Ostatnia prosta przed gonitwą do europarlamentu. Po tym jak sprawa
spółki Srebrna nieco przyschła w sztabie na Nowogrodzkiej zapanował full
chillout, poparcie PiS 110% z tendencją wzrostową. No ale oczywiście
masoneria się zgadała z lewakami i powstało lobby pedofilsko-murarskie i
od razu zaczęło robić Jarkowi koło pióra. Pierwsi lont odpalili
Sekielscy i kiedy się okazało że motłoch zamiast zgłębiać wiadomości z
publicznej kablówki ogląda YouTube, Jarkowi zaczęło się trochę dymić
koło kupra, ale bez nadmiernej paniki. Akurat kartofel odbywa tournee po
gminach i z mównicy chlapnął że zgody na molestowanie seksualne dzieci
nie ma i w związku z tym proponuje 30 lat chliwa za ciągoty do dzieci.
Marszałek Kuchciński reszty konwencji nie pamięta, bo zemdlał.
Oczywiście na fali wyświetleń filmu braci Sekielskich w sejmie odbyła
się debata. I zaś rympał, bo poseł Nitras, wychowanek Donalda schodząc z
mównicy sejmowej położył przed prezesem Polski dziecięce buciki. Kiedy
rzucił okiem na prezent zrozumiał że obuwie będzie za duże, więc
załatwił oponenta oddechem Ryszarda Terleckiego. Nitrasem aż zachwiało
gdyż Ryszard chuchnął oddechem pochodzącym jeszcze z czasów kiedy z Korą
jarali dżojnty. Parlamentarzysta Sławomir jednak opanował chwilową
niedyspozycję i ponowił próbę wręczania prezentu. I tutaj się naciął, bo
do akcji wkroczyli zawodnicy drugoliniowi, intelektualista Suski oraz
człowiek ulicy i kreszu Jaki Patryk który z niejednej klatki schodowej
chleb spożywał. Ja się zastanawiam po co Jarkowi ochrona za półtorej
bańki rocznie skoro ma takie bullterriery w obejściu. Po debacie chciano
przepchnąć zapis w ustawie o tym że jeżeli pedofil zapłaci za bzykanie
dzieciaka to wszystko jest w porządku. To niestety nie przeszło i
Kuchciński dalej musi lecieć na nervosolu.
Kiedy już emocje
związane z filmem nieco opadły w Busku-Zdroju odbyły się gminne zawody w
obieraniu funkcjonariuszy policji ze skóry. I tutaj były nadzieje na
poprawę w sondażach PiS gdyż zawodnik ze stajni Zjednoczona Prawica
Łukasz Sz, wcześniej będący Łukaszem Szumilasem sprawił ogromną
niespodziankę i zajął pierwsze miejsce w tym, jakże widowiskowym
turnieju. Jako jedyny śmiałek przystąpił do obierania kozikiem dwóch
funkcjonariuszy policji jednocześnie co oczywiście zasługuje na należyty
aplauz kibiców sztuk walki. I tutaj ujawniła się kolejna wspaniała
cecha polityków Zjednoczonej Prawicy, a mianowicie- SKROMNOŚĆ. Mimo tego
że zdjęcia z nieoszlifowanym diamentem sportowym posiadają, pan premier
Beata Szydło, pani premier Mateusz Morawiecki czy też posłowie Gowin
oraz Jaki żadne z nich nie przypisywało sobie zasług za ten sukces na
światową skalę. Prawi i Skromni.
Kiedy już sportowiec został
umieszczony w odosobnieniu kij w szprychy Krzywoustemu wpakowała Gazeta
Wyborcza publikując tekst sugerujący że Matołusz się uwłaszczył na
gruntach należących do kościoła. Buhahahaha. Zapłacił za działkę pod
Wrocławiem 700 kafli. No ale pismakom z GW było mało więc dodali że w momencie kiedy
Krzywousty u notariusza robił to co najbardziej lubi Anżej czyli
podpisywał akt notarialny morgi były warte jakieś 4 bańki. No to już
jest hajs za jaki Mike Tyson w latach świetności przeżyłby jakieś 2
tygodnie. Ale jakby było mało to GW jeszcze dołożyła do pieca i wyjawiła
że akurat w miejscu gdzie Krzywousty nabył glebę w promocji jest
planowana budowa drogi szybkiego ruchu, a w związku z tym grunty są już
warte jakieś siedem dych, licząc w milionach. No niby takich kwot
elektorat PiS nie ogarnia nawet na koziołku przed kolekturą Lotto, ale
lekki kwas pozostaje. Dlatego Krzywousty po przeczytaniu jednego akapitu
artykułu w którym gwiazdorzył jak Dżoan Collins dostał piany jak myjnia
dla samochodów ciężarowych i ogłosił że pozwie Wyborczą do Ziobry,
pardonsik...do sądu. Może to zrobić w trybie wyborczym, ale wydyga, bo
to różnie bywa i zaczną pytać skąd i od kogo, a po co człowiek
dwukrotnie skazany prawomocnym wyrokiem sądu za kłamstwa ma znowu
udowadniać że jest krystalicznie czysty
Lunatykujacy
Rejestracja:
Ostatnia gra