i mchy zielone jak dywany
rozścielą się pod stopami
i pójdziemy uśmiechnięci
zachwyceni błękitnymi jeziorami
zasłuchani w krzyk żurawi
a kwiaty kłaniać się będą
upajając cudownymi zapachami
dzieci radośnie biec będą prze nami
i zapomnimy o tym co bolało
i wracać nie będziemy
oglądać się za siebie nie ,nie
wczoraj wymarzemy
tylko jutrem się zajmiemy
wiem,że dziś trudno Ci uwierzyć
w moje pisanie
dziś jeszcze boli
i nie wierzysz że przeżyłeś
ja gorąco się modliłam
Pana prosiłam by ocalił
ciężkie to były chwile
operacja tak długo trwała
lecz moja wiara nie ustawała
już nie chcę przeżywać tego
bezsilność i strach zabija powoli
i każdy kawałek ciała boli
a i czas też strajkuje
żadnej litości nie serwuje
ale dziś to już nie ważne
wczoraj nie istnieje
dziś Trzech Króli,szczególne święto
więc polecam Twój powrót do zdrowia
Bożej Rodzinie...
i gorąco wierzę i się nie zawiodę
i powrócisz do domu,do bliskich
którzy tak bardzo Cie kochają
i z utęsknieniem na Twój powrót czekają
