Szaro i deszcz ... kolejne Zaduszki
Smutek i wspomnienie
Ubranie w chryzantemy groby
Znicze płoną
Stoję nad mogiłą w smutku składam dłonie
Zamykam oczy, zobaczyć Matuś
Choć przez malutką chwilę
Życie ktoś dał i zabrał też
Za wcześnie go wziął, żal dlaczego ja?
Nie wstydzę się łez
I głośnych modlitw nie wstydzę się też
Oni odeszli w inny świat
I płomień na wietrze i kwiat
I kamienna płyta , cichy świat
I ludzie zamyśleni że schyloną głową
Wśród pożółkłych liści cisza płynie
Dziś tak tu pięknie,kolorowo
O tak za szybko odeszli
Nieraz budzę się z płaczem i wołam,,Mamuś,,
Zostawiłaś mnie w tym ciemnym pokoju
Chociaż wiedziałaś że ciemności się boję
Nie nauczyłaś mnie żyć beż Ciebie
I Ty Ojcze w podróż wyjechałeś
Nawet walizki nie zabrałeś
Myślałam,zaraz wrócisz
Nie wróciłeś
Dziś stoję tu że smutkiem w duszy
Wierząc że kiedyś tam , gdzieś
Będę razem z Wami
Nie wiemy tylko ile czasu mamy
Kiedy się spotkamy