Biegnie szczęście polną drogą...ponad ziemią się unosi...Lekko małe stópki niosą...wiatr do tańca mnie zaprosił. Radość płynie ponad polem...wietrzyk łapię w swoje ręce. Myślę wtedy, umiem fruwać czy ktoś może dać mi więcej? Chmurką płynie, liściem szumi, wiersze mówi ranną rosą...Pajęczyny lśniącą kolię co dzień rano mi przynoszą...Spod kaptura jasny kosmyk...spod kaptura chwila jedna. Złotą kredką, jasną farbą...wymaluje tęczę ładną...