Sierpień czas Panny królowania
oj sierpniowa Panno
usiądź na chwilę w swoim lesie
na zwalonym pniu wśród śpiewu ptaków
tak z rana samego w koszulce jak mgła
z włosem rozwianym
przybiegłam tu z uśmechem
rękę podając ostatnim dniom lata
z zapachem jabłek i mięty
choć dziś Cię nie ma jestem szczęśliwa
już kocham bez pośpiechu
w miłości poemacie zapisuję wiersze
daję Tobie siebie na wyłączność
...na zawsze
kocham cię życie bo w nim jest miłość
w rytm tanga zasłuchani
nienasyceni sobą,pochłonięci bez granic
i tak siedzę jeszcze nie rozbudzona panna
w szumie ostatnich dni lata
jeszcze tylko jabłka i grusze
powrzucam do koszyka
i kwiaty ostatnie letnie rozwinę
i zniknę na rok,ustępując miejsca
kolejnemu znakowi
lecz nie smućcie się, nie
wrócę aż zima i wiosna minie
i znów usiądę jak dziś
w powabnej koszulce z rozwianym włosem
napisać kolejny wiersz
by podziękować Panu że pozwolił mi
kolejny rok dopisać do daty