wrzosy zakwitły a my?
gdzie słowo, gdzie gest?
bezsenne noce i cichy duszy szept
i serce pełne lęku
moja przyjaciółko z dziecięcych lat
gdzieś po drodze zagubiłeś się
tylko ty widzisz moje sny i mój świat
całe życie szukam bezpiecznej przystani
zadaję pytanie co decyduje o tym
przypadek czy szczęście?
życzymy sobie zdrowia, szczęścia i miłości
życie jednak często to weryfikuje
nie zawsze dwa serca tą samą drogą podążają
niby się kochają...lecz
jakiś niepokój, lęk
budzę się rano w ciepłej jeszcze pościeli marzeń
słucham,ale cisza tylko odpowiada
zegar cicho tyka
coś złego się wkrada
niepewność...ona zabija powoli
coś w środku się odzywa...
masz prawo do szczęścia...lecz
czy zdołasz przejść na drugą stronę
kiedy serce zdeptane?
godzina piąta rano za chwilę dzień wstanie
cieszę się z tego
tylko nocą nicość ogarnia i zwątpienie
gdyby cokolwiek zależało od nas
pamięć i wspomnienie
to wszystko co mamy.........