beauti_46

 
Rejestracja: 2006-07-13
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Punkty181więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 19
Ostatnia gra
Yatzy

Yatzy

Yatzy
6 godzin temu

ale teraz serio....

tak na poważnie. Byłam znowu na kocercie muzyki Chopina - tym razem grała przecudownie skromna, czarująca wdziękiem osobistem Maria Gabryś. Marysiu, uwielbiam Panią - za grę, za tę skromność, za ten wdzięk i klasę. Jedna słuchaczka przy polonezie As-durhttps://www.youtube.com/watch?v=F2qsscRdiZk dostała spazmów ze wzruszenia, nie powiem i mnię wzięło ale spazmy?  ... co to to nie. Pięknie wybrała też Pani utwory Pana Schuberta. https://www.youtube.com/watch?v=s6GgjUZp4QI To był wspaniały wieczór, który przeniósł mnie nad pola, gdzie wierzby rosną, dojrzewają zboża w promieniach lipcowego słońca i śpiewa skowronek. Taki polski, sielski, anielski, nieco naiwny klimacik (już słyszę śmiech szyderców - a niech się śmieją, i udławią tym swoim szyderstwem. Tak swoją drogą ciekawa jestem przy czym się wzruszają - czy w ogóle potrafią). A na zakończenie 3 walce : As-dur op 34 nr 1, a-moll op 34 nr 2 oraz Des-dur op 64 nr 1 i nie wiem który najbardziej wolę:/

https://www.youtube.com/watch?v=Q6yu74x6zDc.Dzisiejszy koncert miał szczególnie uroczystą oprawę, gdyz był na nim obecny ambasador Francji. Po koncercie mozna było podzielić się wrażeniami i miło porozmawiać przy lampce wina zagryzając przeróżnistymi koreczkami z sera, krakersików w przeróżnych konfiguracjach z czerwonymi porzeczkami, pomidorkami, winogronami, ananasikiem, szalotką i minikukurydzą. To był naprawdę cudowny wieczór - serio mówię i całkiem poważnie ;)