beauti_46

 
Rejestracja: 2006-07-13
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Punkty181więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 19
Ostatnia gra
Domino

Domino

Domino
18 godzin temu

Paganini...

Miałam nie pisać (tak postanowiłam na swojej tablicy) ale ja jak sobie coś postanowię to bądźcie pewni, że jeszcze kilka razy to zmienię :) Znowu pogoniłam na koncertt Tym razem oprócz Szopena był Schubert https://www.youtube.com/watch?v=NSdU7IqLLfsi Paganini i taki niedozapamiętania niejaki H. Vieuxtemps, ale tylko jeden malutki utworek, tegoż, więc nie bolało. Franza Schuberta były 4 impromptusy fajoskie - grała Pani Monika Rosca (niektórzy pamiętają Ją z "W pustyni i w puszczy" - mała Nel). Dzisiaj już nie taka mała ;) Resztę utworów F Chopina, niedowymówienia i Paganiniego Pani Monika grała wespół z altowiolistą Krzysztofem Woźniczko.

Wieczór obfitował w gafy: 1- akurat w momencie kiedy nasi muzycy grali nieco ciszej odezwała się durna melodyjka w czyjejś komórce (ale to był zgrzyt aż zęby zabolały). Oczywiście nie wiemy, bo nikt nam tego nie ogłosił przez megafony ani nie napisał czerwonymi literami, że w czasie koncertu należy wyłączyć komórki

2 - Na koncerty przychodzą słuchacze tzw. konsumpcyjni, tzn. tacy, którzy właściwie nie koncert mają na uwadze swojej a tę lampkę wina po koncercie abo i nawet szwedzki stół. Toteż, jak się dzisiaj troszkę przedłużało, bo program był przebogaty, to konsumpcyjni słuchacze zaczęli po prostu wychodzić. Kurde, ludzie, tam grają a tu wychodzą, szurają krzesłami, trzeszczy podłoga - konczerto na fortepian, altówkę, krzesła i skrzypiącą podłogę.

3 - Szkoda, że organizatorzy nie znali utworu końcowego, a na grande finale był Paganini - La Campanella -hihi (kompletnie nieznany i niedorozpoznania),https://www.youtube.com/watch?v=rgE1EtR5ONA bo wparowali z kwiatkami już po Szopenie, kiedy to jeszcze w programie pozostał do zagrania ten niedowypowiedzenia i Niccolo. Ehhh. Fajnie, że artyści mieli poczucie humoru.