Tańczę zaklęty na wietrze, rozbijam sobą ciężkie powietrze. W końcu zmęczony leżę na ziemi, otulam się kolorami jesieni. Patrzę ciekawie na chmury, świat wcale nie jest ponury. Jestem cichy, łagodny, zwyczajnie wolny jak ptak... ooo... taaak !!!
Tańczę zaklęty na wietrze, rozbijam sobą ciężkie powietrze. W końcu zmęczony leżę na ziemi, otulam się kolorami jesieni. Patrzę ciekawie na chmury, świat wcale nie jest ponury. Jestem cichy, łagodny, zwyczajnie wolny jak ptak... ooo... taaak !!!