Nadszedł czas oczyszczenia,
szarej rzeczywistości i pustego milczenia.
Przepraszam, że mnie nie ma,
tam gdzie być powinnam.
Przepraszam, że nic nie mogę powiedzieć,
bo tylko pustkę w sercu mam.
Przepraszam za niezrozumienie,
ale nie wszystko potrafię pojąć.
Przepraszam, że wątpię w sens istnienia,
w dobroć tego świata,
we wszystko co tylko jest najpiękniejsze,
bo i czasem najboleśniejsze.
Przepraszam, za słowa szczerości,
za swoje bezowocne starania,
że już mi nie zależy,
mimo, że tak być nie powinno...
Trudno przeskoczyć mury,
kiedy przeszkód tak wiele.
Trudno odszukać w sobie życzliwość,
kiedy na dnie serca, kryje się żal.
Trudno wierzyć w lepszy poranek,
kiedy każdy jest taki sam.
Trudno marzyć o uczuć nieprzemijalności,
kiedy przestaje się czuć.
Trudno wierzyć w przyjaźń,
kiedy egoizm triumfuje.
Trudno cieszyć się z błahostki,
kiedy inni nie potrafią.
Trudno zacząć płakać,
gdy łez zabrakło.
Trudno zacząć się uśmiechać,
kiedy ludzie uśmiech odbierają.
Trudno poświęcać się nieustannie,
kiedy inni tego nigdy nie zrobią.
Trudno lubić,
kiedy inni docenić nie umieją.
Trudno się żegnać,
to ...zawsze przychodzi trudno.
Pomimo żalu i rozczarowania,
trudno powiedzieć ostatnie słowo...
https://www.youtube.com/watch?v=3BAknpNwYwA