ach sierpień,sierpień już do drzwi puka
rozleniwia ciepłem, zniewala urokami lata
chce by wrócił tamten sierpień ubiegłego roku
by ciepłem otulał,spać nie pozwalał
byśmy znów boso po rosie biegali
byśmy w blasku księżyca nadzy się sobie przyglądali
byśmy tak szaleńczo znów się kochali
a świat gdzieś obok nas płynął sobie
a my...jak w chorobie
brania i dawania
w chlodzie gruszy,na miedzy
w cieniu księżyca i słońca pełnym blasku
na trawie,na piasku
zaszumiało nam w głowie
zaśpiewało w sercu
ani ty ani ja zwolnić nie chcieliśmy
w miłości jak w winie się pławiliśmy
to co sercem czujemy
jest piękne i wieczne
miłości jak chleba
każdemu z nas jest potrzeba