie grzeszyć i poznać kształt grzechu
zniewalaj mnie i pieść aromatem skóry
ucz bym bez słów,,kocham,, mówić umiała
naucz bym zrozumiała czemu co noc płoniesz
naucz Twoich warg i dłoni
uwielbiam podglądać Cię co rano
patrzeć na Twój nagi cień
kiedy do łazienki przemykasz
chcę tak zaczynać każdy dzień...wiesz?
dzień zaczyna się Tobą
a ja znów pragnę w Tobie się skryć
i szeptać kocham Cię