jak to się stało jak stało się
już nie pytaj mnie
tylko ciesz się z tego że
człowieka mogło spotkać coś
tak bajkowego
myślisz że już wszystko było
nie spodziewasz się niczego
a tu dnia pewnego ktoś do drzwi puka
zgadnij kto, bo to wielka sztuka
zniewoliłeś mnie swym spojrzeniem i głosem
zniewoliłeś bliskością i sercem
powiedziałeś...masz mnie
chwila oddechu,płyną chmury
spokojna ta noc z Tobą...wyznania
oddech na szyi...ocean wrażeń
w Twoich ramionach zapach nadchodzącej chwili
ochrypły głos namiętnością nabrzmiały
oderwana chwila,siódme niebo
zamykam oczy,szeptem opowiadasz
nim gwiazdy zgasną budząc nowy dzień
mówisz mi kocham,nie wiem który to raz
wiedź proszę i zapamiętaj
jesteś mym kwiatem miłości
spełnieniem marzeń
zbyt długo czekałam bym teraz
tego wszystkiegoCi nie pwiedziała