miedzy ustami a szeptem
miedzy tęsknotą a deszczem
miedzy słowami a wierszem
jestem
ponad porami roku,w ciągłym echu
wracam wspomnieniami
wracam marzeniami
fala doznań i echo snów
nie odkładam nic na potem
bojąc się nie patrzeć
w Twoje oczy
nie budzić się co rano
bez pocałunku Twojego
to nic dobrego
nie pragnę ciszy i spokoju błogiego
to nic dobrego
niech wiruje świat
i nie pozwala na zatrzymanie
każdy dzień niech będzie wyzwaniem
smaż mi jajecznicę co rano
nie będę narzekała
będę do ostatniego okruszka
wylizywała
opowiadaj mi po stokroć to samo
będę się śmiała
nie będę Ci uwagi zwracała
zabierz mnie do świata swojego
pokazuj polany z wiecznie
zielonymi mchami
i krzyczące żurawie
nad jeziorami
i świty miedzy polanami
przytulaj kiedy burza
w weluksach świeci
opowiadaj kiedy noc
na niespaniu zbyt wolno leci
kupmy to wielkie łoże
niech spełnią się moje marzenia
oglądać gwiazdy na nieboskłonie
i podglądać kiedy śnieg pada
i kiedy deszcz o ramy puka
wtedy wtulaj się w moje ciało
szepcz do ucha...zniewalaj
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra