Wiele lat temu dostałam od Kogoś w prezencie złote serduszko, zapakowane w niewielkie pudełeczko z kokardką.
Wisiorek w dwóch kolorach złota. próby 585 ..bez ŁAŃCUSZKA..
Był dla mnie symbolem prawdziwej MIŁOŚCI..takiej na zawsze i bez względu na wszystko..Która zaczęła się nagle w moim życiu i której nie oczekiwałam.
Serduszko prześliczne, nigdy takiego nie dostałam..ale nie miałam na czym go powiesić. Nie miałam złotego łańcuszka, który by do niego pasował. W tamtej chwili nie miałam na szyi nic, a tak bardzo chciałam je założyć.
Osoba która podarowała mi piękny prezent zapytała czy mam łańcuszek, bo jeśli nie mam to możemy pójść i dokupić. Było mi głupio powiedzieć że nie mam, bo i tak prezent wydał mi się zbyt drogi..A jednak czułam się niekomfortowo, bo sama nie podarowałabym komuś niekompletnego prezentu, nie wiedząc czy ta osoba ma na czym zawiesić wisiorek.
MIŁOŚĆ bywa ślepa i nie oczekuje by ją od razu stawiano na porządnych fundamentach..
Szukałam dla tego serduszka miejsca, bałam się żeby go nie zgubić. Było dla mnie PRIORYTETEM nie opcją..Nosiłam je przez wiele lat nie ściągając wcale, zmieniając jedynie czasami łańcuszki, rzemyki, sznurki.. Dopasowywałam je do różnych stylizacji.. Panikowałam gdy zepsuło się zapięcie albo łańcuszek się zerwał. To był mój TALIZMAN..chciałam nosić go godnie. Postanowiłam kupić złoty łańcuszek żeby wreszcie wszystko do siebie pasowało (choć nie lubiłam złota)..szybko się zerwał bo był zbyt cienki dla tego serduszka..Co dziwne Osoba od której dostałam serduszko nigdy nie pytała czy je noszę,czy dalej je mam,czy miałam je na czym zawiesić i pewnie już nie pamięta że mi je podarowała..
Tak wygląda KOCHAM na odległość wypowiadane i pisane setki,tysiące razy, bez podparcia czynami, bez fundamentów, obietnic.. że na zawsze,bez brania odpowiedzialności z tą drugą osobę i za jej życie..
Żałuję że nie powiedziałam wtedy że nie mam tego ŁAŃCUSZKA i nie stać mnie by pójść i sobie go kupić..I tu nie chodzi o to by brać od Kogoś jeszcze więcej, ale o to by ta MIŁOŚĆ od początku była oparta na prawdzie, na oczekiwaniu, na dawaniu ale i na braniu, a nie dopasowywaniu się do Kogoś, czegoś wbrew sobie,wbrew logice,wbrew wszystkim NIE, które są przeciw tej miłości. W prawdziwej MIŁOŚCI nie trzeba iść pod wiatr i łamać wszystkich stereotypów, nie trzeba niczego udowadniać i pokazywać.. bo czy ona będzie trwała miesiąc, rok czy 8 lat bez porządnych fundamentów wszystko się zawali i nie będzie na czym się oprzeć, gdy chwilowy wiatr czy dłuższa burza..
Kocham to serduszko..naprawdę KOCHAM.. Nie mam dla niego odpowiedniego łańcuszka i już nie szukam..leży w pudełeczku samotnie i jest symbolem tego w co wierzę.. mimo wszystko.